W rozumieniu art. 2 pkt 12 ustawy z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych pojazd elektryczny to pojazd samochodowy w rozumieniu art. 2 pkt 33 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, wykorzystujący do napędu wyłącznie energię elektryczną, akumulowaną, dostarczaną przez podłączenie do zewnętrznego źródła zasilania.
Pojazd elektryczny, a podatek od towarów i usług
Według treści ustawy o podatku od towarów i usług (dalej: ustawa), precyzyjnie art. 2 pkt 34, ilekroć mowa w ustawie o pojazdach samochodowych rozumie się przez to pojazdy samochodowe w rozumieniu przepisów o ruchu drogowym o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony. Samochód elektryczny jest
zatem samochodem osobowym w rozumieniu ustawy o VAT, a co się z tym wiąże podlega wszelkim ograniczeniom w ustawie przewidzianym. Oznacza to, że co do zasady, podatnik ma prawo odliczenia 50% kwoty podatku naliczonego z faktury dokumentującej nabycie takiego auta chyba, że auto będzie wykorzystywane wyłącznie do działalności gospodarczej podatnika lub gdy jest ono konstrukcyjnie przeznaczone do przewozu co najmniej 10 osób łącznie z kierowcą – wówczas podatnik może odliczyć całość naliczonego VAT. Takie stanowisko reprezentują także organy skarbowe (patrz np. interpretacja indywidualna Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 3.2.2020 r., nr 0114-KDIP4-1.4012.9.2019.2.RMA).
W tym miejscu przypomnę bliżej, że z art. 86a ust. 1 ustawy o podatku od towarów i usług wynika, iż w przypadku wydatków związanych z pojazdami samochodowymi kwotę podatku naliczonego stanowi 50% kwoty podatku, który co do zasady podlega odliczeniu od podatku należnego. 100% kwoty podatku można odliczyć w przypadku wskazanym w art. 86a ust. 3 ustawy, o czym wyżej napisałam, przy czym jeżeli pojazdy są wykorzystywane wyłącznie do działalności gospodarczej, dodatkowo musi to być potwierdzone prowadzoną przez podatnika dla tych pojazdów ewidencją przebiegu.
Należy pamiętać, że jeżeli podatnik ma prawo do odliczenia 50% podatku, to wiążą go także ograniczenia przewidziane w art. 86a ust. 2 ustawy, który to przepis kataloguje wydatki, względem których stosuje się ograniczenie w odliczaniu VAT. Są to wydatki dotyczące:
1) nabycia, importu lub wytworzenia tych pojazdów oraz nabycia lub importu ich części składowych;
2) używania tych pojazdów na podstawie umowy najmu, dzierżawy, leasingu lub innej umowy o podobnym charakterze, związane z tą umową, inne niż wymienione w pkt 3;
3) nabycia lub importu paliw silnikowych, oleju napędowego i gazu, wykorzystywanych do napędu tych pojazdów, usług naprawy lub konserwacji tych pojazdów oraz innych towarów i usług związanych z eksploatacją lub używaniem tych pojazdów.
W praktyce zatem mogą pojawić się pytania w jakiej wysokości można odliczyć VAT od ładowarki do samochodu elektrycznego, jeżeli podatnicy mają prawo jedynie do 50% odliczenia. Obawiam się, że niestety zakup ten powinien
być kwalifikowany jako zakup "innych towarów związanych z eksploatacją lub używaniem pojazdu" elektrycznego, a tym samym podatnikowi przysługuje prawo do potrącenia 50% kwoty VAT wykazanej w fakturze zakupu urządzenia do zasilania pojazdu elektrycznego. Aczkolwiek nie dotyczy to już np. warsztatów samochodowych, które nabywają ładowarki w innych celach niż związanych z eksploatacją i używaniem aut. Takim bowiem podmiotom przysługuje prawo do odliczenia całości VAT z faktury dokumentującej zakup ładowarki do samochodów elektrycznych.
Reasumując, przepisy ustawy o VAT nie zawierają żadnych szczególnych regulacji dotyczących samochodów elektrycznych. Oznacza to, że prawo do odliczenia przy nabywaniu takich samochodów oraz energii elektrycznej wykorzystywanej do ich napędu przysługuje na zasadach ogólnych, a więc na takich samych zasadach jak w przypadku zwykłych aut spalinowych.
Pojazd elektryczny, a podatek dochodowy
W świetle przepisów art. 23 ust. 1 pkt 4 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (ustawy PIT) oraz art. 16 ust. 1 pkt 4 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (ustawy CIT) nie uważa się za koszty uzyskania przychodów odpisów z tytułu zużycia samochodu osobowego, dokonywanych według zasad określonych w art. 22a-22o ustawy o PIT (odpowiednio art. 16a-16m ustawy o CIT), w części ustalonej od wartości samochodu przewyższającej kwotę:
a) 225 000 zł - w przypadku samochodu osobowego będącego pojazdem elektrycznym w rozumieniu art. 2 pkt 12 ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych,
b) 150 000 zł - w przypadku pozostałych samochodów osobowych.
Co do zasady zatem ustawodawca preferuje nabywanie przez podatników właśnie samochodów elektrycznych. W przypadku tego rodzaju samochodów będących firmowymi środkami obowiązuje wyższy limit wynoszący 225 000 zł.
Można zatem na gruncie podatków dochodowych podzielić samochody elektryczne na:
- samochody osobowe o wartości początkowej nieprzekraczającej 225 000 zł; odpisy amortyzacyjne dokonywane od takich samochodów będą stanowić koszty uzyskania przychodów w całości,
- samochody osobowe o wartości początkowej przekraczającej 225 000 zł; odpisy amortyzacyjne dokonywane od takich samochodów będą stanowić koszty uzyskania przychodów w części ich wartości początkowej w wysokości 225 000 zł.
Jeżeli zatem wartość pojazdu przekracza kwotę 225 000 zł, kwota odpisów amortyzacyjnych ulegnie zmniejszeniu proporcjonalnie. Warto w tym miejscu dodać, że podobnie będzie w przypadku leasingu operacyjnego samochodu elektrycznego. Jeżeli wartość auta przekroczy limit 225 000 zł wówczas tylko rata w proporcjonalnej wysokości będzie mogła stanowić koszt podatkowy.
Dodam w tym miejscu, że pojazd hybrydowy, pomimo posiadania silnika elektrycznego, nie jest tożsamy z pojazdem elektrycznym. W związku z tym nie można do takiego samochodu stosować limitu w wysokości 225 000 zł, a do aut hybrydowych ma zastosowanie limit w wysokości 150 000 zł.
Poza powyższymi regulacjami, pojazdy elektryczne na gruncie podatków dochodowych są traktowane analogicznie jak zwykłe auta, dotyczy to także na przykład kosztów ładowania auta. Podobnie jak w przypadku samochodów spalinowych klasyfikujemy określone wydatki jako stanowiące, bądź nie, koszty uzyskania przychodów.
Zdjęcie źródłowe: Freepik, Sabine van Erp /Pixabay; kolaż: studio.kdk.pl