Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

ASUS 24DQLB - Karnet na siłownię



ASUS 24DQLB

Siłownia jest jednym z tych miejsc gdzie można nabrać witalności, poprawić sylwetkę i kondycję, odbudować pewność siebie, ale również - jeżeli ustawicznie będzie się porównywało z innymi jej użytkownikami - nabawić się kompleksów, czy też wpaść w depresję. Wszystko zależy od podejścia.

Nie ukrywamy, że zdziwiła nas wielkość pudełka w które ASUS spakował monitor 24DQLB. Aż postanowiliśmy sprawdzić, czy faktycznie posiada on obiecane 23,8", a nie jest większy. Jednak tuż po otwarciu nabraliśmy
szacunku do producenta, a powodem tego było zabezpieczenie monitora do transportu. Jakby mieli doświadczenie z polskimi kurierami, którzy napis na opakowaniu „nie rzucać” traktują jak wyzwanie. W pudełku oprócz monitora, podstawki do niego i kabla zasilającego znalazły się jeszcze dwa przewody komunikacyjne: HDMI oraz USB (z tradycyjną wtyczką z jednej strony i kwadratową z drugiej). O montażu ASUSa 24DQLB w zasadzie nie ma co pisać. Jest prosty, nawet bez zerkania na instrukcję. A dla tych, którzy lubią mieć pewność, że wszystko dobrze zrobili, producent przygotował rozpiskę rodem z dobrze znanego szwedzkiego sklepu meblowego, czyli obrazkową.

Monitor ASUS 24DQLB ma tak szeroką regulację, że praktycznie bez względu na to jakie masz schorzenie kręgosłupa oraz w jakiej pozycji lubisz pracować, czy też bawić się wgapiając w monitor, ustawisz go w odpowiedni sposób. I bez znaczenia, czy będzie to pozycja pozioma czy też pionowa, gdyż jego regulacja jest płynna. Pozwala ona nawet na ustawienie go pod skosem, a nawet obrót względem podstawki. Wszystko po to, aby sprostać wymaganiom ludzi dzisiejszych czasów, którzy nie lubią czuć ograniczeń. A że kąty nachylenia monitora również są bardziej niż wystarczające, to w tym aspekcie ASUS 24DQLB nie stwarza praktycznie żadnych barier.

ASUS 24DQLB

Dolna belka monitora, na której znalazło się logo producenta, nie wydaje się przesadnie szeroka (ma 2 centymetry), jednak do czasu. O ile w pozycji poziomej stanowi ona naturalny element krajobrazu, to już kiedy ustawimy ekran pionowo zaburza jego proporcje i wygląda jak człowiek pracujący nad muskulaturą

tylko jednej ręki. Tym samym jedna strona jest smukła, a druga prezentuje się jakby spożyła zbyt dużo białka na przyrost masy mięśniowej.

