Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Cupra Ateca 4Drive - Będzie pan zadowolony, żona również


Robert Lorenc


Cupra Ateca 2.0 TSI 300 KM DSG 4Drive

Czy jest chociaż jeden kierowca – mężczyzna – który na pewnym etapie swojego życia nie zapragnął mieć modelu o osiągach sportowych? Wątpię. Jednym udało się zrealizować to marzenie, innym na przeszkodzie stanęły okoliczności. Czasami były to finanse, jednak częściej rodzina i – upraszczając – rozsądek. Teraz mogą spełnić swoje marzenie bez narażania się na wykluczenie z rodziny.



Na mapie dealerów Cupry, Kraków przez długi czas był “białą plamą”. Na szczęście ten stan uległ zmianie i dzięki salonowi Cupra Kraków Północ, bez wyjeżdżania poza granice administracyjne miasta, można już zapoznać się z ofertą tego producenta. Co zrozumiałe, sam uległem pokusie i do testów została mi użyczona Cupra Ateca, czyli model którym powyższy producent zadebiutował na rynku.

Bez względu na to, jak bardzo by się Cupra starała, nie wyprze się dziedzictwa SEAT-a. Jednak nie wygląda jak jego droższa kopia, w której zmieniono
tylko znaczek. Bardziej jak model, który trafił do pasjonata, a on postanowił, bez względu na koszty, uszlachetnić go i skorygować pewne elementy oraz zmienić materiały. Dzięki temu tapicerka w drzwiach nabrała gustownych przeszyć, fotele (bardzo wygodne, pokryte rewelacyjnym w dotyku materiałem) zintegrowany zagłówek, a całość elegancji i sznytu. Dodatkowo, abyś nie zapomniał że obcujesz z Cuprą a nie SEAT-em, podświetlenie powierzchni obok samochodu tworzy logo Cupry, a progi drzwi wyświetlają nazwę. Nie zmieniła się za to funkcjonalność, która nadal stoi na wysokim poziomie. Drzwi zakrywają progi, co każdy doceni szczególnie w porze jesienno-zimowej, kiedy utrzymanie karoserii w czystości jest wyzwaniem porównywalnym z nie przyniesieniem nawet jednego ziarenka piasku z piaszczystej plaży. Bezkluczykowy dostęp działa doskonale, tak samo jak automatyczne światła z doświetlaniem zakrętów (przy niskich prędkościach). Tylny podłokietnik skrywa dziurę, która idealnie sprawdzi się przy przewożeniu długich przedmiotów. Ładowarka indukcyjna (naprawdę ładuje) pomimo, że umiejscowiona jest pod skosem, to jej wielkość jest tak dobrana, iż trzeba mieć życiowego pecha żeby właśnie twój smartfon do niej nie pasował lub latał w niej przy pokonywaniu zakrętów. Sparowanie telefonu zajmuje chwilę, również z Android Auto (jeżeli z niego korzystasz) gdyż Ateca pozwala na bezprzewodowe połączenie z nim. Działa bezproblemowo, a jakości rozmów nie można niczego zarzucić. Centralny ekran pozwala na oglądanie filmów, oczywiście na postoju. Jednak nie wszystkich i nie chodzi tu o gatunek, a format ich zapisu. Pliki avi odtwarza bez dźwięku, nie ma natomiast problemu z dostarczeniem kompletu wrażeń gdy film zapisany jest jako mp4 lub mkv. Oczywiście nie są to doznania rodem z sali kinowej. O ile jednak nagłośnienie staje na wysokości zadania, to ekran nie tylko jest zbyt mały, ale i jego rozdzielczość oferuje absolutne minimum. Sprawdza się za to wyświetlając obraz z kamery cofania. Jest on wystarczająco wyraźny, nawet w trakcie ograniczonej widoczności, a w połączeniu z doskonale - a nie panicznie - działającymi czujnikami wydatnie ułatwia zajęcie upatrzonego miejsca. Całość uzupełnia panoramiczny, otwierany dach. W tym przypadku nazwa

panoramiczny nie jest na wyrost, bo zajmuje on praktycznie cały dach. Nie ukrywam, jestem ich fanem gdyż jest to doskonały system wentylacji, jak również rozjaśniacz wnętrza, a w Cuprze jest ono czarne.

