Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Ford Focus IV sedan 1.0 Ecoboost 125 KM - Budżetowa klasa średnia?



Ford Focus IV sedan 1.0 Ecoboost 125 KM

Czy sedan to klasyczna czy raczej już historyczna forma nadwozia? Ford twardo uważa, że kompaktowy seden ma sens. Zatem przez wami Ford Focus IV generacji „w sedanie”, w wersji sprzed zapowiadanego liftingu.

W latach 90. sedany królowały na ulicach. Hatchbackiem jeździło się z konieczności – gdy na sedana nie starczyło. Dziś, obserwując rynek motoryzacyjny, trudno nie zdziwić się, że wcześniej z rynku zniknie Renault Espace niż Ford Focus sedan, który będzie miał swoją kontynuację, także po właśnie zapowiedzianym liftingu modelu. Co ciekawe, dzisiejszy czterodrzwiowy Focus odpowiada swoimi wymiarami mniej więcej Fordowi
Mondeo pierwszej generacji, który wtedy był samochodem klasy średniej.

Do słupka C jest to zwykły Focus, nawet rozstaw osi jest taki sam – 270 cm. Różnica dotyczy tylko i wyłącznie bagażnika. Klasyczny kufer powoduje, że długość sedana jest o 26,9 cm większa niż hatchbacka. Kombi natomiast jest dłuższe o dodatkowe 2,1 cm. Przestrzeń bagażowa jest dość foremna, choć zawiasy klapy nieco ograniczają pakowność. Do dyspozycji jest 539 litrów (wg VDA), czyli znacznie bliżej mu do kombi (607 l) niż do hatchbacka (375 l).

Trzy różnice w porównaniu do hatchbacka


Pierwsza jest oczywista – to pojemność bagażnika. Druga to widoczność do tyłu – tu jest gorzej. Dolna krawędź tylnej szyby wypada wyżej niż w odmianie pięciodrzwiowej, a dodatkowo nie ma wycieraczki, zatem nie ma szans na przetarcie przykurzonej szyby, nie mówiąc już o pozbyciu się z niej kropli deszczu. Ford ma jednak na to sposób – o tym niżej. Trzecia – to lekkość pokrywy bagażnika. Dzięki siłownikom gazowym zamknąć ją można jednym palcem. W czasach, gdy producenci samochodów ścigają się na czas potrzebny do zamknięcia tylnej klapy siłownikami elektrycznymi, to bardzo odświeżające uczucie. Tyle, więcej nic nie ma, kto jechał Focusem tej generacji, tego nic już więcej w tym samochodzie nie zaskoczy. Zatem… czy warto?






Samochód dla gentlemana


Prywatnie jeżdżę usportowioną Fiestą. W tym Focusie wszystko działa dużo lżej – kierownicą kręci się z lekkością (delikatnie usztywnia się w trybie „sport”), sprzęgło i dźwignia biegów nie stawiają żadnego oporu. O nierównościach drogi kierowca Focusa jest dyskretnie

powiadamiany, zamiast dostać kopniaka w siedzenie. Nawet opony tego auta w nazwie mają „eko”, zamiast czegoś drapieżnego. No i finalnie – pod maską „zaledwie” jeden litr pojemności.

Zanim mlaśniecie z niesmakiem, to się naprawdę broni. Ten Focus pożera zakręty z prawdziwą pogardą dla siły odśrodkowej. Skręcasz kierownicą i samochód jedzie dokładnie tam, gdzie chcesz. W dodatku, robi to w sposób komfortowy, a nie „precyzyjny, ale twardy”. Inaczej niż w kombi, tutaj mamy z tyłu belkę skrętną.

125-konny Ecoboost radzi sobie doskonale z samochodem ważącym na pusto 1176 kg. Na papierze rozpędza Focusa do setki w 10,2 s, ale nikt tym samochodem nie będzie ścigał się spod świateł. Raczej wystarczy mieć 2000 obr. i wcisnąć gaz, żeby rozpędzić się bez problemu. W niskim zakresie obrotów silnik jest praktycznie niesłyszalny (choć generuje nieco drgań), w wyższym brzmi… „słodko”. Na takiej zasadzie jak słodkie są filmy ze szczeniakami, które próbują wyć jak dorosłe psy. Kompletnie im to nie wychodzi, ale rozczula nas ich ambicja. Z tym litrowym silniczkiem jest podobnie – ambicji mu nie brak, na drodze „zagryzie” bez problemu coś o dwukrotnie większej pojemności, ale za to bez turbo. I na dodatek nie potrzebuje dużo „karmy”. Przy 130 km/h ok. 5,5 l/100 km, w mieszanej trasie 5,0, po mieście 5,2 l. To jest ok. pół litra więcej niż 120-konny diesel Forda o pojemności 1.5, który jednak ma nieco więcej momentu obrotowego „na dole”.

Bogate wyposażenie, wygodne wnętrze


Problem widoczności do tyłu Ford dosłownie pozamiatał świetną tylną kamerą. Obraz jest wyraźny w każdych warunkach oświetleniowych. Może marki premium mają bardziej zaawansowanie widoki 3D, ale ta kamera w zupełności wystarczy, zwłaszcza że są czujniki parkowania. Te przednie niestety wpadają w panikę na widok każdego krawężnika, także tych niższych od przedniego zderzaka.

Dwustrefowa klimatyzacja, podgrzewane fotele, kierownica oraz przednia szyba. Jest tempomat (ogromna szkoda, że nie adaptacyjny, no jak można?!), jest świetny asystent pasa ruchu. Jeśli w ISOFIX z tyłu jest wpięty fotelik dziecięcy, każdorazowo po wyłączeniu zapłonu na ekranie pojawia się ostrzeżenie, by sprawdzić czy mały pasażer nie pozostał w foteliku. Niestety, nawet w Polsce zdarzało się już, że przepracowany rodzic zostawiał śpiące małe dziecko w samochodzie.






Dla dorosłego na kanapie jest naprawdę dużo miejsca. Przy 170 cm wzrostu, siadając „sam za sobą”, mam ponad 20 centymetrów między kolanami na oparciem fotela. Focusem (sedanem i hatchbackiem) bez problemu mogą podróżować cztery dorosłe osoby.

Sedan – dla kogo jest takie auto?


Ciężko mi wyobrazić sobie „personę” (jak mawiają marketingowcy), która wybierze sedana. Hatchback jest ładniejszy, kombi praktyczniejsze. Teoretycznie sedan jest bardziej elegancki, ale co to tak naprawdę znaczy? W czasach, gdy na poważne spotkania biznesowe nikt już nie zakłada krawata, funkcję reprezentacyjną pełnią SUV-y i kombi. Sedany znikły nawet jako taksówki. Focus przynajmniej nie wygląda jak „limuzyna trzeciego świata”, czyli auto miejskie z doklejonym „na siłę” bagażnikiem. Naprawdę ma ładną linię, a projektanci zadbali o spójne przetłoczenia i proporcjonalne lampy tylne. Nawet końcówka wydechu jest ogromna – tak ze trzy razy za duża w stosunku do potrzeb małego silnika. Jednak, z powodzeniem udaje coś większego niż jest w rzeczywistości. I może to jest dobra puenta do tego testu – Focus sedan z powodzeniem udaje auto o segment większe, czego o hatchbacku nie sposób powiedzieć.

Ford Focus IV sedan 1.0 Ecoboost 125 KM






Podziel się:




Luty 2022

Leszek Kadelski

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi