Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Toyota Auris 2 Hybrid 1,8 HSD 136KM Prestige


Artur Ławnik


Toyota Auris 2 Hybrid 1,8 HSD 136KM Prestige

Auta hybrydowe od długiego czasu starają się znaleźć swoje miejsce na motoryzacyjnym rynku. Po latach niezbyt udanych prób, poziom dopracowania i wynikająca z tego przyjemność użytkowania pozwala im w końcu zacząć wypierać z oferty modele z silnikami wysokoprężnymi. Liderem tych zmian jest japoński producent samochodów z napędem hybrydowym, sprzedający ich najwięcej na świecie, czyli Toyota. Marka ta niemalże w każdym segmencie oferuje auta wyposażone w tego typu napęd. Czy „hybryda” faktycznie jest w stanie konkurować z turbodieslami? Postanowiłem to sprawdzić w czasie testu Toyoty Auris drugiej generacji.

Bez większych zmian
Wizualnie najnowsza odmiana Aurisa HSD nie wyróżnia się niczym szczególnym od zwykłej wersji. Zaprojektowano ją agresywnie i jest to zauważalne z każdej
strony, z jakiej spojrzymy. Z przodu widzimy mocno ścięte reflektory ksenonowe, które rozdziela małych rozmiarów atrapa silnika. Linia boczna to 17-calowe alufelgi o ciekawym wzorze, mocno nachodzące tylne klosze lamp oraz bardzo mocno wybrzuszony zderzak. Z tyłu widzimy kanciastych kształtów lampy oraz klapę bagażnika.

Zaskakująco przestronnie
Z przodu znajdziemy wygodne fotele z dużym zakresem regulacji. Tylna kanapa proponuje siedzisko rzeczywiście mogące pomieścić trzy osoby na równych warunkach. Wielkim atutem, który docenią pasażerowie zasiadający z tyłu jest również płaska podłoga. Nawet osobie siedzącej pośrodku nie będą przeszkadzać żadne wybrzuszenia. Rewelacja.

Bagażnik testowanego auta oferuje całkowicie płaską podłogę, niski próg załadunkowy oraz łatwy dostęp do wnętrza dzięki wysoko unoszonej klapie. Pojemność przestrzeni ładunkowej to całkiem przyzwoite 360 litrów.

W Aurisie deska rozdzielcza zaprojektowana jest z fantazją i świeżością. Znajdziemy tutaj dotykowy wyświetlacz radia oraz tylko i wyłącznie

najpotrzebniejsze przyciski wraz z pokrętłami do obsługi klimatyzacji. Zegary zapewniają czytelność i prostotę. Zaś wszystko podświetlone jest na niebieski kolor.

Materiały, jak i jakość plastików oraz ich spasowanie, nie budzą żadnych negatywnych wrażeń i uwag. Po prostu wszystko jest tak, jak należy.

W pełni hybryda
Pod maską Toyoty znajduje się jednostka hybrydowa, czyli połączenie silnika benzynowego i elektrycznego. „Benzyniak” ma pojemność 1,8 l i generuje moc 99 KM. Dodatkowo auto wspomagane jest elektryczną jednostką o mocy 80 KM. Sumaryczna moc obu silników wynosi ok. 136 KM. Moc taka pozwala na rozpędzenie do pierwszych 100 km/h w 10,9 sekundy. Natomiast prędkość maksymalna wynosi równe 180 km/h.
















Listopad 2014

Artur Ławnik


Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi