Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ





Mons Kallentoft, Markus Lutteman
Heroina



Oblężone przedmieście, zaginiona kobieta i dwadzieścia cztery godziny na rozwikłanie zagadki

W Stallhagen, dzielnicy Sztokholmu zamieszkanej głównie przez imigrantów, kontrolę przejęły walczące ze sobą gangi. Policyjny radiowóz zostaje wysadzony w powietrze, a na ulicach dochodzi do krwawych zamieszek.

Ktoś umieszcza w Internecie film przedstawiający brutalnie zgwałconą młodą kobietę. Napastnicy pozostawili ją na niechybną śmierć. Policja otacza przedmieście żelaznym pierścieniem. Ludzie domagają się zemsty.

Inspektor policji kryminalnej Zack Herry postanawia odnaleźć kobietę, zanim będzie za późno. Nie wie, że w ukryciu działają potężne siły i że będzie musiał przejść najtrudniejszą próbę w swoim życiu.

Heroina to czwarta część serii. Mit o Herkulesie i stajni Augiasza na naszych oczach przemienia się w ultranowoczesny thriller, odzwierciedlający lęki, z którymi każdy mieszkaniec cywilizowanego świata musi się mierzyć na co dzień.


FRAGMENT KSIĄŻKI
Obchodzi biurko, wysuwa górną szufladę i wyjmuje z niej kluczyki. Jednocześnie udaje jej się przewrócić torebką oprawiony w ramkę wycinek z gazety.

ANIOŁ Z PRZEDMIEŚCIA
Helene walczy dla tych, których społeczeństwo zawiodło.


Nad tytułem widnieje duże zdjęcie, na którym z uśmiechem unosi bukiet kwiatów podczas galowego wydania Svenska hjältar*. Podoba jej się to zdjęcie. Fryzjerowi udało się sprawić, by jej blond włosy choć raz dobrze się układały i opadały prosto na ramiona. Jej niebieskie oczy lśnią, szminka sprawia, że wąskie usta wydają się pełne, a czerwona sukienka ładnie leży na jej szczupłym ciele. Tak bardzo się różni od ubrań, które zwykle nosi, tak jak teraz: dżinsy, tenisówki i kurtka moro. W Stallhagen nie wolno jej zbyt ładnie wyglądać.
Odstawia oprawiony w ramki artykuł z powrotem na biurko. Myśli o tym, ile osób chciało jej pomagać, kiedy dostała tę nagrodę, by na nich również padł blask jej sławy, i jak niewielu było chętnych zakasać rękawy i coś zrobić, gdy światła ramp już pogasły.
Helene opuszcza lokal, zamyka drzwi na klucz i znów przechodzi przez plac. Rozpadało się jeszcze mocniej i posąg anioła w małej fontannie pośrodku placu wygląda, jakby płakał. Anioł ma rozpostarte skrzydła, ale spuszczoną głowę, jakby próbował stąd odlecieć, ale nie mógł.
Odpowiedni symbol dla Stallhagen, myśli Helene.
Oddala się od posągu i po chwili jest przy ohydnej bramie z lat osiemdziesiątych ze spłowiałej żółtej blachy. Coś chrzęści pod jej butem i widzi, że nadepnęła na igłę. Z kieszeni dżinsów wyjmuje papierową chusteczkę. Kuca, podnosi igłę i wciska między kartony po fast foodzie w przepełnionym koszu na śmieci.
Wyczuwa jakiś ruch na parkingu i szybko odwraca się w tamtą stronę. Nikogo tam nie ma. A może jednak? Ściska jej się żołądek. Czemu? Przecież wszystkich tutaj zna. Kiedy w tej okolicy palą się samochody, wie, że jej to nie spotka. To się nie dzieje przypadkiem. Zapracowała sobie na to. Zyskała szacunek.
Idzie dalej w stronę parkingu. Nie może się doczekać, kiedy wróci do Sollentuny. Tam, gdzie czekają na nią spokój, samotność i cisza.
Rozgląda się za człowiekiem, który chyba jej mignął, ale nikogo nie widzi. Aż do chwili, gdy jest prawie przy swoim samochodzie.
Jest ich czterech. Wysocy brodaci mężczyźni o ponurych spojrzeniach.
Nigdy dotąd ich nie widziała i to ją niepokoi. To jakaś akcja odwetowa? W piątek w Tensta doszło do strzelaniny i plotka głosi, że sprawcami byli dwaj bracia ze Stallhagen. Helene odwraca się w ich stronę, staje na szeroko rozstawionych nogach. Musi pokazać, że się nie boi.
– Mogę w czymś pomóc? – pyta i jest zła na siebie, że trochę drży jej głos.
Ma ochotę rzucić się do ucieczki, ale wie, że to by nic nie dało. Są od niej wyżsi, szybsi.
– Tak się składa, że możesz – odpowiada jeden z mężczyzn, a źrenice jego brązowych oczu są tak wielkie i czarne, że Helene czuje się, jakby spojrzała prosto w mrok jego duszy.

20.31
Co to za jedni?
Javad Jafadi przetacza piłkę z jednej ręki do drugiej i obserwuje wydarzenia na parkingu.
Nie poznaje ich. Ale chyba nie stanie się nic złego, prawda?
Chyba nikt jej nie napadnie?
Ale w Stallet** jest coraz gorzej. Jakby każdy był dla każdego groźny. Wystarczy przypadkiem spojrzeć na niewłaściwą osobę i już w rękach pojawia się broń.
Heroina stoi przed nimi na szeroko rozstawionych nogach, ze skrzyżowanymi rękoma. I pewnie wpatruje się w nich tym swoim świdrującym wzrokiem, tak jak zawsze, kiedy jest zła. Żeby człowiekowi zrobiło się wstyd.
Javad odkłada piłkę i wsuwa rękę do kieszeni. Dotyka telefonu. Wolno mu ostrzec o czymś takim? Nie, zasady są jasne. Poza tym ci faceci nie wyglądają, jakby chcieli na nią napaść. Wyglądają, jakby chcieli tylko pogadać.
A teraz co się dzieje? Jeden z mężczyzn wskazuje w stronę haszyszowej ścieżki, ciemnego, wąskiego przejścia za placem, między domami a zamkniętym ośrodkiem młodzieżowym. Heroina chyba wzrusza ramionami.
Ruszają w tamtą stronę. Ona też.
Po co tam idą?
Niedobrze.
Bardzo niedobrze.
Dwóch mężczyzn znika z pola widzenia. Potem Heroina i dwóch pozostałych.
Javad wie, jak wygląda to przejście. Jak szeleszczą tam banknoty wymieniane na małe woreczki.
Ale Heroina chyba nie chce kupić towaru, prawda?
Na cichym, opustoszałym parkingu mży.
Javad ściska komórkę w kieszeni. Metalowa obudowa jest śliska od jego potu. Powinien do kogoś zadzwonić, do kogokolwiek.

*Szwedzcy bohaterowie, program telewizyjny nadawany w TV4.
** Nieoficjalna nazwa Stallhagen, dosłownie „stajnia”.



Warte uwagi