Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Mini One D 1,5D 95KM


Artur Ławnik


Mini One D 1,5D 95KM

Na test Mini One D czekałem długi czas. I nie tylko ja. Wraz z Damianem postanowiliśmy sprawdzić, jakie wrażenie wywrze na nas ten bawarski „mieszczuch” w wersji z silnikiem wysokoprężnym. Należy zaznaczyć, że obydwaj pałamy miłością do aut z mocnymi silnikami. Czy mimo to Mini zadowoli nas swoimi osiągami i zapewni frajdę z jazdy?

Charakterystyczny wygląd
Typowy tylko dla niego i będący zarazem znakiem rozpoznawczym wygląd Mini nie zmienia się od lat. Duże reflektory w chromowanych „okularach”, duży grill oraz proporcjonalnie
duża maska. Tylna część to przede wszystkim spore lampy, chromowane wstawki oraz pochylona szyba połączona ze spojlerem dachowym. Dorzucamy do tego 16-calowe felgi, które idealnie wkomponowują się w klasyczny wygląd Mini. Oczywiście wygląd „miniacza” może się podobać lub nie, nam przypadł on do gustu.

Powiew świeżości
Patrząc na wnętrze jako na całość, widzimy to dobrze wszystkim znane Mini. Jednak zwracając uwagę na poszczególne elementy, dostrzegamy, jak wiele się zmieniło. Na konsoli środkowej prędkościomierz zastąpiono ekranem nawigacji, panelem radia oraz diodową obwódką, dostosowującą kolor świecenia do używanej w danym momencie funkcji. Możemy także zmienić nastrój we wnętrzu poprzez dobranie koloru oświetlenia. Co do obrotomierza i prędkościomierza, umieszczono je w końcu tam, gdzie ich miejsce - przed oczami kierowcy, za kierownicą.

Na słowo uznania zasługują fotele i przestrzeń, przede wszystkim w przedniej części. Regulowanie

długości siedziska, niski montaż oraz dobre wyprofilowanie zapewniają wysoki komfort podróży. Fotele umieszczone w drugim rzędzie uznać możemy za rezerwowe, zwłaszcza gdy przednie siedzenia zajmą wysokie osoby. Wspomnieć należy o bagażniku, którego pojemność to skromne 211 litrów. Większe zakupy zmieszczą się tylko i wyłącznie po złożeniu oparcia tylnej kanapy – wtedy do dyspozycji będzie 731 litrów.

Zadowalające osiągi
Nigdy nie sądziłem, że małolitrażowy silnik z niewielką mocą sprawi, że po przejażdżce znów będziemy chcieli zasiąść za kółkiem tego auta. Jednak w przypadku testowanego Mini One D właśnie tak było. Mimo, że pod maską znajduje się wysokoprężna jednostka napędowa o pojemności 1,5 l i mocy zaledwie 95 KM, auto ważące dokładnie 1115 kg bardzo ochoczo i żwawo przyśpiesza do pierwszych 100 km/h. Sprint ten zajmuje równe 11 sekund. Może wynik na papierze nie wygląda imponująco, ale odczucia w rzeczywistości są o wiele lepsze. Silnik to całkowicie nowa konstrukcja stworzona przez inżynierów z BMW. Jednostka została dopracowana praktycznie w każdym elemencie. Jednym z nich na pewno jest elastyczność, która również robi bardzo pozytywne wrażenie. Kierowca do dyspozycji ma 220 Nm momentu obrotowego. Owszem, może nie jest on dostępny w szerokim zakresie bo tylko w przedziale 1750-2250 obr./min, ale dzięki sporej wartości naprawdę potrafi dostarczyć sporo frajdy z jazdy. Napęd przekazywany jest na przednie koła za pomocą bardzo dobrze pracującej, manualnej skrzyni biegów. Posiada ona sześć precyzyjnie dopasowanych przełożeń, zapewniając sprawne przyśpieszanie auta.

Mini One D 1,5D 95KM Mini One D 1,5D 95KM














Październik 2015

Artur Ławnik


Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi