Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ





Wszystko, co warto wiedzieć na temat wallboxa



Wallbox

Akumulator trakcyjny samochodu elektrycznego lub hybrydy typu plug-in można naładować na kilka sposobów. Jeden z nich polega na skorzystaniu z ładowarki naściennej, określanej również angielskim terminem wallbox. Idealnym miejscem do instalacji takiego urządzenia jest przydomowy garaż. Przed podjęciem ostatecznej decyzji o montażu wallboxa należy jednak zwrócić uwagę na kilka bardzo istotnych aspektów, o których mowa w poniższym artykule.

Czy tego chcemy czy nie, przed elektryfikacją w motoryzacji nie ma już ucieczki. Wszystko wskazuje na to, że przyszłość należy do pojazdów zasilanych
prądem, które podczas jazdy nie emitują szkodliwych substancji, a przy okazji poruszają się dosyć cicho, nie wpływając negatywnie na komfort akustyczny otoczenia. Z roku na rok zainteresowanie samochodami elektrycznymi wyraźnie rośnie. To samo dotyczy zresztą aut spalinowo-elektrycznych typu plug-in, czyli takich, których akumulator trakcyjny da się ładować z zewnętrznego źródła energii. Popularyzacja wyżej wspomnianych rodzajów napędu wymaga zmiany pewnych zwyczajów związanych z użytkowaniem samochodu, chociażby w kwestii uzupełniania zapasu tego, co niezbędne do pracy jednostki napędowej. W przypadku aut spalinowych wystarczy zajechać pod odpowiedni dystrybutor na stacji paliwowej, zatankować benzynę, olej napędowy lub LPG, zapłacić w kasie i odjechać. Jeżeli nie trafimy akurat na kolejkę, całość zajmuje raptem kilka minut. Zupełnie inaczej jest z „elektrykami” i hybrydami plug-in. Te pierwsze poruszają się wyłącznie dzięki energii elektrycznej zgromadzonej w akumulatorze trakcyjnym. Jest on co prawda doładowany podczas jazdy dzięki tzw. hamowaniu rekuperacyjnemu (polega na odzysku energii generowanej w trakcie wytracania prędkości), którego siłę można regulować, ale nawet w maksymalnym ustawieniu nie jest ono w stanie zrekompensować poboru prądu przez silnik. Tym samym samochód elektryczny musi być regularnie ładowany z zewnętrznego źródła. Hybrydy typu plug-in tego nie wymagają, ponieważ oprócz jednostki elektrycznej mają na pokładzie także silnik spalinowy, który nawet samodzielnie bez problemu radzi sobie z napędzaniem auta. Teoretycznie więc plug-inem można jeździć jak zwykłym spaliniakiem, odwiedzając tylko stację paliw i nie przejmując się w ogóle poziomem naładowania akumulatora trakcyjnego (wtedy będzie on doładowany wyłącznie dzięki rekuperacji). Kluczowe jest tutaj jednak słowo rozpoczynające powyższe zdanie, a więc „teoretycznie”. Praktyka podpowiada bowiem coś całkiem innego. Zgodnie z logiką hybrydę plug-in kupuje się przecież po to, aby jak najwięcej kilometrów pokonywać nią na prądzie, a z silnika spalinowego korzystać tylko w ostateczności, np. podczas wyprzedzania, gdy zachodzi potrzeba skorzystania z pełnej mocy lub w trackie pokonywania dalekiej trasy, bez możliwości uzupełnienia zapasu prądu z zewnętrznego źródła. W rezultacie plug-ina, tak samo jak samochód elektryczny, trzeba systematycznie ładować, bo tylko wtedy jego zakup i eksploatacja będzie miała sens.

Wallbox

Ładowanie pojazdu mogącego się poruszać z wykorzystaniem energii elektrycznej jest bardziej uciążliwe niż tankowanie płynnego paliwa, ponieważ trwa znacznie dłużej, a konkretnie od kilkudziesięciu minut do kilkunastu, a w skrajnych przypadkach nawet do kilkudziesięciu godzin. Czas pełnego naładowania

Wybierając ładowarkę naścienną szczególną uwagę trzeba zwrócić na moc przyłączeniową naszego domu. Może się bowiem okazać, że jest ona niewystarczająca. W takiej sytuacji należy zwrócić się do dostawcy energii z wnioskiem o zwiększenie przydziału lub, jeśli warunki techniczne na to nie pozwolą, zmniejszyć prąd ładowania w samej ładowarce.