Jednak aparycja, szczególnie w przypadku monitora, jest jedynie dodatkiem. Bo co nam po takim, którego wygląd będzie jak obiekt pożądania, skoro oferowałby on obraz o zabarwieniu kolorystycznym i poziomie kontrastu pozwalającym jedynie na zauważenie słonia, i to pod warunkiem że znajdowałby się on na kontrastowym oraz jednolitym tle. Wtedy przydatność takiego monitora byłaby na poziomie dowolnego bibelotu wyeksponowanego w salonie, wizualnie wysoka, funkcjonalnie zerowa. Na szczęście ASUS 24DQLB nie jest takim przypadkiem. Ten posiadający matową matrycę LED IPS monitor oferuje nie tylko właściwe kolory o dobrym nasyceniu, ale również szerokie kąty patrzenia. Wyświetlany obraz potrafi w pełni zaspokoić nasze oczekiwania, kolory są żywe, a ich odwzorowanie z rzeczywistością nie wzbudza wątpliwości. Dodatkowo praktycznie bez względu na liczbę godzin spędzonych na wgapianiu się w wyświetlane przez ASUSa 24DQLB obrazy, oczy nie dają dobitnych znaków, że mają już dość takiego podejścia do higieny pracy. Jest dobrze, a nawet bardzo dobrze, jednak do czasu aż nie posłuchasz wewnętrznego diabełka i nie ulegniesz pokusie porównania, tak jak my. Gdybyśmy tylko mogli przewidzieć konsekwencje takiego postępowania z pewnością.... zrobilibyśmy to ponownie, bo inaczej nie moglibyśmy spokojnie spojrzeć w lustro ciesząc się z kolejnego rzetelnie przeprowadzonego testu. Porównanie obrazu ASUSa 24DQLB z innymi monitorami - o podobnych do niego parametrach - przede wszystkim uwydatniło jego swobodne podejście do koloru białego. Okazało się, że kolor który dotychczas uważaliśmy za biały, tak do końca nie był biały, a posiadł szarawe zabarwienie. Może tylko się czepiamy. Nie wykluczamy tego i ASUS 24DQLB być może faktycznie emituje biały kolor, jednak wtedy kolor wyświetlany przez kontrolne monitory trzeba by zdefiniować jako śnieżnobiały. W trakcie codziennego użytkowania jest to zupełnie niezauważalne i nie przeszkadza w odbiorze, jednak kiedy zauważy się różnicę, ciężko nad nią przejść do porządku dziennego. Tym samym nasz dotychczasowy entuzjazm zamienił się w stwierdzenie „całkiem spoko”. To nie jest tak, że ten kosztujący 799 PLN (w regularnej cenie) monitor nagle stracił swój urok i właściwości. Nic z tych rzeczy, przecież ciągle wyświetlał on obraz tej samej co wcześniej jakości. To nasza perspektywa uległa zmianie.






Monitor ASUS 24DQLB jest jak karnet na siłownie, i to nie taki tylko kupiony, który leży w szufladzie, a ten intensywnie użytkowany. Jest karnetem nie zaspokajającym tylko samej konieczności zakupu, ale takim, który faktycznie ma wpłynąć na zmianę sylwetki, a to wiąże się z wizytami i wykonywaną pracą na siłowni. I w tym leży główny problem oraz niebezpieczeństwo. Kiedy robimy wszystko jak należy i nie porównujemy wypracowanych efektów z innymi osobami na siłowni, wszystko jest w porządku, a nawet jesteśmy zadowoleni lub wręcz w pełni usatysfakcjonowani z rezultatów. Sytuacja się zmienia, jak zaczynamy porównywać się z innymi. Wtedy praktycznie nigdy nasz poziom satysfakcji nie osiąga oczekiwanego poziomu i zawsze znajdujemy u siebie niedoskonałości. Identycznie jest z monitorem ASUS 24DQLB. Włączenie go i ustawienie pod indywidualne preferencje zaspokoiło nasze oczekiwania. Kiedy jednak zaczęliśmy porównywać oferowany przez niego obraz z innymi monitorami o podobnych parametrach, nasz poziom satysfakcji zmalał. Czy ASUS 24DQLB zaczął wyświetlać obraz o gorszych parametrach? Nie. Nasza reakcja była czysto subiektywna. Tym samym mamy jedną radę: jeżeli jesteś zadowolony z osiąganych rezultatów, nie porównuj ich z innymi, gdyż zawsze znajdzie się konkurent, który będzie miał je lepsze. Tym bardziej, że niejednokrotnie, oparte one są na subiektywnych odczuciach.

Specyfikacja ASUSa 24DQLB:
Przekątna ekranu: 23,8"
Powłoka matrycy: Matowa
Rodzaj matrycy: LED, IPS
Rozdzielczość ekranu: 1920 x 1080px (FullHD)
Format obrazu: 16:9
Częstotliwość odświeżania ekranu: 75 Hz
Liczba wyświetlanych kolorów: 16,7 mln
Czas reakcji: 5 ms (GTG)
Wielkość plamki: 0,275 x 0,275 mm
Jasność: 250 cd/m²
Kontrast statyczny: 1 000:1
Kąt widzenia w poziomie: 178 stopni
Kąt widzenia w pionie: 178 stopni
Szerokość: 540 mm
Wysokość (z podstawą): 480 mm
Głębokość (z podstawą): 211 mm







ASUS 24DQLB










Podziel się:




Luty 2023

Dziękujemy firmie x-kom za użyczenie monitora ASUS 24DQLB do testu.

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Zobacz ostatnie numery miesięcznika motoryzacyjnego:













Warte uwagi