Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych,
zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj.
Czasami mam wrażenie, że każde kolejne urządzenie jest bardziej angażujące od poprzedniego. Tak było chociażby przy zmianie smartfona (nowy co po chwilę domagał się jakichś aktualizacji i zgód), czy też samochodu (systemy wspomagające jazdę potrafią być naprawdę upierdliwe, absorbujące i irytujące). Chciałbym, aby ten trend się odwrócił.
Potwierdzenie że Prido i5 współpracuje z kartą o pojemności 128 Gb
Zapis z Prido i5 przy jeździe pod słońce
Zapis z Prido i5 w pochmurny dzień
Zapis z Prido i5 w słoneczny dzień
Zapis z Prido i5 przy jeździe nocą
KONIEC GALERII
Wykonanie Prido i5 jest bezemocjonalne, to znaczy, że z jednej strony wykonany jest na tyle solidnie iż nie masz ochoty – bez sprawdzania jak działa – natychmiast wyrzucić go do kosza lub dać nielubianej osobie w prezencie, a z drugiej nie ustawiłbyś go w centralnym punkcie
salonu żeby każdy cię odwiedzający mógł podziwiać cudo które posiadasz na stanie. Ot przedmiot, który ma wykonywać zadania do których został stworzony, a nie przyciągać wzrok swoim wyglądem. I żeby była jasność, nie jest to żaden zarzut, a wręcz przeciwnie. W komplecie z wideorejestratorem dostarczany jest uchwyt, który montowany jest do szyby za pośrednictwem przyssawki (idealne rozwiązanie), w której wystarczy – po umieszczeniu w upatrzonym miejscu – przekręcić pierścień, aby zespoliła się z szybą. Dostarczenie prądu do Prido i5 możesz zrealizować na dwa sposoby, jednak zawsze za pośrednictwem dołączonego kabla zakończonego tradycyjną wtyczką USB. Jeżeli posiadasz takie gniazdo w samochodzie, po prostu wpinasz w niego kabel. Kiedy jednak nie masz go lub też nie chcesz zajmować go na stałe przydatna będzie przejściówka (również w zestawie) na gniazdo zapalniczki, której zastosowanie niesie za sobą przynajmniej jeszcze dwie korzyści: niebieski led w niej informuje, że jest napięcie oraz do dyspozycji będziesz miał jedno dodatkowe gniazdo USB, gdyż przejściówka została wyposażona w takie dwa. Proste i skuteczne rozwiązanie. To nie koniec takowych, bo w zestawie znalazły się również haczyki (5 sztuk) montowane na taśmie dwustronnej. Z powodzeniem sprawdzą się one u każdego kierowcy nieakceptującego kabla zwisającego z wideorejestratora. Dzięki nim możliwe jest – bez rozbierania, czy też podważania tapicerki samochodu – poprowadzenie zasilania do Prido i5 po obrzeżach szyby.
Kamera wchodzi w uchwyt bardzo ciasno, co sprowadza do dwóch wniosków: trzyma się w nim wyjątkowo stabilnie oraz żeby ją wyjąć lepiej najpierw
odczepić uchwyt od szyby. Dwucalowy wyświetlacz Prido i5 jest wystarczający aby sprawnie przeprowadzić konfigurację urządzenia, jednak do oglądania nagranych filmów praktycznie się nie nadaje, tak samo jak do bieżącego śledzenia naszej drogi. O ile wystarcza do wyboru nagrania, to z pewnością nie do zapoznania się z jego szczegółami. W sumie nie ma się co dziwić, bo wielkością zbliżony jest do zegarka. Producent przewidział to i udostępnił w konfiguracji wideorejestratora tryb „nie ma sensu patrzeć się na mnie, ale jak stoisz to możesz zerknąć” i po jego ustawieniu wyświetlany na ekranie Prido i5 jest zegarek zamiast obrazu z kamery. Brawo.
Producenta można uznać za zbyt ostrożnego lub niedowierzającego, jaki produkt udało mu się stworzyć. Twierdzi on mianowicie, że maksymalna pojemność karty pamięci jaką obsługuje Prido i5 to 64 GB, tymczasem tą o wielkości 128 GB przyjął jak długo oczekiwany smakołyk i bez problemu z nią współpracował.
Potwierdzenie że Prido i5 współpracuje z kartą o pojemności 128 Gb
Prido i5 zapisuje obraz w maksymalnej rozdzielczości 1920 x 1080 px i 30 klatkach na sekundę. Oprócz ustawienia rozdzielczości filmu, mamy możliwość wyboru jego jakości (dobra, normalna, ekonomiczna) oraz długości jednego nagrania - do pięciu minut. Ja jednak postawiłem na trzyminutowe interwały. Przy takich ustawieniach jeden film w dobrej jakości, zapisany jako plik mov, zajmuje niecałe 300 Mb.
