Na postawione w tytule pytanie można spojrzeć z dwóch stron: własnego bezpieczeństwa i przepisów prawa.
Zacznijmy od względów bezpieczeństwa. Opony często
nazywane są obuwiem samochodu. W tym stwierdzeniu nie ma żadnej przesady, gdyż – tak samo jak nasze stopy – to właśnie opony, jako jedyne, zapewniają kontakt samochodu z podłożem. Mało komu przyjdzie do głowy wyjście na spacer latem w kozakach, tak samo jak zimą w klapkach. Oczywiście da się, tylko po co samoistnie pozbawiać się komfortu i narażać na niedogodności, a czasami wręcz kontuzje, czy też chorobę. Nikt nie będzie polemizował z faktem, że klapki na śniegu w mroźny dzień nie zapewnią właściwej stabilizacji naszemu ciału, a dodatkowo z dużym prawdopodobieństwem można odmrozić sobie w nich stopy. Nawet jak będziemy mieli założone skarpetki. Tak samo jest z oponami. Letnia, która w ciepłe, ale deszczowe dni zapewnia właściwe odprowadzenie wody, nie zrobi tego tak samo dobrze jak przyjdzie jej walczyć z bryją śnieżną. Powodem takiego stanu rzeczy jest nie tylko struktura brudu, czyli wody lub śniegu, ale również temperatura otoczenia. Kiedy spadnie ona poniżej 7 stopni Celsjusza, letnia opona traci część ze swoich właściwości, co wpływa na nasze bezpieczeństwo.
Wydawać by się zatem mogło, że istnieje prawny obowiązek
poruszania się w miesiącach zimowych na oponach zimowych, a przynajmniej całorocznych. W niektórych krajach tak, ale Polska do nich nie należy. W Polsce, zgodnie z prawem, można poruszać się zimą na oponach letnich (analogicznie latem na zimowych) i z tego tytułu nie będzie się łamało żadnego przepisu. Należy jednak pamiętać, aby takie same opony były zamontowane na jednej osi samochodu, jak również posiadały odpowiednią głębokość bieżnika i właściwy stan techniczny (brak wybrzuszeń, bąbli, pęknięć i tym podobnych defektów). Tym samym nie ma żadnego prawnego ograniczenia, aby w środku zimy wynająć auto z wypożyczalni lub odebrać nowy samochód z salonu, który będzie miał zamontowane opony letnie. O ile przepisy nie narzucają właścicielowi zmiany ogumienia w samochodzie na to dedykowane na dany sezon, to już chociażby towarzystwa ubezpieczeniowe próbują z tym walczyć poprzez utrudnianie wypłaty odszkodowania. Jedną ze stosowanych przez nie praktyk jest powołanie się na zaniedbanie ubezpieczonego, które doprowadziło do zdarzenia drogowego. Jak ważną rolę pełni właściwe ogumienie w samochodzie pokazują również statystyki policyjne. Tylko w 2020 roku aż 17,1% pojazdów biorących udział w wypadkach posiadało braki w ogumieniu.
Zasadne zatem jest, że tak jak przed wyjściem z domu ubieramy obuwie dostosowane do panujących warunków atmosferycznych, tak samo powinniśmy postępować z oponami w odniesieniu do samochodu.