rozładowanego akumulatora trakcyjnego zależy od pojemności tegoż akumulatora, mocy pokładowej przetwornicy, czyli innymi słowy ilości prądu, którą samochód jest w stanie przyjąć w określonej jednostce czasu (dotyczy to ładowania prądem zmiennym) oraz mocy ładowarki, do której podłączamy pojazd. Jeżeli natomiast chodzi o sposoby ładowania, to możemy wyróżnić ich cztery rodzaje: ze zwykłego gniazdka 230V, przy pomocy ładowarki naściennej, czyli wallboxa, za pośrednictwem ogólnodostępnych stacji ładowania oraz z wykorzystaniem szybkich ładowarek prądu stałego. Dla osób mieszkających w domach bardzo dobrym rozwiązaniem wydaje się być drugie z wyżej wymienionych, a więc wallbox, dla którego idealnym miejscem do montażu jest przydomowy garaż. Takie urządzenie pozwala ładować auto znacznie szybciej niż ze zwykłego gniazdka, a poza tym utrzymać koszty ładowania na niewygórowanym poziomie (szczególnie podłączając pojazd na noc, gdy taryfa za prąd jest niższa niż w dzień, jeżeli takowa została wykupiona). Ponadto przydomowy wallbox zawsze pozostaje do naszej dyspozycji, a tym samym nie musimy się martwić, że jest akurat zajęty przez kogoś innego, jak to niejednokrotnie ma miejsce w przypadku ogólnodostępnych ładowarek. Z zakupem wallboxów nie ma obecnie żadnego kłopotu, ponieważ mają je w ofercie zarówno producenci samochodów, jak i firmy zewnętrzne. Przy okazji warto wiedzieć, że są to urządzenia uniwersalne, a więc za ich pośrednictwem można ładować różne auta. Jeżeli więc przyjedzie do nas znajomy innym modelem samochodu niż posiadany przez nas i będzie chciał skorzystać z naszej ładowarki, to nie ma obaw, że ją zepsuje. Jedynym ograniczeniem jest tutaj rodzaj złącza ładowania, które może okazać się niekompatybilne z danym pojazdem. Zdarza się to jednak niezmiernie rzadko, ponieważ 99% samochodów na rynku europejskim posiada takie samo złącze oznaczone jako Type2. Identycznie jest ze zmianą samochodu. Nie pociąga ona za sobą konieczności zmiany ładowarki naściennej, chyba że chcemy zaopatrzyć się w mocniejsze urządzenie. Generalnie można jednak przyjąć, że raz kupiony i należycie zainstalowany wallbox będzie nam z powodzeniem służył przez lata.

Wybierając ładowarkę naścienną szczególną uwagę trzeba natomiast zwrócić na moc przyłączeniową naszego domu. Może się bowiem okazać, że jest ona niewystarczająca. W takiej sytuacji należy

zwrócić się do dostawcy energii z wnioskiem o zwiększenie przydziału lub, jeśli warunki techniczne na to nie pozwolą, zmniejszyć prąd ładowania w samej ładowarce. Istotną kwestią są również zabezpieczenia prądowe i przekroje przewodów stanowiących składową instalacji elektrycznej budynku. W przypadku ładowarek o mocy 11 kW dedykowane zabezpieczenie obwodu ma wartość 16A na każdą z faz, natomiast przewód zasilający powinien składać się z pięciu żył o przekroju 4 mm2 każda (oznaczenie 5x4mm2). Z kolei dla ładowarek o mocy 22 kW zabezpieczenie obwodu wynosi 32A, a przewód zasilający powinien mieć pięć żył o przekroju 10 mm2 każda (oznaczenie 5x10mm2). Odpowiednie zabezpieczenie znajduje się także na pokładzie samochodu. Ma ono postać układu prostowniczego, który przekształca prąd przemienny AC z sieci na prąd stały DC, który trafia do akumulatora trakcyjnego. Taki proces zachodzi podczas uzupełniania energii za pośrednictwem domowego gniazdka, wallboxa lub zwykłej, ogólnodostępnej ładowarki. Inaczej jest w przypadku korzystania ze stacji szybkiego ładowania, z której płynie prąd stały trafiający bezpośrednio do akumulatora. Dzięki temu ładowanie jest znacznie szybsze i efektywniejsze, a jego moc może dochodzić nawet do 150 kW.

Wróćmy jednak do ładowarek naściennych. Wiele osób zastanawia się zapewne, czym różnią się między sobą wallboxy firmowane przez poszczególnych producentów i czy ma tutaj zastosowanie zasada, że im urządzenie droższe, tym lepsze. Na powyższe pytania odpowiedzi udzielił nam Mateusz Kofin, doradca techniczny w firmie AmperGo.pl zajmującej się sprzedażą, montażem i serwisem nowoczesnych ładowarek do samochodów z silnikami elektrycznymi. „Ładowarki różnią się często wyposażeniem, czyli tym co znajduje się w ich wnętrzu. Tańsze urządzenia nie posiadają wbudowanych zabezpieczeń prądowych np. MCB (zabezpieczenie nadprądowe), RCD (zabezpieczenie różnicowoprądowe), DC monitoring (zabezpieczenie przed upływem prądu stałego z samochodu), licznika zużycia energii czy czytnika kart RFID.” – mówi pan Mateusz. Dodaje również, że najdroższe urządzenie nie zawsze jest najlepsze. Jednocześnie przestrzega przed chińskimi produktami oferowanymi na portalach aukcyjnych radząc, że lepiej wybrać markowy produkt typu Webasto, Zaptec, Garo czy Alfen. Jeżeli już kupimy wallboxa, to trzeba go zainstalować w garażu. Jako że jest to urządzenie o dość dużej mocy zaleca się, aby jego montaż wykonał wykwalifikowany

Jako że wallbox jest urządzeniem o dość dużej mocy zaleca się, aby jego montaż wykonał wykwalifikowany elektryk posiadający uprawnienia SEP. Niekiedy podstawą gwarancji może być karta z podpisem oraz pieczątką takiej osoby.

elektryk posiadający uprawnienia SEP. Niekiedy podstawą gwarancji może być karta z podpisem oraz pieczątką takiej osoby. Przy okazji warto wiedzieć, że ładowarki do zastosowań prywatnych nie wymagają odbioru przez Urząd Dozoru Technicznego. Takowy odbiór konieczny jest dopiero wtedy, gdy ładowarka staje się ogólnodostępna.

Prawidłowo zamontowany wallbox nie powinien sprawiać żadnych problemów podczas korzystania z niego. Przed ewentualnymi przepięciami chronią odpowiednie zabezpieczania wbudowane z reguły w ładowarkę (można je również zamontować w rozdzielnicy w budynku). Urządzenie objęte jest przeważnie 2-letnią gwarancją, chociaż niektórzy producenci udzielają gwarancji nawet na 5 lat. Wallboxa kupuje się oczywiście po to, aby skrócić czas ładowania samochodu elektrycznego lub hybrydy plug-in. Trzeba jednak pamiętać, że możliwości takiej ładowarki nie zawsze da się w pełni wykorzystać. Ograniczenia są tutaj dwa. Jednym z nich jest moc przyłączeniowa budynku, która przekłada się na maksymalną moc jaką możemy ładować auto. Jeżeli będzie ona niższa od deklarowanej mocy wallboxa, to prędkość ładowania będzie mniejsza od spodziewanej. Podobne ograniczenie stanowi moc pokładowej ładowarki w samochodzie, którą określa się niekiedy skrótem OBC pochodzącym od angielskiego wyrażenia „On Board Charger”. Im jest ona wydajniejsza, tym krótszy czas ładowania. Jeżeli jednak jej moc nie będzie dorównywać mocy wallboxa, to ładowanie będzie przebiegać wolniej niż można by oczekiwać. Aby mieć komplet informacji trzeba jeszcze odpowiedzieć tutaj na pytanie, czy bez zmiany istniejącej infrastruktury prądowej, prędkość ładowania samochodu za pośrednictwem ładowarki naściennej będzie się różnić od prędkości ładowania zapewnianej przez ładowarkę mobilną dostarczoną wraz z samochodem (do gniazdka z uziemieniem). Otóż wszystko zależy od mocy wallboxa (oczywiście, przy założeniu, że nic jej nie będzie ograniczać, o czym była mowa nieco wyżej), a ta może być różna w zależności od urządzenia, które wybierzemy. Jeżeli owa moc będzie wyższa od mocy ładowarki mobilnej, to czas ładowania się skróci. Ładowarki mobilne przeważnie mają moc 3,6 kW, natomiast wallboxy nawet 22 kW, czyli ponad sześć razy większą. Uogólniając, za ich pośrednictwem akumulator naładujemy sześciokrotnie szybciej (z zastrzeżeniem, że pozwolą na to pokładowa ładowarka samochodu i moc przyłączeniowa budynku).

Wallbox

Wraz ze wzrostem popularności aut mogących poruszać się dzięki energii elektrycznej oferta wallboxów staje się coraz szersza. Jest więc z czego wybierać. Tym samym pojawia się obawa dotycząca złego doboru ładowarki. Cytowany już wcześniej specjalista z firmy AmperGo.pl twierdzi jednak, że raczej się to nie zdarza, ostrzegając jednocześnie, że „Zepsuć ładowarkę lub samochód możemy poprzez nieprawidłowy montaż lub zastosowanie nieodpowiednich zabezpieczeń prądowych.” Bezwzględnie trzeba więc zwrócić na nie uwagę.















Podziel się:




Październik 2021

Zdjęcia: AmperGo.pl

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi