Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Historia

Honda Element - Sympatyczna indywidualistka o wielu talentach


Mariusz Barański


Honda Element

Są samochody, które za sprawą oryginalnego wyglądu budzą skrajne emocje, nie pozostawiając nikogo obojętnym i na długo zapadając w pamięć. Dobrym przykładem jest Honda Element wyróżniająca się pudełkowatym nadwoziem mającym formę wyraźnie podporządkowaną praktyczności i funkcjonalności, co w połączeniu z typową dla japońskiej marki niezawodnością sprawiło, że mimo kontrowersyjnej stylistyki auto zyskało całkiem spore grono zwolenników.



W 2001 roku na salonie samochodowym w Detroit Honda pokazała interesujący concept car o nazwie Model X. Był on dziełem grupy młodych inżynierów z działu badawczo-rozwojowego północnoamerykańskiej filii japońskiej marki, którzy postawili
sobie za cel stworzenie uniwersalnego pojazdu przeznaczonego głównie dla młodych ludzi lubiących aktywnie spędzać wolny czas, uprawiając na przykład kolarstwo górskie, surfing czy snowboard. Auto miało im w tym znacząco pomóc, umożliwiając bezproblemowe dotarcie w miejsca, do których nie zawsze prowadzą asfaltowe drogi oraz przewiezienie na pokładzie sprzętu i akcesoriów niezbędnych do realizacji sportowych pasji. Twórcy koncepcyjnej Hondy Model X należycie zadbali o to, aby rzeczywiście potrafiła ona z powodzeniem wywiązywać się ze stawianych przed nią zadań. Wysiłki konstruktorów przyniosły wymierny efekt, bowiem samochód został ciepło przyjęty przez publiczność, a że w dodatku nie był on jedynie odległą wizją przyszłości motoryzacji, tylko całkiem realnym projektem, podjęto decyzję o włączeniu go do gamy modelowej Hondy. Produkcyjną wersję auta, noszącą nazwę Element, zaprezentowano w 2002 roku na salonie samochodowym w Nowym Jorku. Co istotne, nie różniła się ona zbytnio od pojazdu koncepcyjnego, zachowując jego pudełkowaty styl i liczne, ciekawe detale, na czele z szeroko otwieranymi bocznymi drzwiami, spośród których przednie były zupełnie konwencjonalne, natomiast tylne - wyjątkowo wąskie i otwierane „pod wiatr”. Takie rozwiązanie w połączeniu z brakiem słupków B gwarantowało wręcz wymarzony dostęp do wnętrza, ale jednocześnie wyraźnie zmniejszało sztywność nadwozia. Aby zapewnić pasażerom należyty poziom bezpieczeństwa odpowiednio wzmocniono więc progi, podłogę i dach, a w każde z tylnych drzwi wbudowano solidną, pionową belkę, stanowiącą substytut środkowego słupka. Bagażnik krył się za nieczęsto spotykaną, dzieloną w poziomie pokrywą, która w porównaniu z ciężką, jednolitą klapą była praktyczniejsza i wygodniejsza w obsłudze (należało pogodzić się jedynie z tym, że z uwagi na opuszczaną burtę sięganie w głąb bagażnika było nieco utrudnione). Kolejny wyróżnik oryginalnej Hondy stanowiły nielakierowane błotniki, nakładki progów, przedni i tylny pas, fragmenty zderzaków, a także boczne krawędzie łukowatego dachu. Wszystkie wspomniane elementy wykonano z materiału kompozytowego cechującego się wysoką odpornością na wgniecenia, zarysowania i drobne uszkodzenia, co doskonale pasowało do lifestylowego charakteru auta. W przestronnej i funkcjonalnej kabinie znajdowały się cztery indywidualne fotele, z tym że te w drugim rzędzie zamontowano nieco wyżej niż te w pierwszym. Zajmowanie lub opuszczanie tylnych miejsc w niektórych sytuacjach wiązało się jednak z pewnymi niedogodnościami. Mianowicie, aby otworzyć tylne drzwi należało najpierw przynajmniej trochę uchylić przednie, co wymagało współdziałania z osobą siedzącą z przodu, tym bardziej że musiała ona również odpiąć swój pas bezpieczeństwa. Przednie pasy były bowiem zamocowane do tylnych drzwi i po zapięciu uniemożliwiały ich otworzenie. Owo rozwiązanie okazało się więc niezbyt udane, w przeciwieństwie do całkowicie płaskiej podłogi pozwalającej chociażby swobodnie przechodzić z jednej strony kabiny na drugą. Co więcej, podłoga została pokryta powłoką uretanową, dzięki czemu była bardzo łatwa do utrzymania w czystości. Przejrzysta i ergonomiczna deska rozdzielcza cechowała się prostym stylem. Za kierownicą widniał zestaw trzech okrągłych wskaźników, które wraz z okrągłymi bocznymi dyszami nawiewów nadawały wnętrzu nieco sportowy sznyt. Pod wskaźnikami, po obu stronach kolumny kierownicy znajdowały się półki

przeznaczone do przechowywania mniejszych przedmiotów. Dźwignię do obsługi skrzyni biegów umieszczono w miejscu optymalnym pod względem wygody korzystania, czyli na konsoli środkowej. Przed pasażerem zamontowano szeroką półkę podzieloną przegrodami na trzy sekcje. Pod nią ulokowano z kolei schowek. Zarówno oparcia siedzeń pierwszego, jak i drugiego rzędu można było odchylić w tył do pozycji poziomej, co pozwalało utworzyć miejsca do spania dla dwóch osób - wcześniej należało jedynie wyjąć przednie zagłówki, aby w wyniku połączenia oparć przednich foteli z siedziskami foteli tylnych powstały jednolite, pozbawione przerwy powierzchnie. Bagażnik o sprzyjających jego pełnemu wykorzystaniu regularnych kształtach dało się w razie potrzeby łatwo powiększyć poprzez złożenie na boki tylnych foteli lub ich całkowity demontaż. W rezultacie uzyskiwało się prostopadłościenną, wręcz zaskakującą swoją wielkością przestrzeń, którą można było spożytkować w różnorodny sposób. Jeżeli natomiast chodzi o kwestie techniczne, to samochód został zbudowany w oparciu o zmodyfikowaną płytę podłogową Hondy CR-V drugiej generacji, a do wprawiania go w ruch służył 2.4-litrowy, 160-konny silnik benzynowy z czterema ustawionymi w rzędzie cylindrami. Jednostka współpracowała z pięciobiegową skrzynią ręczną lub czterostopniowym „automatem”. Do wyboru była zarówno odmiana przednionapędowa, jak i 4x4, z automatycznie dołączanym napędem tylnej osi. Obydwie miały w pełni niezależne zawieszenie i cztery hamulce tarczowe.





Honda Element w opisanej wyżej postaci trafiła do sprzedaży w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku pod koniec 2002 roku jako rok modelowy 2003 (kilka miesięcy później pojawiła się również na rynku japońskim). Początkowo oferta obejmowała dwie wersje wyposażenia. Uboższa, nosząca oznaczenie DX posiadała między innymi czołowe poduszki powietrzne, przednie siedzenia pokryte wodoodporną tkaniną, elektrycznie sterowane szyby przednie, centralny zamek oraz szesnastocalowe, stalowe felgi z czarnymi dekielkami. Bogatszą, o oznaczeniu EX zaopatrzono dodatkowo w ABS, EBD (system elektronicznego rozdziału siły hamowania), klimatyzację, tempomat, elektrycznie regulowane lusterka oraz radio AM/FM z odtwarzaczem CD, subwooferem, siedmioma głośnikami i możliwością podłączenia odtwarzacza MP3, natomiast opcjonalnie można było do niej zamówić boczne poduszki powietrzne. Wodoodporną tkaniną pokryto tutaj nie tylko przednie, ale także i tylne siedzenia, a szesnastocalowe felgi wykonano z aluminium. Warto dodać, że obydwie wersje w odmianie z napędem 4x4 seryjnie wyposażono w okno dachowe. Znajdowało się ono w tylnej części dachu i można je było otworzyć lub zupełnie zdemontować. W roku modelowym 2004 ofertę uzupełniła wersja LX, pozycjonowana między DX a EX. Posiadała ona między innymi klimatyzację, radio AM/FM z odtwarzaczem CD i czterema głośnikami oraz szesnastocalowe, stalowe felgi z czarnymi dekielkami. Wraz z nastaniem roku modelowego 2005 wersja DX została wycofana, a LX wzbogacona o tempomat, elektrycznie regulowane lusterka i kołpaki zakrywające całe felgi. Z kolei wersja EX otrzymała w standardzie boczne poduszki powietrzne oraz bardziej zaawansowany system audio z radiem satelitarnym XM i możliwością odtwarzania plików MP3 i WMA. W roku modelowym 2006 wprowadzono wersję o oznaczeniu EX-P, w przypadku której błotniki oraz przedni i tylny pas były polakierowane w kolorze nadwozia. Natomiast listę wyposażenia wersji LX uzupełniły ABS i EBD. Wraz z nastaniem roku modelowego 2007 w salonach sprzedaży pojawiła się Honda Element po liftingu. Zmiany objęły zarówno technikę, jak i wygląd samochodu: moc silnika wzrosła do 166 KM, czterostopniową automatyczną skrzynię biegów zastąpiono konstrukcją pięciostopniową, zmieniono wypełnienie grilla, przeprojektowano zestaw wskaźników i kierownicę, a przednie pasy bezpieczeństwa zintegrowano z fotelami, dzięki czemu pasażerowie podróżujący z tyłu mogli już wysiadać bez konieczności odpinania pasów przez osoby siedzące z przodu. Poza tym boczne poduszki powietrzne stały się standardem we wszystkich wersjach, podobnie zresztą jak kurtyny powietrzne, VSA (system stabilizacji toru jazdy będący w Hondzie odpowiednikiem ESP), system kontroli trakcji, asystent hamowania awaryjnego, system monitorowania ciśnienia w oponach oraz system Maintenance Minder, który w oparciu o rzeczywiste warunki i sposób eksploatacji samochodu wskazywał, kiedy należy wymienić olej silnikowy, olej przekładniowy, płyn chłodniczy, świece zapłonowe i opony. Z oferty wycofano wersję EX-P, a wersja EX otrzymała błotniki oraz przedni i tylny pas polakierowane w kolorze nadwozia. Zupełną nowością była wersja o oznaczeniu SC, zoptymalizowana pod kątem jazdy po asfaltowych drogach. Została ona zaopatrzona w obniżone, sztywniej zestrojone zawieszenie i była dostępna wyłącznie z napędem na przednie koła. Z zewnątrz auto wyróżniało się między innymi za sprawą w pełni polakierowanego nadwozia, zmodyfikowanych reflektorów, grilla i przedniego zderzaka oraz osiemnastocalowych felg aluminiowych. Natomiast jego wnętrze prezentowało się bardziej elegancko niż w pozostałych wersjach, za co odpowiadały detale w kolorze fortepianowej czerni, tapicerka z poziomo biegnącymi wzorami oraz wykładzina pokrywająca podłogę w części pasażerskiej. Rok modelowy 2008 Honda Element przywitała bez żadnych istotnych udoskonaleń. Za to w roku modelowym 2009 do sprzedaży trafił samochód po drugim liftingu. W jego ramach skupiono się głównie na odświeżeniu nadwozia, modyfikując między innymi pokrywę silnika, reflektory, grill, przedni i tylny zderzak, tylne lampy oraz burtę bagażnika, a kształt nadkoli zmieniając z okrągłego na trapezowy. Ponadto, przednie błotniki były od teraz wykonane ze stali (tylne pozostały kompozytowe). Z kolei wnętrze uatrakcyjniono poprzez dodanie nowych kombinacji kolorów deski rozdzielczej. Listę opcji dostępnych w wersjach EX i SC wyposażonych w automatyczną skrzynię biegów poszerzono o system nawigacji satelitarnej i kamerę cofania. Natomiast wersja LX, wzorem EX, otrzymała błotniki oraz przedni i tylny pas polakierowane w kolorze nadwozia. Zrezygnowano za to z tylnego okna dachowego, montowanego dotychczas seryjnie w odmianach z napędem 4x4. W roku modelowym 2010 wśród opcji dostępnych dla wersji EX pojawił się pakiet o nazwie „Dog Friendly”, który przygotowano w odpowiedzi na nagrodę „Dog Car of the Year” przyznaną Hondzie Element w 2007 roku przez wortal Dogcars.com. Ten zestaw z rozmysłem dobranych akcesoriów miał zapewnić szczekającemu pupilowi bezpieczną i wygodną podróż, a w jego skład wchodziły: dopasowane do wielkości i kształtu bagażnika legowisko z grubym, miękkim spodem oraz siatkowymi ścianami i zadaszeniem, rozkładana rampa umożliwiająca zwierzęciu łatwe zajmowanie i opuszczanie przeznaczonego dla niego miejsca, wentylator zamontowany w bagażniku, siatkowy transporter mocowany na tylnym siedzeniu, pokrowce na tylne siedzenia ozdobione zarysami zadowolonych psów, całoroczne gumowe dywaniki podłogowe z wzorem w zabawkowe kości, miska na wodę uniemożliwiająca wylanie się jej zawartości oraz emblematy „Dog Friendly” na nadwoziu. Wraz z nastaniem roku modelowego 2011 ze sprzedaży wycofano wersję SC, a z listy opcjonalnego wyposażenia wersji LX i EX z automatyczną skrzynią biegów wykreślono system nawigacji satelitarnej i kamerę cofania. To jednocześnie ostatni rok modelowy, w którym Honda Element była oferowana. Po jego zakończeniu samochód przeszedł do historii, w ciągu dziewięciu lat rynkowej kariery znajdując około 325 tysięcy nabywców. Co ciekawe, docelowa grupa klientów, czyli młodzi entuzjaści aktywnego spędzania wolnego czasu, stanowiła wśród nich zdecydowaną mniejszość. Głównymi odbiorcami auta okazali się bowiem nieco starsi ludzie, oczekujący od „czterech kółek” przede wszystkim praktyczności, funkcjonalności i wszechstronności. Honda Element stanowiła doskonałą odpowiedź na takie potrzeby i wielka szkoda, że nie doczekała się następcy, który kontynuowałby jej dziedzictwo.






Honda Element






Podziel się:




Sierpień 2024

Tekst: Mariusz Barański
Zdjęcia: American Honda Motor Co., Inc

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


ZOBACZ NUMER




Warte uwagi