Miejsca przeznaczone na postój samochodów oznaczone są znakiem D-18 (parking). Jednak – co nie jest wcale takie rzadkie – oprócz niego umieszczana jest dodatkowa tabliczka. Jedną z częściej spotykanych jest ta, wyznaczająca sposób w jaki mamy pozostawić
zaparkowany samochód, i to ona jest głównym winowajcą mogącym wpędzić niektórych kierowców w kłopoty.
O tym w jaki sposób mamy pozostawić zaparkowany samochód informują tabliczki T-30, które umieszczane są pod znakiem oznaczającym parking. Tym samym jeżeli zastosujemy się do nich, to nie grozi nam mandat. W teorii, bo w praktyce wygląda to inaczej, a istotny tutaj jest model samochodu, a konkretnie jego DMC (dopuszczalna masa całkowita). Zgodnie z obowiązującymi przepisami znak T-30 nie tylko wskazuje pozycję w której musi zostać pozostawiony pojazd, ale równocześnie ogranicza jego DMC do 2,5 tony. Innymi słowy, jeżeli na parkingu – bez względu na to gdzie się on znajduje, czy na chodniku, czy też jezdni, a nawet jeżeli został specjalnie wybudowany – znajduje się tabliczka T-30, to zaparkowanie na nim pojazdu posiadającego DMC większe niż 2,5 tony jest niezgodne z przepisami, a zignorowanie jej naraża kierowcę na otrzymanie mandatu w wysokości 100 PLN oraz jednego punktu karnego.
Pomimo, że znaczna część kierowców może stwierdzić iż powyższy przepis ich nie dotyczy, w końcu poruszają się samochodem osobowym, to wyjątkową czujnością
powinni wykazać się ci przemierzający kilometry większymi modelami, a w szczególności SUV-ami, które ostatnimi czasy zdobyły serca oraz kieszenie kierowców i są obecnie najpopularniejszym segmentem wśród modeli osobowych. O sprawdzeniu DMC nie powinni również zapomnieć posiadacze modeli elektrycznych, i to nie tylko tych największych. I nie ma w tym przesady, a niejednokrotnie znaczenie będzie miała również wersja posiadanego modelu.
Aby zobrazować, że powyższy przepis wcale nie dotyczy tylko marginesu kierowców, parę przykładów. Wchodząca na rynek Toyota bZ4X w najlżejszym wariancie posiada DMC wynoszące 3215 kg. Toyota RAV4 jest bliska limitowi i tylko jej wersja plug-in przekracza 2,5 tony (2510 kg). O ile każda z wersji Hyundaia Santa Fe przekracza limit (2510 – 2650 kg), to w Ioniqu 5 tylko ta z napędem na wszystkie koła. Nie inaczej jest w Kia. Model Sorento w każdym wariancie przekracza limit, natomiast EV6 tylko w wersji z baterią 77,4 kWh oraz napędem na wszystkie koła. W Mitsubishi tylko L200 przekracza DMC, i to znacznie, bo wynosi ono od 3010 do 3110 kg. Właściciele modelu Eclipse Cross PHEV mogą spać spokojnie, ale było blisko, bo jego dopuszczalna masa całkowita wynosi 2425 kg. Również Outlander mieści się w powyższych normach, także w wersji PHEV, a co może wydać się zaskakujące jego DMC jest niższe od Eclipse Crossa (2390 kg). W Volkswagenie o ile wszystkie warianty modelu ID.3 mieszczą się w limicie wagowym, to już każda wersja ID.4 go przekracza (2540 – 2750 kg). VW Touareg z silnikiem benzynowym 3.0 V6 posiada DMC równe 2810 kg, z silnikiem Diesla już 2850 kg, a w wersji plug-in 3020 kg. Tym samym każdą z dostępnych wersji tego modelu nie można zgodnie z przepisami zaparkować jeżeli znajduje się tabliczka T-30. To tylko przykłady, które można by rozszerzyć na większość marek. Nie wszystkie, bo niektóre albo w ogóle nie posiadają tak ciężkich modeli (Honda), albo nie udostępniają informacji o ich dopuszczalnej masie całkowitej (Skoda). Najprościej jednak będzie zaglądnąć do dowodu rejestracyjnego pojazdu i samodzielnie sprawdzić jego DMC. Informacja o niej znajduje się w rubryce F.2.
Poruszając się modelem elektrycznym posiadającym dopuszczalną masę całkowitą większą niż 2,5 tony warto mieć na uwadze jeszcze jeden aspekt. Pomimo, że obecnie powyższe modele w strefie płatnego parkowania zwolnione są z opłat za parkowanie, to zgodnie z przepisami można nimi zaparkować tylko w miejscu gdzie nie obowiązuje tabliczka T-30. Za zignorowanie jej nie otrzymają oni kary za nieopłacenie postoju, a mandat za nieuprawnione zaparkowanie.