Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych,
zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj.
Wideorejestrator Xblitz Mirror HQ Plus po roku użytkowania
Robert Lorenc
Testy produktów w doskonały sposób – jeżeli są rzetelnie przeprowadzone – potrafią pokazać nie tylko ich cechy, wykonanie, walory użytkowe, ale również dobre i złe ich właściwości, bo nie ma produktów idealnych. Oczywiście każdy z testów jest subiektywny, gdyż opisany z pozycji osoby (osób) testującej. Wszystkie one mają jednak pewną wadę: nie są w stanie wskazać trwałości produktu, jak również długotrwałego jego zachowania. Czas wypełnić tę niszę.
Pomimo, że mocowanie tylnej kamery wygląda jakby "goniło resztką sił", to stabilnie utrzymuje ją w ustawionej pozycji
KONIEC GALERII
Na początek jedna uwaga: nie będzie to standardowy test wideorejestratora Xblitz Mirror HQ Plus, takowy przeprowadziłem rok temu. Powyższy to suma obserwacji wykonanych na przestrzeni intensywnego użytkowania go przez wszystkie pory roku.
Wygląd jednostki centralnej Xblitz Mirror HQ Plus po roku nie zmienił się. Z powodzeniem oparła się ona promieniom słonecznym, duchocie, jak również wilgoci i zimnie oraz nadal wygląda
jakby dopiero co została wyciągnięta z pudełka. Wrażliwość wyświetlacza na dotyk także pozostał na niezmiennym – dobrym – poziomie. Automatyczne ściemnianie wyświetlacza nadal działa doskonale i bez opóźnienia na zmieniające się warunki oświetleniowe. W słoneczny dzień wyświetlacz osiąga pełną jasność, a nocą jego nasycenie jest tak dobrane że wszystko widać, przy okazji nie tworząc łuny w kabinie samochodu. Z perspektywy czasu można mieć do niego mały zarzut. Otóż jego maksymalna jasność mogłaby być trochę większa, gdyż w dni kiedy słońce operuje nisko i bardzo ostro pada na wyświetlacz, emitowany przez niego obraz nie posiada wystarczającego kontrastu. Identyczny efekt występuje jeżeli słońce operuje na tylną kamerę. Da się z tym żyć, bo w końcu ile w ciągu roku jest takich sytuacji, ale jak nadchodzą, to szkoda iż nie można w pełni skorzystać z dobrodziejstwa tylnej kamery wideorejestratora. Delikatnie licząc testowany Xblitz Mirror HQ Plus w ciągu roku zanotował kilka tysięcy startów i wyłączeń. Ani razu nie zawiódł i za każdym razem nie tylko włączał się, ale również zaczynał nagrywanie.
Największe moje obawy budziła tylna kamera, która jest zewnętrzna. Pomimo że po roku śrubki ją mocujące wyglądają jakby ich żywot dobiegał końca, a rdza stanowiła coraz większą ich strukturę, to ciągle utrzymują kamerę we właściwej pozycji. Przez rok jakość nagrywanych filmów z zza tylnego zderzaka auta nie zmieniła się w ogóle i utrzymują one ten sam wysoki poziom. Tylna kamera wrażliwa jest na warunki pogodowe. Deszcz, słota, mokre i brudne drogi są jej przekleństwem. Wtedy, szczególnie po dłuższej trasie, praktycznie za każdym
razem przed parkowaniem konieczne jest przeczyszczenie jej obiektywu. Potrafi ona w takim stopniu zaabsorbować bród, że korzystanie ze wskazań kamery jest nie tylko utrudnione, ale praktycznie niemożliwe. Jeżeli jednak wyświetlany na wyświetlaczu obraz jest czytelny, to jest ona doskonałym pomocnikiem przy parkowaniu. Dodatkowo, co stanowi fantastyczne uzupełnienie, nawet w trakcie wykonywania manewru możemy zmienić obszar wyświetlanego obrazu. Chcesz żeby pokazywała powierzchnię tuż za tylnym zderzakiem? Żaden problem. Wolisz większą perspektywę, bo nie parkujesz „na żyletki”? I z tym poradzi sobie doskonale, wystarczy tylko w odpowiednim kierunku (w górę lub dół) przesunąć palcem po wyświetlaczu. Co istotne, wideorejestrator zapamięta ostatnie ustawienie i przy kolejnym parkowaniu wyświetlacz będzie pokazywał ten sam co poprzednio obszar.
Nagranych przez tylną kamerę Xblitz Mirror HQ Plus filmów nie da się zobaczyć na wyświetlaczu rejestratora. Takich problemów nie ma z tymi zarejestrowanymi przez przednią kamerę (na marginesie nagrania z niej pochodzące nie wykazują żadnego pogorszenia jakość względem dnia kiedy wideorejestrator został pierwszy raz uruchomiony). Jedyną formą aby przejrzeć nagrania z tylnej kamery jest wyjęcie karty pamięci z wideorejestratora i umieszczenie jej w zewnętrznym urządzeniu - komputerze, tablecie, czy też innym przedmiocie – posiadającym ekran i potrafiącym czytać karty microSD lub posiadającym gniazdo zgodne z zastosowaną przejściówką.
Albo mój egzemplarz nie lubi się z kartami o pojemności 128 GB, albo z Samsungiem, albo ma „na pieńku” z obojgiem. Fakt jest faktem, że zainstalowana karta Samsunga o pojemności 128 GB nie działała zbyt długo. Wystarczyło nie ruszać samochodu przez dwa tygodnie, aby pokazał się komunikat „brak karty”. Na tyle została ona zablokowana (zniszczona?) iż żaden inny czytnik nie był w stanie przywrócić jej światu. Czy to zbieg okoliczności, czy też coś wydarzyło się w ciągu tych dwóch tygodni, nie mam pojęcia, gdyż nic się nie nagrało. Fakt jednak pozostaje faktem, a ja zacząłem korzystać z karty o mniejszej pojemności i innego producenta. I to z sukcesem, bo bezawaryjnie działa od ponad 8 miesięcy.
Nie wiem czy to „zaleta” wszystkich wideorejestratorów Xblitz Mirror HQ Plus, czy też mój jest aż tak wyjątkowy, ale zagubił się przy dacie 29 lutego 2024 roku. Jakby była ona dla niego abstrakcyjna. Oczywiście dawało się ją ustawić, ale po wyłączeniu i ponownym włączeniu rejestratora figurowała na nim data 1 stycznia 2020 roku i godzina 8:00. Trzeba było przeczekać ten dzień i 1 marca 2024 roku ustawić właściwą datę oraz godzinę, co zniwelowało problem. Była usterka, nie ma usterki, a wideorejestrator od tego momentu sprawnie pokazuje nie tylko datę, ale również godzinę z minutami do dnia dzisiejszego.
Waga Xblitz Mirror HQ Plus (337g) nie wydaje się być przesadzona. I faktycznie przez większą część roku fabryczny uchwyt lusterka bezproblemowo radzi sobie z precyzyjnym trzymaniem - w jakiej pozycji ustawiło się wideorejestrator w takiej pozostawał, jakby został przyspawany. Jednak nie w gorące, słoneczne dni, kiedy dodatkowo słońce operuje bezpośrednio na niego. Wtedy – przynajmniej w samochodzie w którym jest zamontowany – dobiegające ciepło powoduje, że jego pozycja się zmienia i lusterko z wideorejestratorem opada tym samym pokazując nie tylną szybę, a kanapę. I to praktycznie każdego takiego dnia spełniającego powyższe warunki.
Po roku użytkowania z pełną świadomością mogę stwierdzić iż Xblitz Mirror HQ Plus spełnił wszystkie moje pokładane w nim oczekiwania. Może nie były one zbyt wysokie (wątpię), bo mój wideorejestrator marzeń powinien oferować dobrą jakość nagrań, być montowany na lusterku, nie posiadać żadnych funkcji aktywnie wspierających jazdę i strofujących kierowcę oraz móc być wykorzystany jako kamera cofania. Tak trafiłem na wideorejestrator Xblitz Mirror HQ Plus i pomimo jego kilku wad, które wyniknęły w trakcie użytkowania, niezmiernie każdego dnia cieszę się z dokonanego wyboru.
Specyfikacja Xblitz Mirror HQ Plus:
Procesor: Mstar 8339
Rozdzielczość nagrywania kamery przedniej i tylnej: Full HD 1080p
Kąt widzenia kamery: 150 stopni
Wyświetlacz: 9,66 cala LCD dotykowy
G-sensor
Tryb parkingowy
Wysuwany obiektyw
Szerokość: 25,6 cm
Wysokość: 7,3 cm
Grubość: 4 cm
Waga: 337g
Tak wygląda Xblitz Mirror HQ Plus po roku użytkowania
Podziel się:
Kwiecień 2024
Robert Lorenc
Dziękuję Xblitz za przekazanie wideorejestratora Xblitz Mirror HQ Plus do testu.
Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.
Zobacz ostatnie numery miesięcznika motoryzacyjnego: