Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Aplikacja My Renault - Segregator



Aplikacja My Renault

W obecnych czasach smartfon dla znacznej grupy ludzi stał się centrum życia i to nie tylko tego cyfrowego. Renault nie zapomniało o nich i przygotowało aplikację My Renault, która integruje posiadany samochód tego francuskiego producenta ze smartfonem. Zrobiło to jednak na swój sposób, który niekoniecznie może przypaść do gustu wszystkim użytkownikom.

Po instalacji My Renault (test przeprowadziliśmy na wersji 4.16.1) na smartfonie – w naszym przypadku Huawei Mate 40 pro - i utworzeniu konta, aby zacząć
korzystać z jej zasobów pozostaje już tylko dodanie posiadanego samochodu. Potrzebny do tego jest numer VIN auta, a na jego wprowadzenie są dwa sposoby: ręczny lub zaczytany ze zdjęcia. Niestety, ale nie byliśmy w stanie ogarnąć swoimi umysłami zasady działania wprowadzenia numeru VIN ze zdjęcia. Nie i koniec. Przyjmowaliśmy różne warianty i formy, jednak żadna z nich nie okazała się sukcesem, tym samym zostaliśmy skazani na wprowadzenie go ręcznie. Wbrew wcześniejszym obawom, ta forma okazała się sprawna i bezkonfliktowa. Mając opanowane ręczne wprowadzanie numeru VIN poszliśmy na całość i do aplikacji dodaliśmy w sumie trzy modele: Arkana, Kadjar oraz Captur II. O ile parowanie aplikacji z Arkaną poszło bezproblemowo (konieczne było tylko dodatkowe przepisanie hasła wyświetlonego na centralnym ekranie modelu), to w przypadku Captura II (w wersji plug-in) pojawił się komunikat iż aktywacja może potrwać do 72 godzin. Najgorzej poszło z Kadjarem, a w zasadzie w ogóle nie poszło, gdyż zostaliśmy poinformowani, że sparowanie nie może zostać wykonane, co okazało się tylko częściowo prawdą. Przypuszczamy iż jest to spowodowane wyposażeniem go w inne multimedia, ponieważ na pokładzie Arkany i Captura II znajduje się Easy Link 9,3”, a Kadjar został wyposażony w R Link 2.

Bez względu na model – z małym wyjątkiem dotyczącym

Aplikacja My Renault wydaje się być wręcz znakomitym rozwiązaniem dla osób mających problem z pamięcią.

map, ale o tym za chwilę - aplikacja dostarcza tych samych danych. Otrzymujemy zatem dostęp do informacji na temat pojazdu, jednak są to informacje katalogowe, czyli w co posiadany przez nas model został wyposażony przez producenta. Możemy również sprawdzić terminy przeglądów, okresy obowiązywania gwarancji oraz umów (jeżeli takowe zostały wykupione). Dopełnieniem jest poradnik z zakresu ekojazdy oraz sekcja z ofertami „skrojonymi pod nas”. Innymi słowy aplikacja jest swoistego rodzaju połączeniem schowka na dokumenty ze ścianą reklamowo-poradnikową. Jeżeli jednak model został poprawnie z nią sparowany, aplikacja robi się bardziej interaktywna ponieważ dostajemy wgląd w obecny przebieg samochodu, jak również przewidywany zasięg na posiadanym przez niego paliwie.

Niestety Renault uzależniło usługi lokalizacyjne i wyświetlanie map od firmy Google, które są – systemowo - zablokowane na smartfonie Huawei Mate 40 pro. Taki ogólnoświatowy „zaszczyt” spotkał tę markę. Oznacza to, że nie tylko nie można z nich korzystać, ale również stosowna zakładka jest pusta. Aczkolwiek uczciwie trzeba przyznać, iż tuż po włączeniu aplikacji My Renault jesteśmy o tym fakcie rzetelnie informowani. Pomimo braku wyświetlania mapy, jej ikony są widoczne. Dzięki temu mogliśmy zaobserwować, że ich liczba różni się w zależności od modelu. I tak przy sparowaniu z Renault Captur II Plug-in pojawiła się nowa ikona z oznaczeniem

ładowarki samochodowej. Oznaczałoby to, że oprócz standardowego wyszukiwania (w ekosystemie, w którym działa powyższa usługa) w modelach, które mogą być ładowane ze źródła zewnętrznego, istnieje możliwość znalezienia komercyjnej ładowarki samochodowej. Nie licząc zakładek z kontaktem (na przykład w przypadku awarii), jak również z ustawieniami naszego konta, to już wszystko co ma do zaoferowania aplikacja My Renault, przynajmniej w testowanej wersji.

O ile zakres oferowanych przez aplikację usług praktycznie zniechęca i wręcz pozostawia w sprzeczności z logiką codzienne korzystanie z niej, to już sama forma wykonania My Renault stoi na wysokim poziomie. Korzystanie z niej na smartfonie Huawei Mate 40 pro jest prawdziwą przyjemnością. Ikony rozlokowane są czytelnie i przejrzyście, posiadają odpowiedni rozmiar, a czas reakcji aplikacji jest bardziej niż zadowalający. W tym aspekcie tandem aplikacja smartfon spisuje się rewelacyjnie.






Aplikacja My Renault wydaje się być wręcz znakomitym rozwiązaniem dla osób mających problem z pamięcią. Jednak pod warunkiem, że ich problemem będzie ta długotrwała, a nie krótkotrwała, bo wtedy mogą również zapomnieć, że posiadają ją zainstalowaną na smartfonie. Dla pozostałych osób, cyfrowy świat Renault, może wydać się nad wymiar skromny, gdyż bardziej przypomina on segregator z dokumentami, aniżeli użyteczny i potrzebny na co dzień program, który niepotrzebnie zajmuje miejsce na smartfonie. Na szczęście aplikacja jest darmowa, a jedyne opłaty wynikające z jej użytkowania, to tylko te pochodzące z płatności za transfer danych.

Aplikacja My Renault Aplikacja My Renault

















Podziel się:




Wrzesień 2021

Dziękujemy firmie Anndora - Autoryzowanemu Dealerowi Renault - z Krakowa za pomoc przy realizacji testu oraz Huawei logo za udostępnienie smartfonu Mate 40 pro do jego przeprowadzenia.

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi