Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

MSI Modern 15 Ryzen 5 - Obok głównego nurtu


Robert Lorenc


MSI Modern 15 Ryzen 5 8 GB / 256 GB / Windows 11 Home

Każda firma dąży do tego, aby jej nazwa była znana i rozpoznawalna, a produkty pożądane przez klientów. Jeżeli tak się stanie, i nie będzie to krótkotrwały zryw, oznaczać to będzie, że oferuje towary lub usługi, z których klienci są zadowoleni. Tym samym trafi ona do tak zwanego głównego nurtu, czyli firm, którymi interesują się nie tylko branżowe geeki. Niejako przy okazji będzie mogła podnieść ceny, nie oszukujmy się, że jest inaczej.

Nie inaczej jest z laptopami. W pierwszej kolejności przeciętny użytkownik szuka wśród producentów, których zna lub miał wcześniej pozytywne doświadczenie z nimi. Ilu z nich obcowało z produktami MSI? Obstawiam, że niewielu. Tymczasem gdyby laptop nie był przedmiotem użytkowym, a meblem gdzie jakość wykonania ma zasadnicze znaczenie, to MSI Modern 15 Ryzen 5 zasługiwałby na położenie go w reprezentacyjnymi miejscu tak, aby każdy gość mógł go podziwiać. Jego wykonanie jest doskonałe, zarówno pod kątem zastosowanych
materiałów, jak również dbałości o szczegóły. Widać, że producent przyłożył się do zadania, które sam sobie postawił. Klawisze mają sensowny rozmiar, właściwy poskok oraz są miłe w dotyku. Ważne również, że MSI nie zaoszczędziło na umieszczeniu sygnalizacji na nich. Tym samym nie musimy się domyślać, a wiemy, że piszemy drukowanymi literami, mamy włączony mikrofon, czy chociażby głośniki. Miło.

Pierwsze uruchomienie laptopa, a przy okazji instalacja Windowsa 11 (w tym przypadku w wersji Home) za każdym razem jest niekończącą się przygodą. Ruszyłem w nią pełen nadziei i z pełnym przekonaniem, iż teraz nie natrafię na żadne przeszkody. Zrobiłem również mocne postanowienie, że tym razem wszystkie komunikaty będę sumiennie czytał. Niestety, nic to nie dało i pierwsze uruchomienie MSI Modern 15 Ryzen przebiegło prawie identycznie jak wcześniejszych laptopów. Pierwszym stopniem, o który się potknąłem był Internet. Nie da się dokonać pierwszego uruchomienia jeżeli nie mamy do niego dostępu, a przynajmniej ja nie znalazłem takiej możliwości. Kolejnym okazało się logowanie na konto – bez niego również nie zostaniemy zakwalifikowani do następnego etapu uruchomienia laptopa. Kilkukrotne wpisanie hasła zawsze aktywowało komunikat o błędzie. Co dziwne, na innym laptopie zadziałało za pierwszym razem. Konsekwencją tego był przymus ustanowienia pinu. Na szczęście później już poszło sprawniej. Wystarczyło tylko przebrnąć przez dosyć sporą liczbę paletek chcących od nas zgody na wszelkiego rodzaju usługi, czy też śledzenie (oczywiście w większości wynikało to z dbałości o nasze bezpieczeństwo. Czy ktoś jeszcze w to wierzy?) i już mogłem zacząć cieszyć się z ukończenia tego procesu. Przy czym „już” użyłem trochę na wyrost, gdyż przy czytaniu wszystkich komunikatów czas potrzebny na pierwsze uruchomienie laptopa można by spokojnie liczyć w liczbie wypitych kaw. Tak czy inaczej, uczciwie trzeba przyznać iż wina leży po stronie systemu operacyjnego, a nie MSI. Cóż, takie obecnie wymogi stawia Microsoft. A było już naprawdę nieźle, chociażby przy Windowsie 10, może nawet za dobrze, skoro postanowili to poprawić i bardziej zaangażować

użytkownika oraz zmarginalizować jego możliwość wyborów. Po pierwszej instalacji i wykonaniu niezbędnych aktualizacji z pierwotnej pojemności dysku (256 GB, a tak po prawdzie 221 GB) pozostało 177 GB wolnego miejsca.

Zachwyciła mnie jakość obrazu, który zaoferowała matryca (matowa IPS). Wszystko wyraźne, szczegółowe, w odpowiednim kontraście i jasności. Oczekiwanie czegoś więcej od ekranu full HD (1920 x 1080 px) byłoby nadgorliwością i czepialstwem. Jednak do czasu aż postanowiłem popracować i zrelaksować się w otoczeniu natury. Tam wszystko nabrało innego wymiaru, gorszego. O ile pracę na arkuszach kalkulacyjnych, czy nawet przez Internet dało się wykonywać, to już relaks przy filmie praktycznie nie wchodził w grę. Matryca jakby zapomniała jaki potrafi oferować obraz i to, co wyświetlała bliższe było audycji radiowej niż jakościowemu filmowi. Aż przypomniały mi się czasy kaset VHS. I nieważne, czy siedziałem w pełnym słońcu, czy też schowany byłem w cieniu – poprawa jakości obrazu była praktycznie niezauważalna. Miałem wrażenie, że w trakcie drogi ktoś podmienił matrycę w MSI Modern 15 Ryzen 5. Niestety, podobne rozdwojenie jaźni posiadają głośniki, które umiejscowione są przy przednich nóżkach laptopa. Jeżeli umieścimy go na podłożu, które zostanie przez nie zaakceptowane (czytaj: da im odpowiednią przestrzeń) dźwięk, który będzie docierał do naszych uszu będzie na akceptowalnym poziomie. W innym przypadku lepiej z nich nie korzystać, bo można dojść do mylnego przeświadczenia, że się zepsuły.

Na pokładzie MSI Modern 15 Ryzen 5 znalazła się fabryczna aplikacja MSI Center Pro, która pozwala na diagnostykę i dostosowanie działania laptopa pod swoje oczekiwania. Można w niej między innymi ustawić zarządzanie baterią. Do wyboru mamy cztery tryby: AI, najlepszy dla mobilności, zrównoważony oraz najlepszy dla baterii. Ja cały test przeprowadziłem korzystając z dobrodziejstwa AI, co okazało się doskonałym wyborem, gdyż... nie jestem w stanie wiarygodnie określić jaki czas wytrzymuje bateria. Naprawdę, bo w trakcie testu zupełnie się tym nie przejmowałem. Praktycznie bez względu na to co robiłem, wystarczała na cały dzień pracy. Mój spokój był o tyle niezmącony, że pierwsze ostrzeżenie o niskim poziomie baterii pojawia się już przy 30% jej naładowania. To wystarczający czas (aż z naddatkiem) na skończenie pracy lub znalezienie źródła prądu dla zasilacza. Wracając do aplikacji MSI Center Pro. Dobrze, że znalazła się w MSI Modern 15 Ryzen 5, szkoda tylko iż producent (najprawdopodobniej) cały czas pracuje nad nią, bo jej aktualizacje pojawiają się regularnie (w ciągu miesiąca naliczyłem trzy). Niestety odnośnie tempa ładowania baterii również nie przytoczę minutowo-godzinowych danych. Po prostu jak kończyłem pracę włączałem go do zasilacza, a jak potrzebowałem skorzystać, to wyłączałem i to robiłem, a wszystko to nawet nie sprawdzając ile procent baterii zostało uzupełnione. W tym względzie MSI Modern 15 Ryzen 5 jest całkowicie nieinwazyjny. Cudownie.






Do płynności pracy MSI Modern 15 Ryzen 5 nie mogę mieć jakichkolwiek zastrzeżeń. Sprawnie nie tylko uruchamia się, ale również „wstaje” z uśpienia. Bez zbytniej zwłoki wykonuje polecenia i nie przeszkadza mu ponadnormatywna liczba otwartych kart przeglądarki (Edge), po prostu jakby niektórych z nich w ogóle nie zauważał. Za to przez cały test nie poradziłem sobie z wygaszaczem MSI Modern 15 Ryzen 5, a w zasadzie z godziną, którą pokazywał. Co prawda zawsze było to 60 minut wcześniej niż faktyczny czas, co w większości przypadków powinno sprawiać radość, to jednak ten fakt każdorazowo irytował mnie niemiłosiernie. Po wielu próbach zakończonych porażkami porzuciłem nadzieję na znalezienie możliwości ustawienia właściwej godziny i przyzwyczaiłem się do wskazań, ale taki stan rzeczy denerwował mnie do samego końca testu. Z pewnością jest na to jakaś prosta metoda, jednak tylko dla tych którzy ją znają. Ja okazałem się być zbyt „krótki”, aby dotrzeć do rozwikłania tej tajemnicy.

Trzystopniowo podświetlana klawiatura nie tylko dobrze sprawdza się w ciemniejszym otoczeniu, ale także szanuje nasze wybory. Z jakim jej natężeniem wyłączymy MSI Modern 15 Ryzen 5, to z takim samym się włączy. To o tyle istotne, że najmocniejszy poziom podświetlenia jest tak duży, że pierwsze skojarzenie jakie miałem, to ze spawarką i wpatrywaniem się w poświatę, którą daje w trakcie pracy. Naprawdę przyciąga wzrok i potrafi rozjaśnić przestrzeń.

Do działania touchpada trzeba się przyzwyczaić, gdyż wymaga on użycia większej siły aniżeli zwyczajowo zostało przyjęte i stosowane przez innych producentów laptopów. Jednak po opanowaniu tej umiejętności, która tylko w skrajnych przypadkach wymagała będzie wizyty w siłowni, posługiwanie się nim jest precyzyjne. Zupełnie inaczej niż w przypadku jego budowy, a w zasadzie konstrukcji narożników. Przez cały okres testu miałem wrażenie, i namiętnie to sprawdzałem, że do jednego z nich (w szczególności prawego górnego) przyczepił się jakiś farfocel. Oczywiście żadnego nie było, jednak po upływie kolejnego okresu sprawdzałem to ponownie.

Projektanci MSI Modern 15 Ryzen 5 zaszyli w laptopie system przypominania o sobie i czasami zachowuje się jak niedopieszczony pies. O ile jednak czworonóg podejdzie do nas, położy łeb, czy też szturchnie łapą, to laptop po prostu włączy wentylator i w ten sposób przypomni o swoim istnieniu. I nieważne jest dla niego, czy leży zamknięty w stanie uśpienia, czy też był dłużej nieużywany i sam wdrożył procedurę oszczędzania energii.







MSI na pokładzie Modern 15 Ryzen 5 zainstalowało program antywirusowy Norton Security. O ile nie mam zastrzeżeń do jego działania i obciążenia systemu, to już liczba powiadomień, którymi się z nami dzieli sprawia wrażenie, że ma ADHD lub startuje w jakimś konkursie na zamęczenie nimi użytkownika. A może po prostu jest niedowartościowany i w ten sposób próbuje zwrócić na siebie naszą uwagę? Nie wiem, i pewnie nigdy się tego nie dowiem. Jedynym wyjściem, aby móc w spokoju pracować jest wyłączenie powiadomień pochodzących od niego.

Czy MSI jest producentem głównego nurtu? Szczerze wątpię, jednak przypuszczam, że za jakiś czas może ulec to zmianie. Z pewnością laptop MSI Modern 15 Ryzen 5 (dostępny w regularnej cenie 2799 PLN) bardziej ich przybliży, aniżeli pogrzebie to dążenie. Osoby ceniące sobie wykonanie, będą zadowolone, tak samo jak wszyscy ci, którym zależy na mobilności (długiej pracy baterii). Trochę inne postrzeganie za to będą mieć wszyscy ci, którzy oczekują doskonałego obrazu w każdych warunkach oraz mają wysokie wymagania dotyczące wydajności. To doskonały laptop, jednak nie dla wszystkich.

MSI Modern 15 Ryzen 5 8 GB / 256 GB / Windows 11 Home

Laptop MSI Modern 15 Ryzen 5 w pełnej krasie



Podziel się:




Lipiec 2022

Robert Lorenc

Dziękuję firmie x-kom za użyczenie laptopa MSI Modern 15 Ryzen 5 do testu.

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Zobacz ostatnie numery miesięcznika motoryzacyjnego:













Warte uwagi