Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Skoda Fabia Style 1.0 TSI 95 KM MT - Nowe szaty pracoholika


Robert Lorenc


Skoda Fabia Style 1.0 TSI 95 KM MT

Fabia jest jednym z chętniej wybieranych modeli na samochód służbowy, a w szczególności dla przedstawicieli handlowych generujących znaczące przebiegi w krótkim czasie. Tym samym jest mocno zapracowanym modelem. Właśnie przeszła kurację odmładzającą.

Bez względu na posturę nie będziecie mieli problemu z zajęciem wygodnej pozycji za kierownicą. Fotel regulowany jest w trzech zakresach i daje wystarczające możliwości. Jeżeli jednak lubicie jak was otula, będziecie rozczarowani. Daje wystarczające trzymanie boczne, ale tylko wystarczające, a w dodatku jest twardy. Co prawda do taboretu jest mu daleko, ale możecie zapomnieć o miękkości i zapadnięciu się w nim.

Wnętrze jest typowym wnętrzem Skody. Użyteczne i funkcjonalne, a niekoniecznie mające
konkurować w kategorii na wydarzenie desingu roku. Do dyspozycji mamy obszerny schowek przed pasażerem (nieklimatyzowany) z miejscem na dużą butelkę. Jest głęboki, ale jego wnętrze jest nieregularne. Skoda wygospodarowała w nim tak dużo miejsca, że jeżeli umieścicie w nim coś małego – wystarczy portfel – a on w trakcie jazdy dotrze do końca jego czeluści, to żeby go wyciągnąć będziecie musieli przesiąść się na fotel pasażera. W boczkach przednich foteli mamy kieszonki idealnie mieszczące komórkę, a w podsufitce schowek na okulary. W drzwiach kierowcy umieszczono śmietniczkę (nie wiem jak to inaczej nazwać), która przypomina śmietniczki z pociągów PKP zeszłej epoki. Składa się z uchwytu wchodzącego w kieszeń drzwi, klapki zamykającej, a za jej zasobnik robi worek. Idealnie pasuje na śmieci, ale umieszczenie w niej ledwo zgaszonego papierosa może skończyć się wypaleniem dziury w plastiku kieszeni drzwi. Między dźwignią zmiany biegów, a kolumną środkową mamy pojemniki na dwa kubki lub zasobnik (wyciągany) na drobne przedmioty zajmujący ich miejsce. Jeżeli zatem lubicie pić w trakcie jazdy musicie zapomnieć o wykorzystaniu zasobnika. Albo kubki, albo zasobnik. Trochę rozczarowujące to rozwiązanie, jak nie w Skodzie. Na szczęście nie zapomniała ona o charakterystycznych już dla siebie dodatkach: skrobaczce w klapce wlewu paliwa oraz parasolce pod fotelem pasażera. Bagażnik również posiada przydatne rozwiązania, schowki i kieszenie. Niestety jego oświetlenie, które może posłużyć nam za latarkę dostępne jest tylko w kombi.

Testowany egzemplarz wyposażony został w jednolitrowy silnik benzynowy o mocy 95 KM współpracujący z manualną – pięciobiegową – skrzynią. Ma sympatyczny gang, a jego kultura pracy zbliżona jest do silnika Diesla obecnej generacji (nie „klekotów”, tak dobrze ugruntowanych w świadomości kierowców), a nie do trzycylindrowej jednostki, której jest przedstawicielem. Dynamika mile zaskakuje, a przyspieszenie wydaje się lepsze niż obiecuje producent (10,8 sekundy do 100 km/h). Niestety większe jest również spalanie. W cyklu mieszanym powinno wynieść 4,6 l na 100 kilometrów, a w teście ledwo udało się zejść poniżej 9 l/100 km (prawie 11 l na mieście i w okolicach 8 l na krętych podmiejskich drogach). Może to efekt tego, że egzemplarz nie zrobił nawet 50 kilometrów przed testem? Kto wie. Jazda po mieście to jego naturalne środowisko. Poruszamy się sprawnie i w żadnej sytuacji – tak przy ruszaniu ze świateł, jak i przy konieczności nagłego przyspieszenia – nie odczuwamy braku mocy. Gorzej jest jak na prędkościomierzu pojawią się trzy cyfry, wtedy zaczyna docierać do nas, że samochód napędza litrowa jednostka, a duże prędkości i ciągła jazda autostradą nie jest jej wymarzonym środowiskiem. Manualna skrzynia biegów dobrze współpracuje z kierowcą – no, może oprócz biegu pierwszego, który potrafi wskoczyć dwustopniowo.

Skoda Fabia Style to model z praktycznie najbogatszym wyposażeniem. Na pokładzie mamy m.in.: zestaw głośnomówiący (udało się z nim połączyć już za drugim razem mając do dyspozycji telefon z Windowsem. Jakość połączeń jest dobra, szkoda tylko, że po zakończeniu każdej rozmowy głośność zestawu wraca do wcześniejszych ustawień, a nie są zapamiętywane ustawione w trakcie połączenia), system wspomagania ruszania na wzniesieniu (działa sprawnie tak przy ruszaniu do przodu, jak i podczas cofania), bezkluczykowe zapalanie i gaszenie silnika (Skoda tutaj nie kombinowała i przycisk umieściła w miejscu stacyjki) oraz nieźle grające radio Swing. Testowany egzemplarz dodatkowo wyposażony został m.in. w: reflektory bi-ledowe (dopłata 3250 PLN), system monitorowania martwego pola (działa bez panicznej nadgorliwości) wraz z funkcją wspomagania wyjazdu z miejsca parkingowego (mogłoby jej w zasadzie nie być) – dopłata za oba 1600 PLN. Został on również pokryty lakierem w dwóch kolorach i wyposażony w czarne alufelgi co dodało mu wyrazistości i swoistego rodzaju charakteru. Całości dopełniła automatyczna klimatyzacja jednostrefowa Climatronic. O ile nie można mieć zastrzeżeń do skuteczności jej działania, to już sterowania nią trzeba się nauczyć – nie jest intuicyjne. Przycisk AUTO służy tylko do włączenia automatycznego trybu pracy. Aby go wyłączyć musimy nacisnąć dowolny przycisk kierunku nawiewu, po czym powtórnie ustawić temperaturę i prędkość nawiewu. Trochę Skoda pokombinowała, jak nie ona.

Nie sposób uciec od porównania do poprzedniczki. Zamiast się wymądrzać najlepiej o zmianach opowie Michał Klimasiński, specjalista ds. sprzedaży w firmie Inter Auto – Nowa Fabia zbudowana jest na dotychczasowej płycie podłogowej. Zmieniony został grill

chłodnicy, przedni oraz tylny zderzak ma nowy wygląd, na nowo zaprojektowano reflektory ledowe oraz tylne światła, w których znajdują się teraz zintegrowane odblaski. Wewnątrz doszła czarna podsufitka, nowy panel drzwiowy i przeszycia podłokietnika, nowe wskaźniki i zegary, zwiększony został ekran radia Swing do 6,5 cala (z 5 cali). Dostępne są również nowe wzory tapicerek. Zwiększone zostało standardowe wyposażenie m.in. o system wspomagania ruszania na wzniesieniu, zdalnie sterowany zamek oraz automatyczne światła. Z nowych opcji doszły m.in.: system monitorowania martwego pola oraz asystent wyjazdu z miejsca parkingowego. Obecnie Fabia może posiadać 18-calowe felgi ze sportowym zawieszeniem.


Skoda wyceniła Fabię w wersji Style z 95 KM litrowym silnikiem benzynowym na 57 400 PLN. Po uzupełnieniu wyposażenia o dodatkowe opcje koszt testowanego egzemplarza wzrósł do 72 350 PLN.

Fabia zasłynęła ze stylistyki bezemocjonalnej. Jednym się podoba, innym nie, ale w żadnej z tych grup nie ma człowieka (jeżeli jest to szacunek), który pół nocy stałby w oknie mrucząc pod nosem „zobacz jaka jestem śliczna”. Oczywiście jest na swój sposób charakterystyczna i ciężko ją pomylić z innym modelem. Tej idei pozostała wierna również Fabia po zabiegach w motoryzacyjnym ośrodku SPA. Jest naturalnym następcą pracującego samochodu i w takiej funkcji sprawdza się najlepiej. Oczywiście ma swoje wady i niedociągnięcia, ale w końcu od czego są kolejne liftingi.

Skoda Fabia Style 1.0 TSI 95 KM MT


Wrzesień 2018

Robert Lorenc
Dziękuję firmie Inter Auto – Autoryzowanemu Dealerowi Skody – z ul. Kocmyrzowskiej w Krakowie za użyczenie samochodu do testu.

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Zobacz ostatnie numery miesięcznika motoryzacyjnego:













Warte uwagi