Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Viofo VS1 Tiny 2K - Prawie idealna szminka


Robert Lorenc


Viofo VS1 Tiny 2K

Nie będzie żadną przesadą stwierdzenie, iż ponad połowa populacji zdaje sobie sprawę ze zbawiennego działania szminki, i to w różnych aspektach. Wideorejestrator Viofo VS1 Tiny 2K, co pokazał test, jest szminką dla kierowców.



Aby nie dostać dysonansu poznawczego, na początek konieczne jest krótkie wytłumaczenie. Testowany wideorejestrator praktycznie przez wszystkich, w tym producenta na jego stronie, oznaczony jest jako VS1. Tymczasem na pudełku najbardziej wyróżnia się nazwa Tiny 2K, a po bliższym przyjrzeniu VS1 Tiny 2K. Tym samym, w zgodzie z dostarczonym egzemplarzem przyjąłem pełną formę nazewnictwa rejestratora.

Po tym krótkim wyjaśnieniu, czas przejść do bohatera testu czyli wideorejestratora Viofo VS1 Tiny 2K. W pudełku znajdują się wszystkie elementy potrzebne do




jego działania, nawet w samochodach nieposiadających gniazda zapalniczki, a jedynie tradycyjne USB. Wideorejestrator jest kompaktowych rozmiarów, a jego kształt przypomina szminkę, przynajmniej takie skojarzenie miałem przy pierwszym kontakcie z nim. Jednak stało się ono na tyle mocne, że nie zmieniło się do końca mojej przygody z nim. Moje niewielkie obawy, co do stabilności montażu, wzbudziła wielkość taśmy dwustronnej (3 na 3 centymetry) za pośrednictwem której Viofo VS1 Tiny 2K przytwierdzony jest do szyby. Na szczęście okazały się one płonne i pomimo tak małych rozmiarów taśma zapewnia stabilne połączenie. Wideorejestrator pozbawiony jest wyświetlacza, co wbrew pozorom jest jego zaletą. Dzięki temu producent mógł maksymalnie zmniejszyć jego rozmiary i uczynił to. Tym samym z powodzeniem można umieścić go na szybie w taki sposób iż będzie niewidoczny nie tylko z kabiny, ale również z zewnątrz. Przynajmniej dla postronnych przechodniów, a nie tych wpatrujących się w przednie szyby samochodów. Jednak nie zawsze taki sposób montażu jest możliwy. Powodem jest zakres regulacji rejestratora. Pomimo że jest ona płynna i w zakresie prawie 180 stopni (super), to możliwa tylko w jednej osi, bez możliwości korekty na boki. Dodatkowo producent nie przewidział możliwości obrócenia obrazu o 90 stopni. Wszystko to wymusza montaż rejestratora w pionie, co nie zawsze pozwala na schowanie go za lusterkiem wewnętrznym. Jeżeli jednak producent pozbawiłby Viofo VS1 Tiny 2K tych ograniczeń, tym samym dając możliwość zainstalowania go w poziomie, byłoby idealne.

Pomimo braku wyświetlacza, do użytkowania Viofo VS1 Tiny 2K aplikacja nie jest niezbędna, aczkolwiek znacznie zwiększa jego możliwości konfiguracyjne oraz codzienną eksploatację. Pozbawiając się korzystania z niej jesteśmy skazani na ustawienia fabryczne rejestratora oraz niewielki zakres ingerencji w jego działanie za pośrednictwem dwóch umieszczonych na nim przycisków. Lista komend nie jest zbyt długa i ogranicza się do zabezpieczenia nagrania (pojedyncze naciśnięcie symbolu dyskietki), włączenia lub wyłączenia wi-fi (przytrzymanie przez 5 sekund tego samego przycisku), zresetowania urządzenia (pięciokrotne naciśnięcie




przycisku z symbolem mikrofonu), sformatowania karty (przytrzymanie przez 8 sekund tego samego przycisku) oraz włączenie lub wyłączenie nagrywania dźwięku (jednokrotne naciśnięcie przycisku z symbolem mikrofonu). Tyle. Na pozostałe ustawienia bez zainstalowania aplikacji nie mamy żadnego wpływu. Warto zatem ją zainstalować, tym bardziej iż na smartfonie zajmuje 65,1 Mb (pobieranie plików powoduje zwiększanie jej wagi). Aby to zrobić wystarczy zeskanować odpowiedni kod QR znajdujący się na pudełku wideorejestratora lub w jego instrukcji obsługi i zostaniemy przeniesieni do właściwego sklepu – App Store w przypadku smartfona działającego na iOS oraz Google Play dla systemu Android. Po instalacji pozostaje już tylko połączenie telefonu z Viofo VS1 Tiny 2K (musi być włączony) i można już skonfigurować go „pod siebie”. A możliwości jest sporo. Na szczęście układ aplikacji jest przemyślany, a ona sama w języku polskim, tym samym nie trzeba przechodzić żadnego żmudnego szkolenia, aby sprawnie się po niej poruszać. Oprócz szerokiego zakresu konfiguracji wideorejestratora, możliwości ściągnięcia na smartfona zapisanych filmów oraz podglądu na żywo, aplikacja posiada dodatkowy i potężny atut: jest wręcz nieoceniona do właściwego ustawienia obiektywu rejestratora, aby Viofo VS1 Tiny 2K nagrywał to co dzieje się przed naszym samochodem, a nie jego maskę, czy też niebo.

W trakcie testu wideorejestrator ani razu mnie nie zawiódł. Zawsze rozpoczynał nagrywanie chwilę po dostarczeniu mu prądu, o czym informował za pośrednictwem komunikatu głosowego (po polsku, bo taki język ustawiłem), a kończył wraz z przekręceniem kluczyka w stacyjce. Dla osób wrażliwych na dźwięki, komunikaty głosowe można wyłączyć, co nie jest równoznaczne z jakąkolwiek kontrolą nad jego działaniem. Wszystko to dzięki dwóm diodom umieszczonym na nim, które informują czy nagrywa obraz, dźwięk oraz czy posiada włączone wi-fi. Doskonale, tak właśnie powinno to wyglądać. Zastosowany w wideorejestratorze mikrofon nieźle zbiera głosy z kabiny i bez problemu da się odróżnić nie tylko słowa, ale także ton ich wypowiadania. Jego włączenie nie powoduje zwiększenia zapotrzebowania na pamięć karty i zapisane pliki ważą dokładnie tyle samo.

Viofo VS1 Tiny 2K

Viofo VS1 Tiny 2K pozwala na zapis filmów w jednej z dwóch rozdzielczości: 2560 x 1440p 30 fps (klatek na sekundę) lub 1920 x 1080p 30 fps. Bez względu na wybraną jakość oraz długość filmu, zapisywane są one jako pliki mp4. W wyższej rozdzielczości jednominutowy zajmuje na karcie pamięci w okolicach 146 Mb, i to niezależnie od warunków w jakich został zarejestrowany. Jestem pod wrażeniem jakości zapisanych przez Viofo VS1 Tiny 2K filmów. Oczywiście do nakręcenia pełnowymiarowego hollywoodzkiego obrazu się nie nada, ale w ramach oferowanej przez niego specyfikacji jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Filmy posiadają odpowiedni kontrast, kolorystykę oraz nasycenie. Z wyszczególnieniem tablic rejestracyjnych znajdujących się w naszym otoczeniu samochodów również radzi sobie dobrze. Zmiana rozdzielczości na 1920 x 1080p 30 fps nie włącza automatycznie trybu „oszczędzamy na wszystkim”. Tak po prawdzie, to pod względem nasycenia, kontrastu oraz kolorystyki filmy prezentują się nadal doskonale. Dopiero uważnie przyglądając się zarejestrowanym filmom widać mniejszą liczbę szczegółów, ale znam osoby którym puszczając je na przemian w obu rozdzielczościach, nie spostrzegłyby pomiędzy nimi różnicy w jakości. Zmiana rozdzielczości przynosi jedną zauważalną oszczędność, a jest nią zapotrzebowanie na pamięć karty, które zmniejsza się prawie o 30% - jednominutowy film zajmuje w okolicach 105 Mb.



Bez względu na rozdzielczość filmów, HDR (technologia mająca sprawić, że kolory są żywsze, a detale bardziej widoczne) radzi sobie doskonale nie tylko ze zmiennymi warunkami oświetleniowymi, ale również z ledowymi wyświetlaczami sprawiając iż nie mrugają jakby udawały migacze. Efekt rybiego oka (zakrzywione krawędzie filmu) na filmach praktycznie nie występuje. Natomiast wskazania prędkości należy traktować jako ciekawostkę i informację czy poruszamy się, czy też stoimy. A i to z pewną dozą nieufności. Powodem jest znaczne opóźnienie pomiędzy wskazaniem, a stanem faktycznym wynoszące kilka sekund.

Tak jak szminka stanowi potężny oręż potrafiąc całkowicie zmienić wyrazistość i charakter ust, tak samo Viofo VS1 Tiny 2K (wyceniony przez producenta na niecałe 600 PLN) jest w stanie przekształcić – wydawać by się mogło – beznadziejną sytuację w całkowicie bezstresową. Oczywiście nie dzięki swojemu wyglądowi, a zaawansowanemu wnętrzu. To doskonały, nierzucający się w oczy postronnym obserwatorom, wideorejestrator o dużych możliwościach zapisu.





Specyfikacja Viofo VS1 Tiny 2K:
Przetwornik obrazu: Sony STARVIS2 IMX675
Rozdzielczość nagrania: 2K 2560x1440P 30fps, 1920x1080P 30fps
Kąt kamery: 140 stopni
Szerokość: 3,33 cm
Wysokość: 7,70 cm
Grubość: 3,12 cm
Waga: 60g
HDR
GPS
Wi-fi
Czujnik wstrząsów (regulowany)
Detekcja ruchu
Tryb parkingowy
Mikrofon
Głośnik
Obsługa kart: microSD / microSDHC od 4 do 512 GB klasa 10






Viofo VS1 Tiny 2K

Viofo VS1 Tiny 2K







Podziel się:




Maj 2024

Tekst i zdjęcia: Robert Lorenc

Dziękuję Viofo.pl za przekazanie Viofo VS1 Tiny 2K do testu.

Gwarancja niezależności testu.
Test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy, czy też osoby, powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


ZOBACZ NUMER




Warte uwagi