Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Huawei AF15 PRO z Funkcją Statywu BT - Instagramie nadchodzę


Robert Lorenc


Huawei AF15 PRO z Funkcją Statywu BT

Kijek do selfie, nawet z funkcją statywu, jest jednym z tych przedmiotów, których test mógłby się zawrzeć w jednym ze stwierdzeń: wspaniały, spoko lub trzymaj się od niego z daleka. Tylko, że nazywanie takiego sformułowania testem, to tak samo jak określenie osoby podpisującej zdjęcia na Instagramie dziennikarzem lub dziennikarką (zachowując poprawność obyczajową, bo przecież nikogo nie chcę urazić. Przynajmniej nie w tej chwili). Zastanawiasz się, co robi tutaj test tego urządzenia? Już wyjaśniam.



Dwufunkcyjność (nie mylić z dysfunkcyjnością, bo na taką ocenę jest jeszcze za wcześnie, przecież nie zacząłem dotąd testu) Huawei AF15 PRO powinna zaspokoić moje dwie potrzeby, tą prywatną, jak również zawodową. Dzięki kijkowi do selfie zapotrzebowanie świata cyfrowego w oglądaniu mojej facjaty oraz miejsc, które ona – wraz z pozostałą częścią ciała – odwiedza. A poprzez funkcję statywu
pomoc przy robieniu lepszych niż do tej pory zdjęć, przykładowo testowanym modelom samochodów. Wszystko to brzmi doskonale. Jedno urządzenie, które pomimo swoich kompaktowych rozmiarów (ma 18 centymetrów, jak jest złożony, co w tym przypadku jest zaletą) może, i oby tak się stało, ułatwić mi codzienność. Jednak wypadałoby zacząć...

... od początku.


Gdyby przyznawano medale za konstrukcję instrukcji obsługi, to ta dołączona do Huaweia AF15 PRO byłaby mocnym kandydatem do zdobycia złotego medalu. Ma ponad 190 stron i oczywiście umieszczono w niej wiele języków, ale w zasadzie możemy się tego tylko domyślić, bo wielkość czcionki jaką została napisana byłaby wzorem dla konstruktorów umów, bądź regulaminów, czy też okulisty, który nawet bez badań każdemu pacjentowi przepisuje okulary. Naprawdę, do kompletu powinni dołączyć szkło powiększające, chyba że i tak założyli, iż nikt jej nie będzie czytał, a to wszystko w porządku.

Szybkość z jaką paruje się Huawei AF15 PRO ze smartfonem tego samego producenta ( w moim przypadku był to model Mate 40 pro) jest błyskawiczna, i to na tyle, że gdyby nie wyskakujące powiadomienia można by całkowicie przegapić tę operację. Trochę wolniej jest ze smartfonem wyposażonym w Androida lub system iOS, ale i tak cała „operacja” przebiega sprawnie.

Huawei AF15 PRO z Funkcją Statywu BT

Huawei AF15 PRO wyposażony jest w pilota, którego umiejscowienie i stabilność w uchwycie obiecuje, że związek ten będzie trwały, a nie chwilowy i ograniczony tylko do czasu gwarancji, a potem stanie się on niezależnym bytem. Za jego pośrednictwem możemy przybliżać i oddalać kadr, dokonywać wyboru obiektywów (przednie, czy tylne) oraz oczywiście robić zdjęcia lub nagrywać filmy – jeżeli wcześniej na smartfonie ustawiłeś nagrywanie, a nie robienie zdjęć. Wszystkie te funkcje działały nie tylko jak korzystałem ze smartfona Huawei, ale również gdy zamieniłem go na takiego, który zarządzany był za pośrednictwem Androida (smartfon Realme 7 5G, Android 10). Za to Huawei AF15 PRO sparowany z iPhonem (system iOS 12) ograniczył swoją funkcjonalność tylko do robienia zdjęć i to obiektywami, które wcześniej ustawiliśmy, bez możliwości ich zmiany.

Popracujmy


Nad funkcją przedłużacza (tak, zdaję sobie sprawę iż zachowując poprawność w nazewnictwie oraz zaspokajając estetykę nadwrażliwców powinienem napisać „kijka do selfie”) nie ma za bardzo co się rozpisywać. Tak wykonanie uchwytu, jak i teleskopowego ramienia

dobitnie pokazuje, że jest to podstawowe zadanie tego urządzenia i projektanci z odpowiednim zaangażowaniem przyłożyli się do powierzonego im zadania. W takim samym stopniu dotyczy to jego wykonania, jak i użytych materiałów. Wzbudzają one zaufanie obiecując długi czas użytkowania oraz wiele wspólnych wypraw i odwiedzonych miejsc. Najmniejszych zastrzeżeń nie można mieć również do maksymalnej długości teleskopowego ramienia (66 cm). Niestety inaczej jest z funkcją statywu, którą bardziej trzeba traktować jako dodatkową, jednak nie ma co się dziwić skoro po rozłożeniu nóżek odległość między nimi wynosi 17 centymetrów. Dodatkowo nie skorzystasz z niej w niskiej pozycji, bo nóżki po rozłożeniu są krótsze niż złożone ramię kijka, co powoduje, że konieczne jest go częściowe wysunięcie, aby nóżki statywu oparły się o grunt. Wszystko to powoduje, że jego stabilność jest wątpliwa. I to na tyle, że mam podejrzenie iż bezpieczne użycie go może być tylko tam gdzie nie występuje powietrze, a przynajmniej gdzie nie ma żadnych jego ruchów (istnieje możliwość, że jest to napisane w instrukcji, ale nie miałem przy sobie szkła powiększającego żeby to sprawdzić). Chciałbym przesadzać, naprawdę. Jednak umieszczając w uchwycie dosyć ciężki smartfon miałem opory, aby postawić go na asfalcie, gdyż niebezpiecznie bujał się przy każdym ruchu powietrza. Chcąc go używać w takiej formie konieczne jest pewne ustępstwo. Wydaje się iż takowym może być częściowo sypki grunt, gdzie można by nóżki statywu delikatnie w niego wbić. Jeżeli jednak chciałbyś skorzystać z niego na twardej powierzchni, jest pewne rozwiązanie poprawiające stabilność statywu. Nie rozkładaj kijka do samego końca, a jedynie na tyle żeby stanowił dodatkowe oparcie dla nóżek, tym samym stanie się on czwartą z nich. To pewnego rodzaju kompromis, bo nie wykorzystasz pełnej wysokości Huaweia AF15 PRO, jednak zwiększysz stabilność urządzenia. I to na tyle, że przestaniesz obawiać się o to, że samoczynnie – bez uzgodnienia z tobą – się wywróci. Mając już sztamę z grawitacją i wiatrem możesz bez zwłoki oddać się uchwyceniu odpowiedniego kadru, a nawet rejestrować z zaskoczenia pojawiające się sceny, gdyż polecenia z pilota wykonywane są szybko przez smartfon – tak Huaweia, jak i tego z Androidem. Trochę inaczej jest z zapisem filmu. Oczywiście, nasze polecenia wydawane pilotem nadal są wykonywane sprawnie, jednak zbliżanie i oddalanie obrazu nie jest realizowane płynnie, a schodkowo. Sprawia to wrażenie jakbyśmy szli po schodach, ale po płaskim, co finalnie umniejsza końcowy efekt i chociażbyś dysponował smartfonem, którym można by z powodzeniem nakręcić "Grę o tron", to nikt nie da się oszukać, że rękę przyłożył do tego ktoś o umiejętnościach Janusza Kamińskiego (najbardziej znany polski operator filmowy).

Huawei AF15 PRO z Funkcją Statywu BT

Czy zatem używanie Huawei AF15 PRO jest fanaberią i pozwala tylko na obudowanie się kolejnym sprzętem (jak „wszyscy wiedzą”, człowiek z jego dużą ilością wygląda profesjonalniej)? Nie, i szczególnie przy robieniu zdjęć nocnych będzie doskonałą pomocą pozwalającą na uzyskanie pożądanego efektu. Tak samo jeżeli wymarzone przez ciebie zdjęcie wymaga nieruchomego, przez dłuższą chwilę utrzymania smartfona. Będzie również doskonałą pomocą, kiedy do obiektu twojego zdjęciowego pożądania nie możesz podejść zbyt blisko lub tylko na moment, ale nie w tym czasie kiedy chcesz zrobić zdjęcie. Wtedy ustawiasz statyw ze smartfonem, cofasz się wraz z pilotem na właściwą odległość i czekasz na odpowiedni moment do zrobienia zdjęcia. Statyw sprawdzi się w tych rolach znakomicie, oczywiście o ile zadbasz o dostateczne go ustabilizowanie, a da się to zrobić. Nawet jeżeli takie zdjęcia wykonujesz okazjonalnie, to docenisz jego pomoc, tym bardziej iż - w odniesieniu do innych urządzeń, w które musisz się zaopatrzyć – jego koszt nie powoduje przyspieszenia tętna, gdyż w regularnej cenie kosztuje 89,99 PLN. Mnie do siebie przekonał i na pewno, jeżeli znalazłby się w torbie ze sprzętem, nie byłby tylko jej obciążeniem, a wartościowym uzupełnieniem oraz pełnoprawnym pomocnikiem.

Reklama








Huawei AF15 PRO z Funkcją Statywu BT

Pilot Huawei AF15 PRO z Funkcją Statywu BT, tutaj umiejscowiony w przeznaczonym do tego miejscu










Podziel się:




Wrzesień 2021

Robert Lorenc

Dziękuję x-kom za udostępnienie Huawei AF15 PRO do testu.

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Zobacz ostatnie numery miesięcznika motoryzacyjnego:













Warte uwagi