Prido i5 uruchamia się niemal natychmiast po dostarczeniu mu prądu i wyłącza pięć sekund po tym kiedy go zabraknie. Przy okazji, robi to całkowicie bezgłośnie. Jakość nagrywanego obrazu (w trybie dobrym) jest – mając na względzie parametry techniczne wideorejestratora – w pełni satysfakcjonująca. Jednak nie jest tak, że Prido i5 w każdych warunkach zapewnia ją taką samą. Bez problemu radzi sobie przy zmiennym oświetleniu, kiedy przykładowo w słoneczny dzień wjeżdżamy w tunel. Nie inaczej jest nocą, nawet kiedy dodatkowo pada deszcz oraz w dni kiedy aura nagradza nas niczym nieograniczonymi promieniami słońca, jednak są takie warunki atmosferyczne, które stają się dla niego testem o najwyższej skali trudności. Największe wyzwanie stanowi dla niego nagrywanie w trakcie jazdy pod słońce, wtedy jakość nagrań wyraźnie się osłabia. Na szczęście ciągle jest na akceptowalnym poziomie, ale różnica jest spektakularna.
Jako się rzekło Prido i5 pozwala na zmianę jakości nagrywanego obrazu. Pierwotnie uznałem, że to doskonała możliwość dzięki której – tak zakładałem – kosztem niewielkiego spadku liczby zarejestrowanych szczegółów na filmie, zaoszczędzę miejsce na karcie pamięci i finalnie zmieści się na niej więcej minut nagranej jazdy. Rzeczywistość jednak zweryfikowała moje oczekiwania. Jak się okazało, filmy nagrywane w jakości ekonomicznej, tak w słoneczne dni, jak również nocą, niczym praktycznie nie różniły się od tych nagrywanych z najwyższą jakością. Większa różnica była zauważalna przy jeździe pod słońce, oczywiście na niekorzyść jakości ekonomicznej. Jednak dopuszczam możliwość, że wynikało to jedynie z autosugestii, bo w końcu czym tryby jakości powinny różnić się od siebie. A dotychczas różnice były niezauważalne dla ludzkiego oka. Co równie istotne, zmiana trybu jakości nie powoduje jakiegokolwiek wpływu na zapotrzebowanie na pamięć oraz format zapisu. Tym samym filmy dalej zajmowały niecałe 300 Mb (trzyminutowe) oraz zapisywane były jako pliki mov. W takiej sytuacji należy uznać, że zmiana jakości nagrywania ma wpływ tylko na naszą psychikę i nic więcej.
Tylko osoby nastawione na szczegółowe oglądnie obrazu, niczym tomograf skanujący ciało, zauważą na nim delikatny efekt rybiego oka (zagięte krawędzie kadrów). Jest on na tyle niewielki, że nadużyciem byłoby traktować go jako dyskwalifikującą wadę, a bardziej jako ciekawostkę, czy też zwykłą niedoskonałość nie mającą wpływu na ogólny odbiór nagrania.
Zapis z wideorejestratora Prido i5
Pomimo że Prido i5 wyposażony został we wszystkie funkcje, które powinny znaleźć się w „szanującym się” wideorejestratorze (tryb parkingowy, G-sensor, czy chociażby wykrywanie ruchu), to mam wrażenie, że w pewnym momencie projektowania Prido i5, do zespołu dołączyła przynajmniej jedna osoba, i to taka o dużej sile przebicia, która stwierdziła że w dzisiejszych czasach wideorejestrator musi posiadać dodatkowe funkcje, a przynajmniej jedną. I dopięła swego. Tym samym Prido i5 został wyposażony w przypomnienie o zaświeceniu świateł, co w tym przypadku jest całkowicie bez sensu. Powodem jest sposób jego działania nie uwzględniający faktu, że musimy jeździć cały dzień z zapalonymi światłami, a on generuje przypomnienie tylko po zachodzie słońca.
Wideorejestrator Prido i5 (dostępny w regularnej cenie 349 PLN) jest jak piwnica. Na co dzień wszystkie aktualnie niepotrzebne, acz nie zasługujące na wyrzucenie, rzeczy w niej umieszczamy. Tym samym lądują tam przedmioty z kategorii „jeszcze może się przydać”, „szkoda wyrzucić”, czy też „nie wiem co to, ale fajne”. Jedyne czego wymagają one od nas, to zapewnienie stosunkowo ciepłego i suchego klimatu, wtedy będą - zupełnie nikogo nie angażując - czekać na moment aż będą potrzebne. A nastąpi to prędzej czy później, taka jest praktyka. Identycznie jest z Prido i5. Po paru dniach zupełnie nie zauważamy jego obecności w samochodzie, a on jest i działa, pokonując z nami kolejne kilometry drogi. Jednak jeżeli zaistnieje taka konieczność, będzie służył „całym sobą”. Bo taki właśnie jest: zapomniany na co dzień, niezastąpiony w potrzebie chwili.
Specyfikacja Prido i5:
Wyświetlacz: 2,0", TFT LCD
Rozdzielczość nagrywania: FullHD 1080p (do 30 fps)
Rozdzielczość zdjęć: 12 Mpix
Sensor: Sony IMX323
Kąt widzenia kamery: 150°
Maksymalna pojemność karty pamięci: 64 GB
Wysokość: 64 mm
Szerokość: 64 mm
Głębokość: 33 mm
Waga: 195 g
Dziękuję firmie x-kom za użyczenie Prido i5 do testu.
Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.
Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego: