Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Viofo A229 Plus 3CH - Studio nagrań


Robert Lorenc


Viofo A229 Plus 3CH

Trzy wysokiej jakości kamery, do tego bezprzewodowy przycisk zabezpieczający nagrania. Czy to nie przesada? A może właśnie to jest zestaw, który sprawi, że wszystkie inne wideorejestratory „zarumienią się ze wstydu”? Test to zweryfikował.



Witaj


Trzeba przyznać że ilość elementów które udało się Viofo zmieścić w pudełku z A229 Plus 3CH jest imponująca. Aby je rozłożyć na stole, trzeba z niego usunąć wszystko, nie tylko wazon i talerze po posiłku. Co istotne, obecność ich wszystkich jest uzasadniona, włącznie z miłym dodatkiem w postaci szmatki. Z wyglądu jedni będą zachwyceni, a inni rozczarowani, bo żadna z kamer – włącznie z jednostką główną, która równocześnie jest kamerą przednią - nie błyszczy i nie ocieka prestiżem. Ot wyglądają jak zwykłe, budżetowe rejestratory z dobrze spasowanymi elementami tworzącymi jednolitą całość. Nie oznacza to że ich obudowy zostały zrobione z papieru, ale szukać zastosowanych zewnętrznie materiałów na liście najbardziej pożądanych i najdroższych w świecie byłoby szaleństwem. Moim zdaniem to właściwe podejście, gdyż tym samym kamery nie przyciągają wzroku przypadkowych przechodniów, nawet napisami z oferowanymi parametrami. Producent zadbał również o właściwą długość
kabli do każdej z nich, a ten odpowiedzialny za dostarczenie prądu zakończony został wtyczką USB. Oczywiście w zestawie znalazła się również przejściówka na gniazdo zapalniczki z dwoma gniazdami USB.

Montaż


Wszystkie kamery instalowane są za pośrednictwem taśmy dwustronnej. Nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania gdyż w zasadzie nie daje ono marginesu na popełnienie błędu przy montażu, nawet minimalnego. Naklei się krzywo, to i obraz będzie nierówno rejestrowany. Tym bardziej, że w przypadku Viofo A229 Plus 3CH każda z kamer posiada regulację obiektywu tylko w płaszczyźnie góra-dół. Przy czym przednia kamera nie ma jej płynnej, a poskokową, natomiast obiektywem tylnej i wewnętrznej możemy obracać dookoła. Pewnym ułatwieniem przy montażu przedniej kamery jest uchwyt w który została wyposażona, to jego przyklejamy do szyby, a następnie umieszczamy w nim jednostkę główną. Oprócz dostarczenia prądu (do niego wpinany jest kabel zasilający), to jego jedyne zadanie. O ile sposób montażu wideorejestratora jest jedynie kłopotliwy, to brak elastycznego uchwytu nakłada znaczące ograniczenia związane z nachyleniem szyby. Czym jest ona bardziej pochylona, tym na wyświetlacz patrzy się pod większym kątem. Tym samym sensowny kąt patrzenia mogą zapewnić samochody o prawie pionowej przedniej szybie: ciężarowe, dostawcze i niektóre SUV-y. Jednak i nawet wtedy wyświetlacz powinno się traktować bardziej w charakterze ciekawostki, a nie pełnoprawnego pomocnika. Powodów jest kilka. Jednym z nich jest jego wielkość (2,4 cala), drugim brak czytelności wyświetlanych przez niego informacji. Mają one tak mały rozmiar, że trzeba mieć ponadnormatywnie sprawne oczy, aby je przeczytać. Stąd ja przyjąłem jedyne słuszne dla mnie rozwiązanie, czyli wyłączenie ekranu po maksymalnie krótkim czasie. Pomimo tych wszystkich ułomności powyższy sposób montażu ma jedną zaletę, a przynajmniej ja jedną znalazłem. Dla postronnych obserwatorów przednia kamera może udawać jeden z fabrycznie montowanych systemów, czy to radar, czy też czujnik.

Schemat podpięcia wszystkich kamer został dobrze rozpisany przez producenta. Dodatkowo nie musisz w ogóle martwić się jeżeli źle je podepniesz, na przykład zamienisz tylną z wewnętrzną. Nic się nie stanie, ot rejestrator będzie tylko nagrywał obraz z przedniej, a dodatkowo poinformuje cię o tym. Co jest miłym zaskoczeniem, robi to po polsku, i tak przy każdym włączeniu Viofo A229 Plus 3CH, abyś zawsze miał pewność iż wszystkie kamery pracują na twoje bezpieczeństwo.

Viofo A229 Plus 3CH

Zestaw Viofo A229 Plus 3CH, przycisk Bluetooth oraz adapter zasilania



W zestawie do testów znajdował się również adapter zasilania. Jest on niezbędny jeżeli gniazdo zapalniczki lub USB, do którego podpiąłeś Viofo A229 Plus 3CH, nie podaje napięcia przy wyłączonym silniku, a chcesz aby kamery chroniły twój samochód również kiedy samotnie będzie on stał

oczekując na twoje przybycie. Pomimo iż montaż adaptera nie jest mocno skomplikowany, to dobrze aby wykonał go specjalista, gdyż polega on na bezpośrednim wpięciu się w instalację elektryczną pojazdu.

Aplikacja Viofo


O ile nie jest niezbędna do użytkowania Viofo A229 Plus, to poprawia komfort korzystania z niego. Na smartfonie zajmuje 65,1 Mb pamięci, która zwiększa się w miarę pobierania kolejnych plików, a czasami warto to robić, bo wzbogacone są one o przebieg naszej trasy, który niewidoczny jest przy bieżącym podglądzie zarejestrowanych filmów. Aplikacja wydatnie ułatwi również właściwe ustawienie kamer, gdyż zdecydowanie więcej widać na smartfonie niż ekranie jednostki głównej wideorejestratora. Aplikacja posiada przemyślane menu, działa sprawnie, ilość parametrów do konfiguracji jest spora, ale nie przytłaczająca, a szybkości z jaką przesyła do smartfona pliki nie powstydziłoby się połączenie kablowe. Brawo. Jednak nie jest idealnie. QR umieszczony w instrukcji obsługi - która jest po angielsku, co u niektórych może wzbudzić absmak – kieruje do pobrania pliku viofo.apk, a nie do sklepu Play. Nie podnosi to poziomu zaufania do niej. Na szczęście aplikacja znajduje się w powyższym sklepie, jednak trzeba ją samodzielnie wyszukać. Po zainstalowaniu jej ze ściągniętego pliku apk ujawnia swoją międzynarodowość: nie została w pełni przetłumaczona. Tym samym na smartfonie mamy wersję polsko-angielską. To drobne niedoskonałości, ale jednak występują i dobrze byłoby, aby producent je skorygował. Tym bardziej, że nie wymagają one gigantycznych nakładów finansowych.



Rzeczywistość


Zanim przejdziemy do głównego bohatera - w zasadzie bohaterów - kilka słów należy się przyciskowi Bluetooth służącemu do zabezpieczania nagrań, który znalazł się również w zestawie (wraz z dodatkową baterią). Czy jest on niezbędny? Tylko u osób wybitnie narażonych na nieszczęścia drogowe, które równocześnie nabędą odruchu że w sytuacji zagrożenia, z równą werwą jak klakson samochodu, nacisną go. Czy działa? Tak i to nawet zdumiewająco sprawnie. Wystarczy nacisnąć przycisk, a nagranie ze wszystkich kamer zostaje zabezpieczone. Dodatkowo, automatycznie wykonywane są zdjęcia, również trzy, po jednym z każdej kamery (przedniej i tylnej w rozdzielczości 2560 x 1440 px oraz wewnętrznej 1920 x 1080 px). Czy jest poręczny? Nawet bardzo, a dodatkowo można go nakleić w praktycznie dowolnym miejscu za pośrednictwem taśmy dwustronnej.

Producent dopuścił możliwość rejestracji obrazu przez kamery w jednej z dwóch grup rozdzielczości: 1440p + 1440p + 1080p lub 1080p + 1080p + 1080p (kamera przednia + tylna + wewnętrzna). Inne warianty nie wchodzą w rachubę, tak samo jak osobne ustawienie rozdzielczości każdej z kamer. Bez zbytniego krygowania się oraz oszukiwania, każdy będzie korzystał z najwyższej, i tylko na niej się skupimy. Tym bardziej jest to uzasadniony wybór ponieważ zarejestrowane pliki nie zajmują niebotycznej ilości miejsca. Minutowy plik zapisany przez przednią kamerę (2560 x 1440 px) zajmuje niecałe 150 Mb. Tylna (2560 x 1440 px) wymaga mniej więcej tyle samo miejsca. Za to wewnętrzna kamera (1920 x 1080 px) zadowala się pamięcią w okolicach 92 Mb na jedną minutę nagrania. Natomiast każda z kamer zapisuje obraz z 30 fps (klatkami na sekundę) oraz jako pliki mp4.





Uczciwie muszę przyznać, iż dawno obraz nagrany przez wideorejestrator nie spowodował tak dużego mojego zaskoczenia, i to w pozytywnym aspekcie, oczywiście mając na względzie posiadaną przez niego specyfikację. A tak stało się w przypadku przedniej kamery Viofo A229 Plus 3CH. Wydaje się, że nie tylko nie istnieją takie warunki pogodowe i oświetleniowe które spowodowałyby że miałaby trudności z rejestracją obrazu charakteryzującego się doskonałym kontrastem oraz wyrazistością, ale równocześnie ma się wrażenie iż zapisany film prezentuje ładniejszą rzeczywistość niż była faktycznie. Słowa uznania należą się również działaniu HDR-a (w założeniu ma powodować iż kolory są żywsze, a detale bardziej widoczne poprzez zwiększenie zakresu rozpiętości pomiędzy ciemnymi i jasnymi tonami), który reaguje błyskawicznie na zmianę warunków oświetleniowych odpowiednio korygując obraz. Brawo.

Tylna kamera dorównuje „kroku” przedniej i nazwanie jej dodatkową zakrawa na potwarz. Rejestrowany przez nią obraz niczym nie odbiega od tego z jednostki głównej. Doskonale radzi sobie ze zmiennymi warunkami oświetlenia, a jedyną niedoskonałość uzewnętrznia w ciemną noc kiedy zbliża się do nas pojazd wyposażony w jasne światła. Na nagranych filmach daje się odczuć, iż obiektyw w połączeniu z softem, robi dużo dla zapewnienia właściwego kontrastu i pełnej czytelności, ale czasami nie do końca im to się udaje. Jednak to wyjątkowe sytuacje. W pozostałych spisuje się doskonale. Trzeba mieć jednak na względzie, że jest ona kamerą wewnętrzną, tym samym na zapisywany przez nią obraz ma wpływ stopień przyciemnienia tylnej szyby pojazdu – w testowanym modelu była ona praktycznie przeźroczysta. Dodatkowo model był sedanem, co wskazało jeszcze jedną przypadłość kamery: bez względu na jej ustawienie, nie udało mi się wyeliminować odbicia tylnej półeczki samochodu, która jest widoczna na nagraniach.

Kamera wewnętrzna nie jest gadżetem, a prawdziwym rejestratorem. Wydaje się iż żadne warunki oświetleniowe nie są w stanie sprawić, aby rejestrowany przez nią obraz pozbawiony było właściwej jakości. Nawet w sytuacji całkowitego zaciemnienia zapisuje obraz, który bez sprzeciwu zostałby zaakceptowany nie tylko przez sąd, ale również prawników strony przeciwnej. Oczywiście posiada on wtedy niedoskonałości w postaci ziarna oraz czarno-biały obraz, ale kontrast oraz liczba szczegółów jest bardziej niż wystarczająca. Dodatkowo kąt obiektywu jest na tyle szeroki, że w praktyce nie da się ukryć przed okiem jej obiektywu. Doskonale.

Na filmach ze wszystkich kamer widoczna jest nasza bieżąca prędkość, dane lokalizacyjne oraz data z godziną, minutami i sekundami. GPS pokazuje prędkość z akceptowalnym delikatnym opóźnieniem, a pozycję precyzyjnie i bez zawahania. Działa on sprawnie do momentu kiedy nie wjedzie się na parking podziemny lub do tunelu, wtedy już po kilkunastu metrach traci zasięg, a co za tym idzie prędkość oraz lokalizacja ulegają wyzerowaniu.



To ma sens


Z łatwością jestem sobie w stanie wyobrazić kierowców dla których kamera wewnętrzna o ile nie będzie najważniejszym elementem Viofo A229 Plus 3CH, to równie istotnym. Na pierwszy plan wybijają się kierowcy przewożący ludzi, dla których jej zapis nie tylko może stanowić dowód tego co działo się w kabinie, ale sama obecność kamery może skutecznie zniechęcić pasażerów do zachowania nieakceptowanego społecznie. Wewnętrzna kamera może być również doskonałym rozwiązaniem informującym o zachowaniu się przewożonego ładunku. Oprócz rejestracji kradzieży (oby nigdy nie miało to miejsca), dzięki możliwości wyświetlania z niej obrazu na ekranie jednostki głównej można na bieżąco kontrolować jego zachowanie. Aczkolwiek, ze względu na wymiar wyświetlacza, wymaga to „sokolego” wzroku i dużej samodyscypliny. Dla tych kierowców posiadanie zapisu z wnętrza pojazdu naprawdę ma sens.

Studio nagrań


Viofo A229 Plus 3CH jest doskonałym wideorejestratorem o pełnym spektrum działania, jednak dla niektórych osób przeszkodą w jego nabyciu, oprócz narzuconego kąta patrzenia na wyświetlacz, może być próg wejścia w jego posiadanie. Producent wycenił go w okolicach 1200 PLN, a cały zestaw powiększony o adapter zasilania oraz przycisk Bluetooth do zabezpieczania nagrań, to koszt niecałych 1400 PLN. W zamian otrzymujesz praktycznie kompletne mobilne studio nagrań, któremu niestraszne są polskie warunki drogowe oraz atmosferyczne, które zapewnia tak szeroką ochronę samochodu jakbyśmy sami go chronili bez przerwy koniecznej na sen, czy też odpoczynek.






Specyfikacja Viofo A229 Plus 3CH


Kamera przednia:
Przetwornik obrazu: Sony STARVIS2 IMX675
Wielkość ekranu: 2,4 cala
Maksymalna rozdzielczość nagrania: 2K 1440p 30 fps HDR
Kąt kamery: 140 stopni
Szerokość: 5,8 cm
Długość: 10 cm
Grubość: 3,8 cm
Waga: 143g

Kamera tylna:
Przetwornik obrazu: Sony STARVIS2 IMX675
Maksymalna rozdzielczość nagrania: 2K 1440p 30 fps HDR
Kąt kamery: 160 stopni
Szerokość: 6,7 cm
Długość: 2,8 cm
Grubość: 3,4 cm
Waga: 33g

Kamera wewnętrzna:
Przetwornik obrazu: Sony STARVIS IMX307
Maksymalna rozdzielczość nagrania: 1080p 30 fps HDR
Kąt kamery: 150 stopni
Szerokość: 6,7 cm
Długość: 2,8 cm
Grubość: 3,4 cm
Waga: 34g

Parametry ogólne:
GPS
Wi-fi
Czujnik wstrząsów
Detekcja ruchu
Tryb parkingowy
Mikrofon
Głośnik
Obsługa kart: microSD / microSDHC od 4 do 512 GB klasa 10








Viofo A229 Plus 3CH

Viofo A229 Plus 3CH







Podziel się:




Marzec 2024

Robert Lorenc

Dziękuję Viofo.pl za przekazanie Viofo A229 Plus do testu.

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


ZOBACZ NUMER




Warte uwagi