Zadaniem opony samouszczelniającej jest zagwarantowanie bezpiecznego kontynuowania
jazdy w przypadku jej przebicia, przy zachowaniu pełnej kontroli nad pojazdem. Wytrawny kierowca mógłby stwierdzić, że to „identyczne zachowanie jak tradycyjnych opon bezdętkowych, bo przecież niejednokrotnie długo jeździł z wbitym gwoździem, a nie zauważył ubytku powietrza w oponie”. O ile opona bezdętkowa jest w stanie skutecznie zminimalizować ulatnianie się powietrza w momencie pozostania w niej obcego ciała, to już gdy zostanie ono usunięte, jest bezradna. Inaczej niż opona samouszczelniająca. Ona skutecznie blokuje wyciek powietrza podczas przebicia struktury opony - niezależnie czy ciało obce pozostaje w niej, czy zostało usunięte. Obecnie tego typu opony oferowane są przez kilku producentów, jednak jak to stało się już niechlubną tradycją, każdy z nich powyższą technologię nazwał po swojemu. I tak przykładowo w Pirelli nazywa się ona Seal Inside, w Bridgestone B-Seal, a w Continentalu Contiseal.
Konstrukcja
Samouszczelniające się opony wykorzystują materiał tworzący warstwę uszczelniającą, która ulokowana jest we wnętrzu opony, pod powierzchnią bieżnika. Jeżeli obiekt, który spowodował przebicie opony pozostaje w niej, szczeliwo przywiera do niego, uszczelniając miejsce awarii. Kiedy obiekt zostanie usunięty, szczeliwo zostaje wciągnięte do otworu zabezpieczając przed utratą powietrza. Ważne jednak aby pamiętać, że są to opony samouszczelniające, a nie samonaprawiające się. Oznacza to, że pomimo uszczelnienia miejsca
przebicia, uszkodzenie opony nie zniknęło i należy je naprawić. Nie jest konieczne zrobienie tego od razu, ale trzeba o tym pamiętać. Przykładowo producent opon Bridgestone z technologią B-Seal gwarantuje, że miejsce przebicia będzie szczelne minimum przez trzy miesiące eksploatacji od jego wystąpienia.
Naprawa
W stosunku do opony tradycyjnej – bezdętkowej – opona samouszczelniająca ma bardziej rozbudowaną strukturę. Tym samym, aby właściwie dokonać jej naprawy wulkanizator musi dodatkowo zadbać o znajdującą się w miejscu uszkodzenia warstwę uszczelniającą. Nie wystarczy, że oczyści uszkodzenie, ale to samo musi zrobić z masą uszczelniającą. Inaczej naprawa nie okaże się skuteczna, a tym samym nie przywróci opony do stanu używalności. Logiczne zatem wydaje się, że jej naprawa nie tylko jest bardziej skomplikowana, czasochłonna, ale również i droższa. O ile dwa pierwsze stwierdzenia są zgodne z prawdą, to ostatnie jest błędne, gdyż koszt jej naprawy jest identyczny jak opony bezdętkowej. Przynajmniej w firmie Harp z Krakowa, u której to sprawdzaliśmy.
Cena
I tutaj jest miejsce tylko na dobre wiadomości. Bez względu na producenta są one praktycznie w tej samej cenie, co odpowiedniki bezdętkowe. Niestety nie występują one we wszystkich rozmiarach, jednak zastosowanie ich nie wymaga, aby samochód był wyposażony w specjalne obręcze kół czy też system monitorowania ciśnienia TPMS. Tym samym opony samouszczelniające mogą być stosowane w każdym aucie, o ile występują w przewidzianym dla niego rozmiarze.
Opona Continental z technologią Contiseal (Zdjęcie: Continental)
Opona Pirelli z technologią Seal Inside (Zdjęcie: Pirelli)