Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Seat Leon Cupra R – czym różni się od „zwykłej” Cupry? I czy warto dopłacać?



Seat Leon Cupra R

Seat żegna się z Leonem Cuprą, ponieważ już niedługo zamierza go włączyć do oferty nowo powstałej marki – Cupra. Na tę symboliczną okazję przygotował wyjątkowy model – Leona Cuprę R. Wersja jest limitowana, ale kto zapłaci za Leona 180 tys. zł?

W grupie Volkswagena, Seat i Skoda stoją raczej na równi. Seat wyróżnia się bardziej emocjonalnym wyglądem i stylem jazdy. Skoda praktycznością. Ich ceny są jednak podobne. Podobne, ale też niewygórowane.

Tego oczekują przecież od nich klienci. Nawet, jeśli mówimy o Leonie Cuprze, jego cenę też da się wytłumaczyć. Za kwotę, którą nam przyjdzie zapłacić za 245-konnego Golfa GTI Performance ze skrzynią DSG, dostajemy aż 65 KM więcej i inne – dla wielu ładniejsze – opakowanie.

Seat chciał jednak uczcić moment, w którym oddaje swój najszybszy samochód nowej
marce. Wyprodukował 799 sztuk Leona Cupry R. Jak wiele oznacza „R” w nazwie? Czy aby na pewno tyle, by dopłacić aż 40 tys. zł do i tak już szybkiej Cupry?
Zobaczmy.

Więcej miedzi
Cupra R zdecydowanie wyróżnia się na tle innych tego typu samochodów. Poznajemy ją przede wszystkim po detalach w kolorze miedzi. Miedziane są lusterka, koła, akcenty na wlotach powietrza w przednim zderzaku – tak, to są prawdziwe wloty – a także oznaczenia modelu i producenta. Miedź nie zgrywa się chyba z każdym kolorem, więc do wyboru są trzy – szary, czarny i szary mat.

W matowym kolorze wygląda świetnie i chyba najbardziej mi się podoba, ale trzeba przyznać, że w czerni też jej do twarzy. Świetnie kontrastuje z miedzianymi dodatkami.

Na miedzi się jednak nie kończy, bo mamy jeszcze włókno węglowe. Ten materiał zobaczymy na przednim splitterze, dyfuzorze, progach i tylnym spoilerze. Pakiet aerodynamiczny robi spore wrażenie – szczególnie ten duży przedni splitter. Podczas jazdy z dużymi prędkościami ma generować aż o 12,5% większy docisk. Seat nie mówi jednak, względem czego ta aerodynamika jest lepsza – względem zwykłej Cupry czy zwykłego Leona? Zakładam, że mówmy o Cuprze, ale pewności nie mam.

Od standardowej Cupry, R-ka na pewno różni się jeszcze innym układem wydechowym i poszerzonymi nadkolami. Te nadkola to nie tylko ozdoba – pod nimi kryje się znacznie szerszy rozstaw kół: z przodu o 5,7 cm, z tyłu o 2 cm.

Zupełnie jak w samochodach wyścigowych, mamy tu też ustawienie kół w tzw. negatywie. Przednie i tylne koła pochylone są do wewnątrz pod kątem dwóch stopni. Co to daje? W zakrętach koło ustawia się do pozycji pionowej, a dzięki temu opona ma optymalną powierzchnię styku z podłożem i zapewnia jak najlepszą przyczepność.

W „szeregowej” Cuprze dostaniemy hamulce Brembo z czterotłoczkowymi zaciskami za dopłatą – tutaj są standardem. Tarcze tego układu

hamulcowego są grubsze i większe: przednie mają wymiar 370x32 mm, tylne 340x30 mm. Wśród opcji znajdziemy też bardzo przyczepne opony Michelin Sport Cup 2. To już semi-slicki, na których bije się rekordy Nurburgringu. Warto o tym pamiętać, jeśli samochodem mamy poruszać się na co dzień, w różnych warunkach pogodowych.

Więcej alcantary
Limitowana edycja wymaga odpowiednio indywidualnego podejścia. Motyw miedzi przenosi się więc do wnętrza – jest na plastikach i przeszyciach. Zajmując miejsce za kierownicą, zdecydowanie poczujemy wyjątkowość tego modelu. To nie zdarza się już często – zegary mają inne, białe tarcze, które jednak nie każdemu przypadną do gustu. Choć Cupra jest już dostępna z wirtualnym kokpitem, w „R-ce” go nie dostaniemy.

We wnętrzu znajduje się materiał przypominający włókno węglowe i sporo Alcantary. Ta na fotelach jest też dostępna w regularnej Cuprze, ale w R znajdziemy ją także na kierownicy. To niby detal, ale od razu wprawia nas w bardziej sportowy nastrój. Kierownica świetnie leży w dłoniach i nie wyśliźnie się nawet, jeśli podczas ostrej jazdy zaczną nam pocić się ręce.

O tym, że Cupra R to limitowana edycja przypomina numer egzemplarza przed dźwignią zmiany biegów. Ledwo go widać, ale dla wielu osób to może być dodatkowym atutem.

Więcej Cupry w Cuprze
Seat Leon Cupra R występuje z dwoma silnikami. Właściwie to z jednym, ale w dwóch wersjach – 300 i 310 KM. Moc pozostaje na tym samym poziomie, co w zwykłej Cuprze w wersjach z 6-biegowym DSG, a wersja manualna zyskuje dodatkowe 10 KM. Seat wyprodukuje zaledwie 499 sztuk ze skrzynią manualną i 300 z DSG.

Dostaliśmy do testu wersję ze skrzynią manualną. Przesunięty został tu punkt, w którym rozwijana jest moc maksymalna – z 5800 obr./min, aż do 6500 obr./min. Maksymalny moment obrotowy nie zmienił się, czyli nadal wynosi 380 Nm, ale dostępny jest wcześniej i w szerszym zakresie – od 1800 do 5700 obr./min.

Prędkość maksymalna, czy czas do „setki” jest nadal taki sam – to 5,7 sekundy. Ale czy to ważne? Patrząc przez pryzmat ceny, tak.



Seat Leon Cupra R Seat Leon Cupra R Seat Leon Cupra R Seat Leon Cupra R Seat Leon Cupra R















Sierpień 2018

Mateusz Raczyński


Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi