Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Navitel AR202 NV - Dla ludzi jeżdżących tylko w dzień



Navitel AR202 NV

Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego, liczy się specjalizacja. Tak krótko można podsumować obecne oczekiwania i trendy. Wideorejestrator Navitel AR202 NV idzie z nimi „pod rękę” i to na tyle, że w pełni zadowolona z jego użytkowania będzie tylko określona grupa kierowców.

Przeźroczysty


To co zaskakuje przy pierwszym kontakcie z AR202 NV, to jego waga. Jest ona praktycznie nieodczuwalna, jakby w środku był pusty lub zastosowane materiały opierały się działaniu grawitacji. Ponieważ producent nie chwali się w specyfikacji jego wagą, postanowiliśmy sami ją sprawdzić. Jak łatwo było przewidzieć waga podłogowa, służąca na co dzień do ważenia ludzkiego ciała, nawet nie zauważyła jego obecności. Połowicznym sukcesem okazało się skorzystanie z wagi kuchennej. Wskazała ona delikatnie ponad 20 gram, ale ile dokładnie tego nie dało się stwierdzić, bo jej podziałka na to nie pozwalała. Wydaje się, że aby precyzyjnie określić wagę AR202 NV trzeba mieć dostęp do wagi jubilerskiej, my niestety takowego nie posiadamy. Tym niemniej waga rejestratora poniżej 30 gram to nie tylko doskonały wynik, ale wręcz nierealny. Tego samego nie da się stwierdzić o jego wielkości, aczkolwiek po paru dniach użytkowania




można zapomnieć, że podróżuje z nami. Ot, staje się dla nas przeźroczysty. Startuje przy każdym dostarczeniu mu prądu, nagrywa, wygasza ekran po zadanym czasie i całkowicie nieangażująco spędza z nami czas w kabinie.

Konfigurowanie i obsługa AR202 NV realizowana jest za pośrednictwem fizycznych przycisków. Mają one odpowiednią wielkość oraz poskok. Menu jest po polsku (fabrycznie ustawiony jest język angielski), czytelne i niezbyt rozbudowane. Aczkolwiek oczekiwanie większej liczby parametrów do ustawienia byłoby nadużyciem. To co jest w zupełności wystarcza. Można ustawić między innymi: rozdzielczość nagrywanych filmów (Full HD, 720p lub VGA), długość pojedynczego filmu, jego częstotliwość, wygaszacz ekranu czy chociażby działanie rejestratora (wykrywanie ruchu, G-sensor, tryb parkingowy). Tym samym konfiguracja trwa krócej niż blok reklamowy na Polsacie, i to znacznie.

Tu się pracuje


Każde dostarczenie prądu do AR202 NV powoduje jego natychmiastowe włączenie. W trakcie testu kilkadziesiąt razy (bliżej 100 niż 20) dostarczaliśmy mu prąd i ani razu nas nie zawiódł. Za każdym




razem, z tą samą werwą, zaczynał rejestrować obraz i dźwięk. Maksymalną rozdzielczością, z którą może nagrywać AR202 NV jest 1920 х 1080 px. W niej jednominutowy film, zapisany jako plik mov, zajmuje na karcie pamięci niecałe 107 Mb, i to bez względu na warunki atmosferyczne, w których został nagrany. Na jego wielkość nie ma również wpływu, czy przy okazji zapisywany był także dźwięk (da się zrozumieć słowa, acz nie jest to jakość sali koncertowej). Tak samo rocznik, wartość oraz wielkość modelu, w którym został umieszczony AR202 NV nie zmienia zapotrzebowania na pamięć karty. My zainstalowaliśmy go w samochodzie z ledowymi światłami dziennymi oraz mijania, czyli z obecnie najpopularniejszym rodzajem oświetlenia stosowanym przez producentów.

Warunki atmosferyczne nie mają zasadniczego wpływu na jakość nagrywanych filmów, w przeciwieństwie do pory dnia. Poruszając się nocą bez włączonych świateł mijania (nie róbcie tego, to nie tylko jest zakazane, ale skrajnie niebezpieczne!) oprócz widocznego ziarna na nagranych filmach, jego jakość jest na akceptowalnym poziomie. Sytuacja zmienia się kiedy włączy się światła mijania, czyli tak jak powinno się jeździć nocą po drogach. Na obszarze rozświetlonym przez strumień światła naszego samochodu skuteczność, z jaką AR202 NV zamazuje numery tablic rejestracyjnych jest w stanie zadziwić najbardziej zaawansowane programy graficzne. Obok białej plamy nie widać nic. Dopiero obszar zarejestrowany poza snopem świateł ledowych daje możliwość odczytania tablic rejestracyjnych.



Za dnia jest zdecydowanie lepiej i wtedy Navitel AR202 NV rejestruje obraz o niezłej jakości. Pozwala on na odczytanie tablic rejestracyjnych, które znajdą się w zasięgu rejestratora. Również w trakcie deszczu i to bez względu na jego natężenie, jak również naszą prędkość. Optyka zadowalająco radzi sobie także z ziarnem na filmie, które praktycznie nie istnieje. Oczywiście, osoby o nadwrażliwym na tym punkcie wzroku dostrzegą je, ale dla przeciętnego obserwatora są one niezauważalne, a całkowita jakość obrazu, nawet u malkontentów, zmieści się w przedziale „zadowalająca”.

„Noc stop”


Rejestrator Navitel AR202 NV został wyceniony przez producenta na niecałe 150 PLN. To nie tylko adekwatna kwota za niego, ale również umiejscawia go w dolnych pułapach kwot, które życzą sobie producenci za swoje wideorejestratory. Co istotne, za wydane na niego pieniądze nie otrzymujemy urządzenia wideopodobnego, ale pod jednym warunkiem. To pełnoprawny produkt, który sprawdzi się jednak tylko za dnia. Wtedy w relacji do ceny jest ciekawą propozycją, i tylko wtedy, co pokazał test. Należy jednakże mieć na względzie rodzaj oświetlenia, które posiada samochód, w naszym przypadku były to światła ledowe. Być może w modelu wyposażonym w inny ich rodzaj zarejestrowane nocą przez Navitela AR202 NV filmy posiadałyby całkowicie inną jakość. Być może, nie negujemy tego.

Jakiś czas temu popularne były naklejki „noc stop”. Umieszczało się je na przedniej i tylnej szybie samochodu. Były one elementem programu mającego zapobiegać kradzieżom samochodów i dla Policji w ten sposób oznaczony pojazd (zgodnie z deklaracją jego właściciela) nie był użytkowany w godzinach pomiędzy 23:00 a 4:00. Wideorejestrator Navitel AR202 NV jest naturalnym uzupełnieniem powyższego programu. Jego przydatność w nocy jest minimalna i to w tak dużym stopniu, że producent powinien przemyśleć dokładanie do zestawu naklejek „noc stop”. To byłoby idealne kombo.






Specyfikacja Navitel AR202 NV:
Sensor optyczny: GC2053 (night vision)
Rozdzielczość wideo: Full HD 1920х1080
Kąt widzenia obiektywu: 140 stopni
Wielkość ekranu: 2 cale
Typ ekranu: IPS
Rozdzielczość ekranu: 320 х 240 px
Obsługa kart microSD: do 64 GB
G-sensor
Detekcja ruchu
Tryb parkingowy
Nagrywanie dźwięku
Wymiary: 65 х 57 х 33 mm







Navitel AR202 NV



Podziel się:




Listopad 2024

Dziękujemy Navitel Polska za przekazanie wideorejestratora Navitel AR202 NV do testu.

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Zobacz ostatnie numery miesięcznika motoryzacyjnego:













Warte uwagi