Niestety nie jest doskonale. Centralny ekran mógłby szybciej reagować na nasze polecenia. Najniższy stopień – są trzy – podgrzewania foteli wydobywa z siebie tyle ciepła, co pracownik firmy windykacyjnej dzwoniący do dłużnika. Przedni podłokietnik jest przesuwny, i pomimo że to fantastyczne rozwiązanie, to najwyraźniej przy jego projektowaniu inżynierowie nie byli do końca skupieni. Jeżeli jesteś kierowcą, który w trakcie jazdy zawsze lubi mieć przy sobie kubek z napojem, to fakt że się przesuwa do niczego ci się nie przyda ponieważ rozłożony zasłania pojemniki na kubki, i to oba. Zabrakło schowka na okulary, ale do tego trzeba się już chyba przyzwyczaić.

Cupra Ateca 2.0 TSI 300 KM DSG 4Drive

Cupra Ateca pokazuje jak przez ostatnie lata zmieniły się wprowadzane na rynek modele samochodów. Posiada system, który jeszcze do niedawna był nowością i niejednokrotnie jednym z bardziej znienawidzonych przez kierowców systemów, a obecnie coraz rzadziej występuje. Nie znajdziemy go w modelach elektrycznych, jak również w hybrydowych, a piszę tu o systemie start-stop. To nie jedyna możliwość poczucia nostalgii. Drugą jest otwarcie schowka przed pasażerem, który nie zmienił swojego kształtu i ciągle znajduje się w nim miejsce gdzie montowany był odtwarzacz CD, jednak teraz zostało ono zaślepione. Jeżeli chociaż przez chwilę pomyślałeś, że Cupra Ateca jest aż tak tradycyjnym modelem, że start-stop jest jej jedynym systemem, muszę cię rozczarować albo – w zależności od podejścia – uspokoić. Na jego pokładzie znajduje się więcej systemów, jednak można zapomnieć o ich istnieniu, naprawdę. System utrzymania Cupry w osi jezdni działa powyżej 60 km/h. Tym samym w mieście raczej śpi snem sprawiedliwego niż wykazuje się czujnością matki jedynaka, który właśnie sam przebywa w pokoju z którego przestały dochodzić jakiekolwiek dźwięki, a nie poszedł spać. Jednak jeżeli zmusisz go do działania, zrobi to delikatnie acz stanowczo. System rozpoznawania znaków drogowych jest prawdomówny, a przynajmniej mi nie udało się złapać go na pokazywaniu innego ograniczenia niż faktycznie obowiązujące na danym odcinku.

Cupra Ateca pozwala na poruszanie się w jednym z sześciu trybów jazdy, z których dwa dedykowane są na trudne warunki: off road oraz śnieg (ograniczone jest działanie systemów kontrolujących uślizg kół i faktycznie ułatwia to prowadzenie – sprawdzone w trakcie testu). Nie jest to instrukcja obsługi, więc nie będę zajmował się nimi wszystkimi, a skupię się na tych najczęściej używanych. Tak po prawdzie, chyba każdy po zaspokojeniu ciekawości i sprawdzeniu co zmieniają poszczególne tryby – o ile cokolwiek - w zachowaniu Cupry, wybierze ten z którego będzie korzystał na co dzień. Tryb Comfort przypomina podrastające dziecko, trzeba cierpliwości aby wykonał to o co go prosimy. Reakcja na pedał gazu jest niespieszna, za to start-stop działa jak przodownik pracy. Jednak można Atecę trochę zdyscyplinować. Wystarczy przełożyć dźwignię zmiany biegów z „D" na "S", a od razu wyczujesz różnicę w reakcji na pedał gazu. Tryb Sport jest jak pies myśliwski, zawsze gotowy do działania. Tym samym każde naciśnięcie pedału przyspieszenia niemal natychmiast powoduje reakcję silnika i napędu. Niejako przy okazji powoduje on, że start-stop zachowuje się jak po zażyciu środków na uspokojenie i już nie rwie się do pracy. To czego mi zabrakło, to wyraźnej różnicy w sile wspomagania kierownicy pomiędzy poszczególnymi trybami. Ta dostępna bardziej nastrajała mnie do bulwarowych przejażdżek, aniżeli sprawdzenia swoich i Cupry możliwości na krętych odcinkach.





Specyfikacja Cupry Ateca obiecuje przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynoszące 4,9 sekundy. Poruszając się trybem Comfort ta deklaracja brzmi śmiesznie, dziwnie i nierealnie. Wtedy człowiek bardziej zastanawia się skąd oni wzięli stoper, którym to mierzyli i czy włączyli go we właściwej chwili. A może napędzany był marzeniami? Odczucie diametralnie ulega zmianie w momencie przełączenia na tryb Sport lub przynajmniej na tryb „S” skrzyni biegów. Wtedy obiecywane przyspieszenie nie tylko wydaje się realne, ale w niektórych sytuacjach nawet lekko zaniżone. Trochę inaczej jest ze spalaniem. To obiecywane przez producenta (średnio 8,9 – 9,3 l/100 km) brzmi doskonale, szczególnie w połączeniu z pozostałymi parametrami modelu. Jednak odradzałbym kupowanie go w oparciu o nie, gdyż wydaje się, że tworzył je pisarz science fiction albo Cupra powinna skierować mnie na szkolenie z jazdy. Oczywiście test nie oddaje w pełni zapotrzebowania na paliwo modelu, gdyż sprawdzane w nim są różne parametry, w tym przyspieszenie, jednak tworzy pewien obraz. W moim przypadku, bez względu na technikę jazdy, średnie spalanie wynosiło 12 - 14 l/100 km.

Duże przyspieszenie byłoby nic niewarte bez odpowiedniej trakcji, dostosowanego do nich zawieszenia oraz skutecznych hamulców. W najlepszym przypadku byłbyś wtedy mistrzem prostej, zakręty pokonywał z prędkością pieszego, a hamował za pośrednictwem otwierania drzwi. Na szczęście projektanci Cupry Ateki nie stworzyli jej tylko do jazdy na wprost i równie mocno przyłożyli się do właściwego zestrojenia zawieszenia oraz wydajnego hamowania. Tym samym potrafi ona dostarczyć dużo radości kierowcy, pozwalając mu na dotarcie do granic swoich możliwości. Jednak warto sprawdzić je w bezpiecznym środowisku żeby bezsensownie nie narazić się na konsekwencje, i to nie tylko finansowe, bo jak powszechnie wiadomo, praktycznie każdy przecenia swoje umiejętności. Przyspieszenie potrafi nadwyrężyć mięśnie karku, zawieszenie daje pewność stabilnego prowadzenia (jednak na miejskich dziurach możesz być zaskoczony jego twardością), trakcja i napęd na wszystkie koła pozwala zachować kontrolę, hamulce zburzyć dotychczasowy porządek w bagażniku, a fotele cieszyć się doznaniami i przeciążeniami. W odpowiednich rękach Cupra Ateca staje się placem zabaw dla dorosłych do którego codziennie dostarczane są nowe zabawki. Równocześnie, jak zajdzie taka potrzeba, przewiezie z gracją limuzyny nadwrażliwą na wszystko teściową, nie dając jej powodu do wyrażenia jakiegokolwiek niezadowolenia. Brawo.

Cupra Ateca 2.0 TSI 300 KM DSG 4Drive

W pewnym wieku dbanie o zdrowie nabiera nowych priorytetów. I w tym może pomóc Cupra Ateca, przynajmniej częściowo. Jako diagnosta słuchu jest wręcz rewelacyjna, oczywiście nie zastąpi lekarza z dyplomem, ale Google całkowicie. W zależności od stylu jazdy do naszych uszu docierają różnego typu dźwięki, jednak zawsze są one podszyte nutką basu. U miłośników sportów samochodowych mogą wywołać uśmiech na ustach. To nie jedyny test, bo Cupra Ateca w zanadrzu ma jeszcze jeden. Dojeżdżając do celu podróży oprócz zgaszenia silnika, konieczne jest przełożenie dźwigni zmiany biegów na pozycję „P" (parking) - sama tego nie zrobi. Zignorowanie tej czynności kończy się wygenerowaniem dźwięku przypominającego o tym. Jeżeli jesteś w stanie go zignorować lub po prostu go nie słyszysz, koniecznie umów się na wizytę do specjalisty.

Cupra Ateca występuje tylko w jednej wersji wyposażenia. Nie oznacza to, że jej cennik zawiera tylko jedną pozycję, a ty nie masz możliwości wydania dodatkowych środków na spersonalizowanie jej pod siebie. Testowy egzemplarz jest tego przykładem. Jego wyjściowa cena to 220 700 PLN, jednak został on doposażony w kilka elementów: akcesoryjne felgi (dopłata 4 988 PLN), alarm (1 182 PLN), elektrycznie i bezdotykowo otwierany bagażnik (2 316 PLN), elektryczny dach panoramiczny (4 676 PLN), pełną elektryczną regulację fotela kierowcy (1 765 PLN), podgrzewaną przednią szybę (1 699 PLN) i prawdziwą gwiazdę doposażenia czyli wyczynowe hamulce Brembo (13 779 PLN). Nie bez wpływu na ostateczną cenę pozostał lakier Ateci (Graphite Grey za 3 130 PLN), który finalnie spowodował, że końcowa cena testowanego egzemplarza doszła do 254 235 PLN.






Oczywiście Cupra Ateca nie jest modelem, który już sylwetką informuje wszystkich dookoła o swoich sportowych aspiracjach. Co zrozumiałe, nie jest również modelem wyczynowym. Jednak, tak po prawdzie, to ilu obecnych posiadaczy prawa jazdy ma umiejętności, które pozwalałyby im (przynajmniej) aspirować do miana kierowcy rajdowego? Większość tylko się przechwala, jak ojciec opowiadający jakiej wielkości ryby łowił w młodości, czy też jaką dżunglę musiał pokonać w drodze do szkoły. Nawet jeżeli posiadasz dzieci, a żona na słowo „sport” dostaje „gęsiej skórki” i w samochodzie wszystko ceni bardziej niż jego osiągi, Cupra Ateca uzyska jej akceptację. I to nie dzięki kompromisowi, który zgodnie z obiegową opinią jest w związku najważniejszy, a dlatego iż zaspokoi ona również jej oczekiwania. Ateca nie doprowadzi również do rozwodu, jednak pod jednym warunkiem, że nie pokłócicie się o wydane na nią środki. Może przegrać tylko z jednym rywalem, a jest nim samochód służbowy.

Specyfikacja techniczna testowanego egzemplarza:
Silnik: dwulitrowy benzynowy TSI
Maksymalna moc: 300 KM
Maksymalny moment obrotowy: 400 Nm
Napęd: 4WD
Skrzynia biegów: automatyczna 7-biegowa DSG
Prędkość maksymalna: 247 km/h
Przyspieszenie 0 –100 km/h: 4,9 sek
Zużycie paliwa w cyklu mieszanym: 8,9 – 9,3 l/100 km
Długość: 4386 mm
Szerokość: 1841 mm
Wysokość: 1599 mm

Cupra Ateca 2.0 TSI 300 KM DSG 4Drive

Centrum zarządzania Cuprą Ateca







Podziel się:




Styczeń 2023

Robert Lorenc

Dziękuję firmie Euromotor z Krakowa – Autoryzowanemu Dealerowi Cupry i SEAT-a - za użyczenie samochodu do testu.

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi