Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ





Pierwsza jazda

Elektromobilność według Audi, czyli Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna


Robert Lorenc


Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna

To już niemal pewne, że w przyszłości osobiste środki transportu napędzane będą przez silnik (silniki) elektryczny. Czas powoli oswoić się z tą myślą i przygotować na tą, jak wydaje się obecnie, nieuniknioną perspektywę. Przy okazji pierwszej jazdy Audi Q4 e-tron sprawdźmy, czy to ma sens.

Niestety na dzień odbywania się jazdy nie zamówiłem pogody - z perspektywy czasu może to i dobrze – i pierwsze wrażenia na temat Audi Q4 35 e-tron o mocy 170 KM nabywałem przy akompaniamencie padającego deszczu. Czasami słabiej lub mocniej, ale nieustannie. Można by narzekać z tego powodu, jednak dla sprawdzenia zachowania modelu w trakcie jazdy, były wręcz idealne. Przecież po suchej nawierzchni, każdy samochód potrafi
sprawnie się poruszać. Tak więc przyszło mi jeździć drogami całkowicie mokrymi, z przypadkowo rozmieszczonymi kałużami wody, które niekiedy przeradzały się w koleiny oraz takimi gdzie płynął sobie potok – czasami bokiem, a czasami samym środkiem jezdni.

Siedzę, więc jadę


Nie ma w tym stwierdzeniu przesady, gdyż Audi Q4 35 e-tron wyczuwa naszą obecność. Oznacza to, że po zajęciu miejsca za kierownicą, zapięciu pasa, naciśnięciu hamulca i wybraniu kierunku jazdy, możemy ją już rozpocząć. Nie musimy włączać silnika, dzieje się to automatycznie, tak samo jak jego wyłączenie. Dojeżdżamy na miejsce, odpinamy się z pasa, otwieramy drzwi i... tyle. Co prawda na pokładzie znajduje się przycisk „start-stop”, ale najprawdopodobniej przez wszystkich użytkowników Audi Q4 35 e-tron będzie on pomijany i w niedługim czasie stanie się tylko ciekawostką stylistyki wnętrza. Wyobrażam sobie, iż takie rozwiązanie u pewnej grupy osób może wywołać euforię, niestety ja nie zaliczam się do niej. Cały czas czegoś mi brakowało i kilkukrotnie – przed opuszczeniem kabiny – sprawdzałem, czy na pewno skrzynia przeskoczyła na „P” (parking) i mogę, bez konsekwencji w postaci niekontrolowanego przemieszczenia się samochodu, ją opuścić. Pewności, iż silnik się wyłączył nie dodaje również system inforozrywki, gdyż nie gaśnie on wraz z otwarciem drzwi, a dopiero w momencie kiedy nasze szacowne „cztery litery” znikną z siedziska fotela.

Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna

Wykorzystując okienko pogodowe


Słowa uznania należą się za promień skrętu Q4 35 e-tron, który jest niewielki, co wydatnie przyczynia się do sprawnego manewrowania. Szczególnie w ciasnych uliczkach, jak również przy parkowaniu. W tym ostatnim bardzo pomocne są czujniki parkowania – przednie i tylne – oraz precyzyjna kamera cofania. Szkoda że zabrakło przedniej kamery, bo wtedy parkowanie byłby już całkowicie bezstresowe. W tym miejscu winny jestem podzieleniem się jednym spostrzeżeniem. Z reguły parkowanie oznacza znaczne kręcenie kierownicą w połączeniu ze zmianami kierunku jazdy. W tych aspektach Audi Q4 35 e-tron spisuje się znakomicie, a moje zastrzeżenia dotyczą kierownicy, a w zasadzie przycisków które zostały na niej umieszczone. Część z nich, jak chociażby zmiana

elementów wyświetlanych na ekranie przed kierowcą, czy też pogłaśnianie i przyciszanie multimediów nie są przyciskami, a panelami dotykowymi. Co oznacza, że wystarczy po nich przesunąć palcem, a one wykonują komendę, którą, jak im się wydaje, zadeklarowaliśmy. Tym samym niektóre moje manewry kończyły się precyzyjnym umieszczeniem Q4 35 e-trona w upatrzonym miejscu, które połączone było z przypadkową zmianą wyświetlanych elementów na ekranie przede mną oraz głośnością multimediów.

Rozgość się


Pomimo manualnej regulacji fotela nie powinieneś mieć problemu z zajęciem nie tylko właściwej pozycji za kierownicą, ale i wygodnej. Smartfona sparujesz z Q4 35 e-tron bez najmniejszego problemu, a jeżeli będziesz chciał z kimś porozmawiać, to na jakość połączenia również nie będziesz narzekać. Multimedia grają dobrze i jeżeli już przestaniesz napawać się ciszą w kabinie, to uprzyjemniają twoją podróż. A propos ciszy. Faktycznie nie słyszymy silnika. Prawdą również jest, iż w trakcie przyspieszenia nie dochodzą do naszych uszu dźwięki pracującej na wysokich obrotach jednostki napędowej. Jednak to nie jest tak, że całkowicie jesteśmy odcięci od jakichkolwiek dźwięków z zewnątrz. Słyszymy je, oczywiście jak sami nie staramy się ich zagłuszyć, na przykład muzyką.

Czas przejść do wrażeń z jazdy. Pomimo iż pogoda nie zachęcała do wyjścia spod koca, to praktycznie od pierwszych metrów jazdy nie żałowałem, że to zrobiłem. Audi Q4 35 e-tron prowadzi się stabilnie i pewnie, a wszelkie kałuże traktuje on jak taran, nie poddając się ich sile. Oczywiście wszystko to pod czujnym okiem systemów, które nie pozwalają na jakiekolwiek uślizgi, o które powinno być stosunkowo łatwo ponieważ napędzana jest tylna oś. O tym jak bardzo systemy są czujne może świadczyć fakt, iż przy próbie gwałtownego ruszenia lub zwiększenia prędkości, praktycznie w ciągu sekundy pojawiała się sygnalizacja informująca o ingerencji systemów antypoślizgowych. Cóż, takie są uroki poruszania się w pełnym deszczu. Mimo tych przeciwności w żadnym momencie jazdy nie dało się odczuć, iż jakakolwiek rzecz dzieje się bez naszej pełnej kontroli. Cały czas dowodzimy jazdą i możemy robić to z pełnym poczuciem, iż nasze zamiary zostaną zrealizowane i wykonane.

Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna

Audi Q4 35 e-tron


To czego zdecydowanie zabrakło mi w Audi Q4 35 e-tron, to możliwości ręcznej regulacji rekuperacji, która jest tylko automatyczna. Oznacza to, że jedyną zmianę jakiej możesz dokonać w tym zakresie, to przełożenie biegu z „D” na „B”, co spowoduje zwiększenie rekuperacji, a w konsekwencji mocniejsze pohamowywanie, jednak ciągle będziesz uzależniony od automatu.

Czas który spędziłem za kierownicą oraz liczba przejechanych kilometrów nie pozwala mi na wiarygodne przytoczenie „spalania” Audi Q4 35 e-tron. Bazując jednak na swoich dotychczasowych doświadczeniach przy okazji testowania innych modeli z rodziny e-tron, wskazania, tak zasięgu, jak i zużycia energii, zawsze były zgodne z rzeczywistością. Wierzę, że i tym razem jest tak samo.

Uzupełniacz


Wraz ze mną podróżowała hulajnoga elektryczna, którą również oferuje Audi. Nawet, dzięki okienku pogodowemu, udało mi się raz ją wyciągnąć z bagażnika, aby sprawdzić jak się na niej jeździ. Niestety okazało się ono zbyt krótkie, a ponieważ nie byłem właściwie ubrany, dałem za wygraną pogodzie i z powrotem umieściłem hulajnogę w bagażniku. Czy zatem, jak obiecuje producent, można na niej przejechać do 65 kilometrów i maksymalnie rozpędzić się do 20 km/h? Tego nie wiem. Jeżeli jednak te dane zbierała ta sama osoba, która ją ważyła, twierdzę iż mogą być prawdziwe. Deklarowaną jej wagę (niecałe 20 kilogramów) przy wyciąganiu z bagażnika czuć w rękach i trzeba przyjąć odpowiednią technikę, aby zrobić to sprawnie. Pomocna w tym będzie również czystość tylnego zderzaka, bo oparcie się o niego ułatwia sprawę. Chyba że dysponujesz siłą porównywalną z tą którą dysponuje Mariusz Pudzianowski (kiedyś strongman, obecnie zawodnik mieszanych sztuk walki), wtedy waga hulajnogi nie zrobi na tobie najmniejszego wrażenia.

Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna

Hulajnoga elektryczna Audi


Połączenie samochodu elektrycznego oraz hulajnogi elektrycznej do codziennego poruszania się może mieć sens. Samochodem pokonujemy dłuższe odcinki dojeżdżając do lokalizacji gdzie bez problemu znajdziemy wolne miejsce parkingowe, a następnie hulajnogą załatwiamy sprawy w mniejszym promieniu. Oczywiście gorzej jest jeżeli pada deszcz. Wtedy pozostaje nam zabezpieczyć się w stosowny ubiór, pospacerować pod parasolką lub zmienić plany na ten dzień.

Reklama








Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna

Tak ślicznie prezentuje się hulajnoga w bagażniku Audi Q4 35 e-tron

Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna

Trochę ciemne ekrany? Spokojnie, jak siądziesz za kierownicą rozjaśnią się

Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna

Fotel kierowcy, na potrzeby zdjęć, nie jest specjalnie przesunięty do przodu. Z tyłu naprawdę jest tyle miejsca.

Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna

Klapka chroniąca gniazda ładowania otwierana jest manualnie

Audi Q4 e-tron i hulajnoga elektryczna








Podziel się:




Wrzesień 2021

Robert Lorenc

Dziękuję firmie Auto Special Grupa Cichy-Zasada z Modlniczki – Autoryzowanemu Dealerowi Audi – za udostępnienie samochodu oraz hulajnogi elektrycznej.

Zobacz ostatnie numery miesięcznika motoryzacyjnego:













Warte uwagi