Po odpakowaniu Acera Aspire 3 Athlon pierwsze wrażenie jest pozytywne, i to bardzo. Wydaje się być solidnie wykonanym laptopem o przemyślanej konstrukcji. Zawiasy działają z optymalną siłą, a poskok klawiatury, tak jak i wielkość jej klawiszy pozwala na komfortowe użytkowanie. Naprawdę nie widać, żeby księgowi mieli decydujące zdanie przy dobieraniu materiałów do jego konstrukcji. Uroczy jest za to brak zdecydowania projektantów i pozostawienie czarnej (całkiem sporej) obramówki dookoła matrycy przy pokryciu pozostałych części laptopa kolorem srebrnym. Jednak Acer nie jest jedynym producentem, który stosuje powyższy zabieg, po prostu w Aspire 3 Athlon jakoś wyjątkowo rzuca się to w oczy. O ile wykonanie jest istotne dla naszego zadowolenia oraz trwałości produktu, to na fakt, czy użytkowanie laptopa będzie komfortowe i płynne wpływ mają jego wnętrzności, a co za tym idzie specyfikacja. Testowany Acer Aspire 3 Athlon (dostępny w regularnej cenie wynoszącej 1599 PLN) może poszczycić się 64 GB dyskiem i 4 GB pamięcią RAM. Nie ma co zakrzywiać rzeczywistości i brutalnie należy stwierdzić, że jak na laptopa nie są to oszałamiające parametry. Nawet jakby był smartfonem, to nie należałoby się nimi chwalić w pierwszej kolejności. Złośliwi mogliby nawet stwierdzić, że mogą one nie pozwolić, aby włączył się w sensownym czasie. Ważne zatem, aby parametry testu dobrać do jego możliwości. Niemniej jednak jakiś próg przyzwoitości trzeba zachować.

Przydadzą się chipsy i cola, czyli pierwsze uruchomienie

Niestety nie jest to związane z oczekującym na nas kinem akcji, które zajmie wszystkie nasze zmysły, a koniecznością spędzenia dłuższego czasu w trakcie pierwszego uruchomienia laptopa. Został na nim zainstalowany system operacyjny Windows 11S i niestety muszę przyznać, że – póki co – nie stałem się jego fanem. Dlaczego? Pomijam fakt czasu, który upłynął od włączenia laptopa do możliwości korzystania z niego. Nie jest on krótki i w międzyczasie, oczywiście na innym odbiorniku, z powodzeniem można oglądnąć jakiś film. Jednak pod warunkiem, że nie będzie on zbyt angażujący, bo co pewien czas laptop domaga się od nas wykonania jakiegoś polecenia. Acera Aspire 3 Athlon nie można pierwszy raz uruchomić jeżeli nie posiada się dostępu do internetu, a przynajmniej ja nie znalazłem takiej możliwości. Jego uzależnienie od internetu można tylko porównać z uzależnieniem Amerykanów na punkcie opioidów, czy też fast foodów. Zresztą dostęp do internetu to nie wszystko. Konieczne przy pierwszym uruchomieniu jest posiadanie konta mailowego i zalogowanie się na nie. Oczywiście wszystko to dla naszego bezpieczeństwa, szkoda tylko, że nie pozostawiono użytkownikowi żadnego wyboru i traktuje się go jak małpę, która musi wykonywać polecenia. Dzięki zainstalowaniu Windowsa w trybie S nie da się zainstalować żadnego programu, który nie został zweryfikowany przez firmę Microsoft. I nieważne, że instalowany program został stworzony przez Microsoft. Według laptopa, a tym samym Windowsa 11S, wyprodukowanie nie powoduje automatycznej weryfikacji. Jedynym wyjściem aby zainstalować taki program jest wyłączenie trybu S Windowsa. Można zrobić to bezpłatnie, ale jest to proces którego nie da się odwrócić. Oprócz możliwości instalacji na laptopie niezweryfikowanych programów i aplikacji, powoduje on również wyłączenie dodatkowej ochrony (blokuje instalację złośliwych programów i oprogramowania wymuszającego okup) oraz optymalizacji wydajności laptopa. Taki wybór nie jest żadnym wyborem, przynajmniej dla mnie.

Acer Aspire 3 Athlon jest kobietą

Teraz będzie stereotypowo, jednak w ten sposób najlepiej da się zobrazować testowanego laptopa. Jeżeli więc twoja wrażliwość mogłaby ucierpieć przy czytaniu tego typu liter połączonych w słowa, to w trosce o nią, przeskocz do kolejnego akapitu. Acer Aspire 3 Athlon przejawia cechy, które zdecydowanie świadczą o tym, że jest kobietą. Jego myślą przewodnią jest hasło: domyśl się. Tak dzieje się już w przypadku jego włączenia. Naciskamy przycisk włącznika (o dużym poskoku) i... nic się nie dzieje. Jak za długo się go przytrzyma, to mrugnie tylko logo Acer i zgaśnie. Jaki jest właściwy czas naciśnięcia przycisku włączającego Aspire 3 Athlon trzeba się domyślić. Jeżeli jednak opanuje się tę sztukę, to sam start laptopa jest szybszy niż wskazywałaby na to jego specyfikacja. Nie inaczej jest z klawiaturą numeryczną. O tym czy jest aktywna i możemy korzystać z liczb, a nie funkcji na jej klawiszach nie ma żadnej wizualnej informacji. Do powyższego tandemu z gracją dołącza wskaźnik bieżącego naładowania baterii. Na pasku powiadomień wyświetlana jest tylko jego procentowa wartość, bez informacji o przewidywanym czasie pracy, jego trzeba się domyślić. Jednak dla osób dla których labirynt jest prostą drogą Acer przygotował rozwiązanie, które pozwala na sprawdzenie oszacowanego przez producenta czasu. Po prostu muszą oni trochę poklikać, aby go sprawdzić.

Moc możliwości

Acer w testowanej wersji wyposażył Aspire 3 Athlon w dysk o pojemności 64 GB. Jednak nie jest to pojemność, którą mamy do dyspozycji. Po zainstalowaniu wszystkich plików, które według producenta są niezbędne do jego prawidłowego działania, na nasze fanaberie pozostaje 34,5 GB wolnych zasobów dysku. Radziłbym nie przyzwyczajać się do tej wielkości, bo jest ona chwilowa i nawet nie zapisując na dysku jakichkolwiek własnych plików, będzie się zmniejszać wraz z każdą aktualizacją. A pojawiają się one nad wyraz często. Przynajmniej w pierwszej fazie użytkowania, bo potem – w trakcie testu – wyhamowały i raptem parę razy Aspire 3 Athlon domagał się aktualizacji jakiegoś programu, czy też zasobu. Tak czy inaczej, dla osoby, która bazuje na plikach tekstowych, korzysta tylko z internetu oraz nie potrzebuje żadnych dodatkowych – fabrycznie niezainstalowanych – programów, pozostawiona ilość miejsca na dysku powinna wystarczyć. Pozostałym zdecydowanie pozostaje wybór konfiguracji wyposażonej przynajmniej w większy dysk.

Acer wraz z Dropbox-em przygotował dla swoich klientów specjalną ofertę. W jej ramach otrzymują oni 100 GB pojemności. Cudownie, ale tylko dla tych którzy nie będą chcieli poznać warunków powyższej oferty, bo klikając na link mający ją przybliżyć ukazuje się piękna strona z napisem „nie znaleziono zasobu”.

Stworzony aby...

Słowa uznania należą się projektantom Aspire 3 Athlon za matrycę (matowa, LED, IPS), którą w nim umieścili. I nie mam tutaj na myśli faktu, że dysponuje ona rozdzielczością full HD (1920 x 1080px), a moje uznanie wzbudził obraz który jest w stanie wyświetlić. Jest on wyrazisty, o odpowiednim kontraście i jasności oraz zapewnia spore kąty patrzenia. Dzięki temu nie tylko arkusze kalkulacyjne wyglądają na niej dobrze, ale również obrazy nakręcone przez studia telewizyjne, a nawet youtuberów, i to niekoniecznie tych profesjonalnych, którzy zarabiają na życie tworząc treści do tego serwisu. Brawo.

Projektanci Acera Aspire 3 Athlon chyba nie lubią jak użytkownicy korzystają z głośników w przypadkowych warunkach, bo umieścili je w takim miejscu, że istotne jest na czym położony jest laptop. Są podłoża właściwe (ława, stół, twarda powierzchnia) gdzie dźwięk dochodzący do naszych uszu jest satysfakcjonującej jakości oraz te nietolerowane (kocyk, kołdra, miękka powierzchnia), na których głośniki wydobywają z siebie coś co tylko słownikowo można nazwać dźwiękiem.

Mając na względzie parametry Acera Aspire 3 Athlon i dostosowując do nich swoje wymagania, muszę przyznać, że praca na nim jest komfortowa. Stosunkowo niewielka waga (1,72 kg) pozwala na długotrwałe trzymanie go na kolanach i to bez późniejszej konieczności rozmasowania ud. Kilkugodzinny czas pracy na baterii jest wystarczający (w zależności co aktualnie na nim robiłem średni czas pracy oscylował w granicach 5-6 godzin), a wielkość i poskok klawiszy od razu przypadł mi do gustu. Uzależnienie Windowsa 11S od internetu jest zbieżne z przywiązaniem laptopa do sieci wi-fi, bo raz połączony utrzymywał stabilne i niczym niezmącone połączenia z nią.

Acer Aspire 3 Athlon jest doskonałym laptopem... chyba że...

... ma się jakiekolwiek oczekiwania ponad sprawnym poruszaniem się po arkuszach kalkulacyjnych, czy też w Wordzie, a wszystko to w połączeniu z korzystaniem z internetu. Jednak tutaj konieczne jest jedno zastrzeżenie: w trakcie pracy nie będzie się otwierało zbyt dużo kart w przeglądarce, bo wtedy laptop może się przytkać nie wiedząc, która karta jest dla nas priorytetowa. Tak czy inaczej jako przenośna maszyna do pisania z dostępem do internetu Acer Aspire 3 Athlon jest pełnowartościowym produktem, a nie jego substytutem. Jeżeli jednak twoje wymagania są większe lepiej pomyśl o jego wersji posiadającej większy dysk, czy też pamięć RAM. Tak samo w przypadku jeżeli twoje potrzeby nie ograniczają się tylko do oferowanych przez Microsoft Store programów i aplikacji. Co prawda nie jest to wina Acera, a zainstalowanego Windowsa 11S, jednak rzutuje to na Aspire 3 Athlon jako produkt.