Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Felieton

Zima obnaża kto naprawdę korzysta z samochodu


Robert Lorenc


zima obnaza

Chyba nie ma kierowcy, który na pytanie o zasadność posiadania przez niego samochodu stwierdziłby, że to tylko fanaberia, a nie środek do codziennego przemieszczania się. Zima obnaża takich kierowców.

Zimy przez ostatnie lata nas rozpieszczały i to do tego stopnia, że niektórzy zapomnieli jak wygląda śnieg w mieście. Jednak obecna pokazuje
swoją śnieżną moc – przynajmniej dotychczas – z całą mocą. Przy okazji uwypukla nieruchomości na parkingach, czyli samochody które w ogóle nie jeżdżą. Nie jest żadnym wyjątkiem, a wręcz regułą, parking na którym bez względu na porę dnia, czy też nocy, znajdują się zaśnieżone samochody. I to niektóre do takiego stopnia, że nawet dla jasnowidza odgadnięcie ich sylwetki jest wysiłkiem ponad miarę. Są jak wyrzut sumienia lub – jak kto woli – pokaz ekonomiczny ich właścicieli. Po prostu chcą coś mieć (w tym przypadku samochód), nie użytkować tego, ale pokazać „całemu światu” że to mają. Ot taki instagram w realnym życiu. A co, niech inni zazdroszczą i patrzą jak mi się powodzi. Wydaje się jednak, że odczucia współmieszkańców są zgoła odmienne i bardziej zbliżone do frustracji.

Oczywiście są i tacy kierowcy, którzy z założenia nie poruszają się samochodem w okresie jesienno-zimowym, a już pierwszy śnieg oznacza dla nich przekształcenie auta z ruchomości w nieruchomość. Powody są różnorakie. Niektórzy po prostu nie wierzą w swoje umiejętności i na ten czas zmieniają przyzwyczajenia. Inni, najzwyczajniej w świecie, stają się domatorami. Jednak kiedy tylko

zawita wiosna, samochód z powrotem staje się jedną z bardziej eksploatowanych rzeczy (tak, samochód to również rzecz). A to wyjazd na działkę, a to wyprawa na ryby, a jak tylko przyjdzie pora to można wybrać się na grzyby, czy też zorganizować wycieczkę krajoznawczą. Tylko ilu ich jest? Gdyby stanowili naprawdę sporą grupę to wiosną i latem nie byłoby problemów z zaparkowaniem samochodu. Jednak, jak powszechnie wiadomo, i nie trzeba do tego skomplikowanych badań, szczególnie w dużych miastach problem z miejscami parkingowymi jest permanentny i nie związany z porą roku.

Posiadanie, a nie korzystanie z samochodu jest indywidualnym wyborem każdego kierowcy. Tylko czy ma to sens, jeżeli przez przynajmniej kilka miesięcy w roku zalega on na parkingu? Oczywiście ktoś mógłby stwierdzić, że identyczna przypadłość dotyczy rowerów, czy też tak popularnych ostatnimi czasy hulajnóg elektrycznych. A niektóre z nich mogą stanowić wartość zbliżoną do samochodu. Wszystko to prawda, ale nie do końca. Posiadając rower, czy też hulajnogę nie tylko zabiera ona miejsce w sezonie zimowym w naszym prywatnym poletku (garażu, piwnicy, czy też mieszkaniu), ale – co chyba ważniejsze – nie tworzy przy okazji żadnych kosztów. Inaczej jest z samochodem. Wystarczy wspomnieć tylko o dwóch płatnościach: stając się posiadaczem auta zobligowani jesteśmy do zapłacenia za niego ubezpieczenia OC, a samochód nieeksploatowany szybciej niszczeje. Tym samym, jeżeli w pełni odpowiedzialnie ma się stać nieruchomością przez parę miesięcy, powinno się go do tego przygotować, a to generuje koszty więc nie robi tego praktycznie nikt.





Od jakiegoś czasu, jako najbardziej odpowiednie i odpowiedzialne zachowanie lansowane jest to ograniczające konsumpcjonizm (nieusprawiedliwione zdobywanie dóbr materialnych i usług) tymczasem takie użytkowanie samochodu wydaje się jednym z jaskrawszych przykładów zgoła odmiennej postawy. Ciekawe czy i ono ulegnie forsowanym trendom i zacznie zanikać? Akurat w tym przypadku odbyłoby się to z korzyścią dla tych kierowców, którzy eksploatują samochód przez cały rok.

zima obnaza












Podziel się:




Marzec 2023

Robert Lorenc

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi