Gniazdo ładowania Audi Q8 Sportback S line 55 e-tron quattro 408 KM
KONIEC GALERII
Niektóre informacje przychodzą w najbardziej odpowiednim momencie. Tak było z tą dotyczącą testu Audi Q8 Sportback e-tron. Co prawda miał on potrwać tylko kilka godzin, ale i tak była to najlepsza wiadomość tego dnia. Za oknem pełne słońce i 25 stopni Celsjusza, a ja już w drodze po odbiór samochodu.
Malkontenci mają głos
Miejska jazda posiada bardzo często dwa scenariusze: przemieszczanie się w korku lub jazdę wąskimi uliczkami. W obu Audi Q8 Sportback e-tron nie jest dobrym partnerem. Aby ruszyć musimy nacisnąć pedał gazu, a po jego puszczeniu samochód wpada w tryb żeglowania (odczucie jakbyśmy w aucie z manualną skrzynia biegów wrzucili na luz), co powoduje równie częste naciskanie hamulca. Trochę ten efekt niwelują łopatki przy kierownicy zwiększające rekuperację (podhamowywanie) jednak model wraca do pierwotnych ustawień w momencie naciśnięcia manipulatora przyspieszenia. Tym samym obu pedałów używa się równie często. Ze względu na gabaryty Audi Q8 Sportback e-tron, wąskie uliczki nie należą do najbardziej bezstresowego środowiska na poruszanie się. Nie inaczej jest przy parkowaniu i to pomimo pełnego spektrum wspomagającego – kamer i czujników. Całość uzupełnia dosyć sztywno zestrojone zawieszenie przenoszące
na nasze ciało nierówności asfaltu oraz masa samochodu (własna to 2595 kg) którą trzeba skutecznie wyhamować, o czym można zapomnieć będąc zafascynowanym praktycznie bezwysiłkowym przyspieszeniem. Szybkość z jaką Audi Q8 Sportback e-tron nabiera prędkości może narazić kierowcę na dodatkowe koszty, wynikające z przekroczenia ograniczeń. Naprawdę trzeba zwracać uwagę z jaką prędkością się jedzie, bo kierowanie się własnymi odczuciami jest niewystarczające. Pewną wskazówką może być działanie układu kierowniczego, który znacząco utwardza się przy wyższych prędkościach.
„Drive select” pozwala na zmianę trybów jazdy w Audi Q8 Sportback e-tron pomiędzy Offroad, Allroad, Efficiency, Comfort, a Auto. Być może zbyt mało czasu spędziłem z modelem, ale jakiejkolwiek zauważalnej różnicy pomiędzy nimi nie byłem w stanie dostrzec. Jedyna którą zaobserwowałem to ta psychologiczna, ale chyba nie o to producentowi chodziło.
Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu producenci samochodów zawiązali koalicję w ramach której nie zauważają kierowców korzystających z okularów. Pewnie wychodząc z założenia iż skoro ich wzrok wymaga korekty, to i promieni słonecznych mogą nie zauważać. Audi nie jest wyjątkiem i w Q8 Sportback e-tron postanowiło nie umieszczać schowka na okulary. Izolacja termiczna kabiny też mogłaby być lepsza gdyż czuć na skórze promienie słoneczne wpadające przez boczną szybę. To nie koniec narzekań. Kolejne należy się gniazdu ładowania samochodu, które zostało
umieszczone tylko po jednej stronie - z przodu na wysokości lewego błotnika. To nie jest czepianie się gdyż Audi zabrało to znajdujące się po prawej stronie modelu, zostawiając tylko zaślepkę.
A teraz posiadacze „różowych okularów”
Audi napracowało się nad nadwoziem i kabiną. Drzwi zakrywają progi, to doskonała wiadomość dla wszystkich tych, którzy nie przejmują się zbytnio czystością karoserii (wsiadając nie pobrudzą ubrania o próg). Dodatkowo nie trzeba używać dużo siły do ich zamknięcia gdyż same domkną się. Fotele są tak wygodne, że czasami ma się wrażenie iż za szybko dojechaliśmy do celu i trzeba opuścić kabinę. Pionowa ładowarka indukcyjna, to doskonały patent. Nie tylko smartfon zajmuje homeopatyczną ilość miejsca, to zmieści się w niej praktycznie każdy, bez względu na rozmiar. Dodatkowo nie musimy martwić się, że zapomnimy o nim, ponieważ auto informuje – komunikatem słownym po polsku – o obecności smartfona w uchwycie. Podłączenie smartfona z Audi Q8 Sportback e-tron jest bezproblemowe, tak samo jak działanie Android Auto. Jakość rozmów telefonicznych jest doskonała i niczym nie różni się od tej jakbyśmy trzymali słuchawkę przy uchu. Czterostrefowa klimatyzacja jest wydajna i nawet na wysokich obrotach wydobywa dźwięk, któremu bliżej jest do tego kojącego zmysły niż wycia. Fantastyczne jest panoramiczne okno dachowe (z elektryczną roletą), które zajmuje powierzchnię prawie całej kabiny. Nie jest ono jedynie dekoracyjne, a również funkcjonalne gdyż można je uchylić lub otworzyć. Audi znalazło również sposób dla kierowców nieprzepadających za przyciskami dotykowymi. Udają one fizyczne i stawiają wyraźny opór przy naciśnięciu, imitujący poskok klawisza. Za to pokrętło regulacji głośności mediów jest w 100% fizyczne. Producent nie zapomniał również o pasażerach siedzących z tyłu i mogą czuć się oni dopieszczeni. Nie tylko posiadają podłokietnik z uchwytami na kubki, gniazdo zapalniczki oraz USB typu c (dwa), to przede wszystkim samodzielnie mogą dostosować temperaturę do własnych potrzeb.
Każdy kto na co dzień porusza się Audi Q8 Sportback e-tron powinien z automatu dostać (po przejechaniu określonej liczby kilometrów) patent żeglarza. Wydaje się iż żeglowanie było motywem przewodnim jego projektantów. To doskonały patent w trasie. Powoduje on, że w zasadzie używamy pedału przyspieszenia tylko do osiągnięcia zadanej prędkości, a następnie „płyniemy z wiatrem”. Bez względu na prędkość którą się poruszamy w kabinie jest cicho. Naprawdę. Nie docierają do nas żadne ponadnormatywne dźwięki, również te pochodzące od opon, czy też opływającego karoserię wiatru. A jeżeli poczujemy się znudzeni ciszą można ją uatrakcyjnić za pomocą bardzo dobrze grającego sprzętu, który pozwoli również na oglądanie filmów (na postoju). Jednak nie wszystkich, bo zapisanych jako pliki avi nie odtworzy.
Przyspieszenie Audi Q8 Sportback e-tron od 0 km/h, budziło mój mniejszy uśmiech niż pierwotnie zakładałem, może jestem już zmanierowany, nie wykluczam. Jednak jego elastyczność niezmiennie wprawia mnie w osłupienie. Powoduje że przy wyprzedzaniu innego pojazdu, pytanie „kiedy mogę to bezpiecznie zrobić” zamienia się na „czy chce mi się teraz wyprzedzać”.
Systemy wspomagające kierowcę są dobrze skonfigurowane. Ten odpowiedzialny za utrzymanie Audi Q8 Sportback e-tron w osi jezdni jest najbardziej stanowczy, jednak używając migaczy można zapomnieć o jego istnieniu. Pozostałe również dają prowadzić samochód po swojemu, dzięki temu w ogóle nie miałem myśli aby je wyłączyć.
Codzienność
Możliwość obcowania z modelem elektrycznym przez kilka godzin może mieć terapeutyczne właściwości. Związane to jest z brakiem jakiegokolwiek ograniczenia względem jego zasięgu, a tym samym poruszaniem się nim w dowolny sposób - zgodny z przepisami - a nie ograniczony poborem prądu. Tak właśnie uczyniłem. Schowałem „do kieszeni” wszystkie wyuczone zasady i prawidła mające dać najbardziej ekonomiczną oraz efektywną jazdę i w ten sposób „połykałem” kilometry. Efekt? Zrobiłem ich o 23% mniej niż pierwotnie deklarował samochód, a wszystko to przy średniej prędkości wynoszącej 30 km/h i średnim zużyciu energii wynoszącym 28,1 kWh/100 km.
Mam problem z jednoznaczną oceną Audi Q8 Sportback e-tron. To doskonały model na trasę - komfortowy, szybki, przyjazny w prowadzeniu – jednak jego zasięg nie pozwala na uzyskanie pełni swobody w długodystansowym podróżowaniu. Dzięki zwrotności, wysoko zawieszonemu nadwoziu, precyzyjnym czujnikom, doskonale radzi sobie w mieście, jednak jego gabaryty powodują, że znaczna część miejsc staje się dla nas niedostępna. Albo jest za szeroki, albo za długi, nigdy zbyt mały. Nie inaczej jest na wąskich drogach lokalnych, czy też osiedlowych, których nie pokonuje się bezstresowo. Wydaje się zatem, że pomimo iż Audi Q8 Sportback e-tron jest doskonałym modelem, to do niczego się nie nadaje. Za duży do miasta i o zbyt małym zasięgu na codzienne „połykanie” setek kilometrów. Nic bardziej mylnego. Pracując w dużym mieście, a mieszkając poza nim będzie doskonałym kompanem podróży. Na weekendowe wycieczki, nawet na łono natury, spisze się doskonale. Zaparkowanie również nie jest problemem. Bo czy ktokolwiek wyobraża sobie, że osoba wydająca na samochód 499 780 PLN (to koszt testowanego egzemplarza, w którym samo wyposażenie dodatkowe wyceniono na 97 060 PLN) nie posiada prywatnego miejsca parkingowego przy pracy, czy też mieszka w bloku codziennie tocząc boje z innymi lokatorami o powierzchnię dla swojego auta? No właśnie.
Specyfikacja Audi Q8 Sportback S line 55 e-tron:
Silnik: elektryczny
Moc [KM]: 408
Maksymalny moment obrotowy [Nm]: 664
Pojemność akumulatorów [kWh]: 114
Napęd: na wszystkie koła quattro
Zużycie energii [WLTP średnio]: 19,7 - 24,1 kWh/100 km
Zasięg [WLTP]: 600 km
Prędkość maksymalna: 200 km/h
Przyspieszenie 0–100 km/h: 5,6 sek.
Długość: 4915 mm
Szerokość: 1937 mm
Wysokość: 1619 mm
Wnętrze Audi Q8 Sportback S line 55 e-tron quattro 408 KM