Trzeba sobie jasno powiedzieć: MBG line A37 MAX nie jest kompaktowym oraz lekkim powerbankiem (waży 1,4 kg). Taka konstrukcja skutecznie ogranicza codzienne przemieszczanie się z nim, ale nie wyklucza. Na szczęście jego przydatność stoi na wysokim poziomie, a dodatkowo producent nie ograniczył dostarczanego zestawu do A37 MAX oraz kabli (również rozruchowych) i instrukcji. Do nich dołączył sztywny futerał, w którym swoje miejsce znalazły wszystkie elementy. To doskonale zwiększa
użyteczność urządzenia, powodując iż wszystko zawsze znajduje się w jednym miejscu.
Rozładowywanie
Wydaje się iż MBG line A37 MAX cały czas czuwa i jest w gotowości aby rozpocząć dzielenie się zgromadzoną w sobie energią. Wystarczy podpiąć do niego urządzenie żeby zaczął je ładować, nie trzeba dodatkowo go włączać gdyż robi to automatycznie. Wyjątkiem jest ładowanie indukcyjne. W jego przypadku konieczne jest włączenie powerbanku. Jednak i ono zostało przemyślane. Korzystając z tej formy ładowania baterii nie ma konieczności częstego sprawdzania czy urządzenie się ładuje, gdyż jeżeli wszystko działa jak należy, na MBG line A37 MAX mruga zielona leda. Powerbankowi nie przeszkadza również liczba urządzeń które każesz mu równocześnie ładować. Bez sprzeciwu, czy też nagrzewania się i z pełnym zaangażowaniem uzupełnia energię równocześnie w trzech odbiornikach: dwóch przewodowo i jednego indukcyjnie. Producent przewidział również iż nie wszystkie osoby korzystające z niego muszą znać cyfry. Tym samym jeżeli na wyświetlaczu zapalone są trzy znaki – pokazujące dla wtajemniczonych liczbę 100 – oznacza to, że powerbank jest w pełni naładowany. Kiedy natomiast jego bateria jest bliska rozładowaniu, cyfra zaczyna mrugać, a dochodząc do 4% mruganie przyspiesza. Proste, nieskomplikowane i skuteczne rozwiązanie. Za całość duże brawa.
Tempo ładowania urządzeń za pośrednictwem MBG line A37 MAX zależy od rozwiązań zaimplementowanych w nich, a nie tylko od powerbanku. A przynajmniej tak pokazały nasze testy. W ciągu godziny bateria smartfona o pojemności 5000 mAh doładowuje się o 46%. Inny smartfon, posiadający baterię 1650 mAh, w ciągu godziny powerbank
uzupełnił jej zasoby o 61%. Tym samym w pierwszym przypadku dostarczonych zostało 2300 mAh, a w drugim tylko 1000 mAh. Różnica jest druzgocząca i najprościej byłoby za zaistniały fakt winić MBG line A37 MAX, a jest on tutaj całkowicie niewinny.
Stosując ten sam odbiornik z baterią o pojemności 4400 mAh, przy ładowaniu przewodowym pół godziny wystarcza, aby dostarczyć do niego 792 mAh, a 572 mAh poprzez ładowanie bezprzewodowe. Jednak i w tym przypadku tempo ładowania baterii uzależnione jest od możliwości odbiornika. Inny, posiadający baterię o pojemności 1650 mAh za pośrednictwem ładowania indukcyjnego był w stanie przyjąć tylko 363 mAh w ciągu trzydziestu minut.
Zadziwiające i lekko niepokojące
Zdumiewająca jest różnica - w trakcie ładowania innego urządzenia - pomiędzy oczekiwanym spadkiem poziomu naładowania baterii MBG line A37 MAX, a jej faktycznym ubytkiem. I niestety jest to stała tendencja niezależna od podpiętego do niego urządzenia. Naładowanie od 0 do 100% słuchawek posiadających baterię o pojemności 1050 mAh, powinno spowodować ubytek poziomu naładowania baterii powerbanku w wysokości 5,25%. Tymczasem faktycznie jej poziom naładowania spadł o 8%, co równoznaczne jest z 1600 mAh, wierząc specyfikacjom technicznym obu produktów. Oznacza to że strata, czyli różnica pomiędzy wychodzącymi z powerbanku mAh a dostarczonymi do ładowanego odbiornika, wyniosła prawie 35%. Trochę lepiej poniższe wartości prezentują się w przypadku smartfona o baterii 4400 mAh. W tym przypadku strata wyniosła trochę ponad 20%.
Ładowanie indukcyjnie utrzymuje straty na porównywalnym poziomie. Przy tej formie uzupełniania energii powerbank utracił 1600 mAh, a odbiornik przyjął 1150 mAh, czyli o ponad 28% mniej niż „wyszło” z MBG line A37 MAX.
Jump starter
Jednak MBG line A37 MAX nie jest zwykłym powerbankiem gdyż posiada funkcję jump startera (umożliwia uruchomienie samochodu, gdy jego akumulator jest rozładowany). Służą do tego, dołączone w zestawie kable. I w tym aspekcie pokazuje on swoje supermoce. Jego parametry pozwalają na uruchomienie praktycznie każdego pojazdu, bez względu na pojemność silnika w który został wyposażony, jak również czy jest to jednostka benzynowa, czy też wysokoprężna. A przynajmniej my nie mieliśmy z tym jakiegokolwiek problemu. Co równie istotne, odpalenie samochodu nie powoduje znaczącego ubytku energii powerbanku. Oczywiście wszystko zależy od rzeczywistego rozładowania akumulatora zamontowanego w samochodzie. Jednak nam, w trakcie testu, bez problemu udało się, bez konieczności doładowywania MBG line A37 MAX, uruchomić cztery samochody, w tym jeden dostawczy. To doskonały wynik. Tym samym możliwe jest używanie go nawet przez osoby (firmy), które zawodowo zajmują się awaryjnym uruchamianiem samochodów.
Ładowanie
Niestety dla użytkownika, ale z duchem czasu, MBG line scedował na niego wybór ładowarki do uzupełniania energii w A37 MAX, tym samym zabrakło jej w zestawie. A ma ona kluczową rolę, chyba że dla kogoś odliczanie czasu jest jedynie ciekawostką i życie układa sobie na podstawie kalendarza, a nie zegarka. 5W ładowarka sieciowa pozwala na uzupełnienie 3% baterii MBG line A37 MAX w ciągu godziny. Tak, to nie błąd. Trzy procent w sześćdziesiąt minut. Dramat. Ładowarka 30W znacząco przyspiesza proces ładowania, ale i tak daleki jest on od zadowalającego, gdyż na pełne naładowanie powerbanku (od 0 do 100%) potrzeba 10 godzin, a jego bateria - w całym swoim zakresie - uzupełnia energię z wrodzoną powtarzalnością, 10% na godzinę. Dopiero zastosowanie 66W ładowarki sieciowej (obyście taką mieli) przynosi zadowalające wyniki. Dzięki niej w godzinę i 40 minut możliwe jest uzupełnienie prawie 46% baterii MBG line A37 MAX. Cała ta wyliczanka nie miałaby racji bytu jakby producent do zestawu dołączył ładowarkę, a nie zapatrzył się na innych. A tak, to od końcowego użytkownika i zasobności przez niego ładowarek, zależy tempo uzupełniania energii przez powerbank. Szkoda, a mogli wszyscy być zadowoleni.
Przyjaciel, czy ledwo znajomy
Pomimo, że wydawać by się mogło iż MBG line A37 MAX (kosztujący w okolicach 450 PLN) posiada wszystkie cechy, które wykluczają go jako sensowne rozwiązanie przenośnego źródła energii, to w określonych warunkach eksploatacji jego obecność staje się rozsądnym wyborem, a nawet tym właściwym. Oczywiście do codziennego noszenia go w torbie naramiennej, ze względu na swoją wagę, nie nadaje się. Tak samo uciążliwe będzie intensywne korzystanie z niego jeżeli nie masz dostępu do odpowiednio szybkiej ładowarki lub jej zakup, specjalnie aby ładować A37 MAX, jest dla ciebie irracjonalny. Jeżeli jednak na co dzień poruszasz się samochodem, zawodowo zajmujesz się awaryjnym uruchamianiem samochodów lub chociażby planujesz spędzić weekend na łonie natury z daleka od cywilizacji, to wtedy sprawdzi się znakomicie.
Specyfikacja MBG line A37 MAX:
Pojemność: 20 000 mAh
Prąd rozruchowy: 2000A
Prąd maksymalny: 4000A
Temperatura pracy: -20°C do +60°C
Wymiary: 209 x 107 x 56 mm
Waga: 1400g
Ładowarka bezprzewodowa
Obsługa rozruchu pojazdów z instalacją 12V
Latarka
Kable rozruchowe