Posiadanie dwóch kompletów opon – letnich i zimowych – w praktyce wymusza ich wymianę na samochodzie wraz ze zmianą pogody i nadejściem właściwego
okresu na ich eksploatację. Co nie powinno dziwić nikogo, właśnie wtedy panuje największy ruch w zakładach wulkanizacyjnych. Zwolnieni z tego przywileju (nie obowiązku, bo w Polsce takowy nie występuje) są kierowcy niedbający o bezpieczeństwo, jak również ci posiadający opony wielosezonowe. Ba, mogą oni właśnie wtedy, jeżeli czują taka potrzebę, z uczuciem wyższości, w tempie spacerowym, przejechać się wzdłuż ustawionej kolejki samochodów przed serwisem oponiarskim. Nikt im tego nie zabroni. Jednak ważne jest aby pamiętali, że opony wielosezonowe również wymagają zaangażowania z ich strony, tym samym nie powinni całkowicie zapomnieć o lokalizacji serwisu. Powodów jest kilka.
W trakcie eksploatacji, opony nie tylko się zużywają ale – wraz z felgami – „odpierają ataki” nierówności nawierzchni, które mogą spowodować rozważenie kół, a co za tym idzie przyśpieszone zużycie elementów układu kierowniczego oraz zawieszenia. Teoretycznie niewyważone opony, jak również jedną z nich, można odczuć za pośrednictwem wibracji na kierownicy. Jednak nie jest to regułą i poleganie tylko na tych objawach nie wydaje się być zbyt rozsądne. Warto zatem nie oszczędzać w trakcie użytkowania
opon wielosezonowych i przynajmniej raz w roku (jak zalecają specjaliści) udać się do zakładu wulkanizacyjnego gdzie zostanie sprawdzona ogólna kondycja opon i równomierność ich zużycia. Po uzyskaniu pozytywnego wyniku, zostaną one wyważone, a następnie powtórnie zamontowane na samochodzie. Co równie istotne, opony w zależności od tego na której osi pojazdu się znajdują, zużywają się w różnym tempie: szybciej te napędzające samochód. Stąd, korzystając z okazji warto zamienić je miejscami, te z tylnej osi dać na przednią i odwrotnie. Pozwoli to na równomierne zużycie wszystkich opon w trakcie całej ich żywotności.
Coroczna wizyta w zakładzie wulkanizacyjnym nie wydaje się być zbyt dużym wyrzeczeniem aby zadbać o właściwą kondycję nie tylko opon, ale w efekcie całego samochodu. Kierowcom, którzy chcieliby narzekać iż wiąże się to z wydatkiem pieniędzy, warto przypomnieć, że w momencie zakupu opon wielosezonowych zaoszczędzili je. Zamiast kupić osiem – po cztery na każdy sezon – kupili cztery, a cena za opony całoroczne nie odbiega od tej którą trzeba zapłacić za opony letnie, czy też zimowe.