Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ





Mistrzowie prawoskrętu



Prawoskręt

Poruszanie się samochodem – w szczególności po mieście – związane jest z interakcjami z innymi kierowcami. Niejednokrotnie ważna jest również współpraca pomiędzy nimi. Sprawna powoduje, że płynniej da się przejechać wyznaczony odcinek. Niestety, ale wygląda na to, że nie wszyscy lubią i chcą współdziałać. A niejednokrotnie wystarczy odrobina dobrej woli, która – co ważne – w żaden sposób nie zaburza tempa jazdy.

Chyba nie ma kierowcy, który nie narzekałby na zachowania innych kierujących. A to że zatrzymał się on w połowie skrzyżowania i zablokował
przejazd dla innych. A to że wyjeżdżając z podporządkowanej ulicy od razu wjechał na środkowy pas zmuszając jadące tam pojazdy do wyhamowania. A to że porusza się lewym pasem, kiedy prawy jest wolny, i to z prędkością pozwalającą na zaobserwowanie jak kwiatek który aktualnie się przewozi, a był jeszcze do niedawna nasionem stał się dorodną rośliną. Takie przykłady można mnożyć. Łączy je jedno: wszystkie zaburzają płynność ruchu i wprowadzają nerwowość na drodze. Zupełnie niepotrzebnie.

Jednym z najjaskrawszych przykładów braku współpracy przez kierowców jest prawoskręt w drogę o większej liczbie pasów niż jeden. Wykonując skręt w prawo w taką ulicę można na niej zająć skrajnie prawy, środkowy, a nawet lewy pas. Przepisy tego nie precyzują, a tym bardziej nakazują. Przepisy nie, ale już współdzielenie

drogi zdecydowanie tak, szczególnie w sytuacji, kiedy równocześnie, z przeciwka inny samochód próbuje skręcić - w lewo - w tą samą ulicę. Zajęcie wtedy skrajnie lewego pasa blokuje mu możliwość skrętu. Jeżeli zaczął już wykonywać manewr, to albo zatrzyma się na środku skrzyżowania – przepuszczając samochód skręcający w prawo – albo zaistnieje zasada „kto pierwszy ten lepszy” z elementami dźwiękowymi. W skrajnym przypadku może dojść do stłuczki, która na dłużej wyeliminuje pełną przepustowość skrzyżowania. Tak czy inaczej przynajmniej dwóm osobom podniesie się ciśnienie. Tymczasem dzięki niewielkiej zmianie w zachowaniu powyższej sytuacji można uniknąć. Wystarczyłoby, aby kierowca skręcający w prawo nie zajmował od razu lewego pasa. Tym samym, ten skręcający w lewo, równocześnie mógłby wykonać swój manewr. Tylko tyle i aż tyle, aby usprawnić ruch na drogach, tak aby wszyscy jego użytkownicy szybciej i bezpieczniej dotarli do celu. I co najważniejsze, przy tej drobnej współpracy nikomu „korona z głowy nie spadnie”.

Trzeba mieć jednak świadomość jednego: zgodnie z przepisami, to kierowca skręcający w prawo ma pierwszeństwo i to on narzuca pozostałym kierującym ich reakcję. Jeżeli zajmie od razu lewy pas, można tylko złorzeczyć pod nosem, ale ma do tego prawo.






Prawoskręt




Podziel się:




Sierpień 2022

Grafika źródłowa: macrovector / Freepik; kolaż: studio.kdk.pl

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi