Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych,
zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj.
Wielkimi krokami zbliża się premiera LSa - flagowego modelu Lexusa. Z tej okazji organizowane są pokazy przedpremierowe na teranie całej Polski. My zawitaliśmy do salonu Lexusa w Krakowie.
Piąta generacja tego modelu jest zupełnie nową konstrukcją. Źródłem napędu jest 3,5-litrowy silnik V6. W wersji klasycznej posiadający podwójne turbodoładowanie oraz współpracujący z 10-biegową automatyczną skrzynią biegów i przyspieszający do 100 km/h w 4,7 sekundy. Jak to w Lexusie, do wyboru będzie również model z napędem hybrydowym generujący 359 KM całkowitej mocy układu, który pozwala na przyspieszenie do 100 km/h w 5,5 sekundy i poruszanie się z maksymalną prędkością 250 km/h. My mieliśmy okazję bliżej przyjrzeć się tej właśnie wersji.
Jak na flagowy model przystało dbałość w nim o szczegóły jest na najwyższym poziomie. Przy LS pisanie o wyposażeniu, którego ceny zaczynają się od niecałych 500 tysięcy złotych, jest swoistego rodzaju nietaktem. Zdecydowanie lepiej zobrazują je poniższe tabele:
„Naszym celem jest podbój rynku i zdetronizowanie BMW serii 7, Audi A8 oraz Mercedesa S klasy. Chcielibyśmy
powtórzyć wynik LS 400 z 1989 roku, kiedy to marka Lexus weszła na rynek amerykański i przewróciła go do góry nogami.” – zdradza Tomasz Bogacki Manager Omotenashi w Lexusie Kraków. Czy nowy LS 500 może „zamieszać” na rynku luksusowych limuzyn? Wiele na to wskazuje. Salon Lexusa w Krakowie zakładał, iż sukcesem byłoby sprzedanie 10 sztuk na pokazie przedpremierowym. Tymczasem na nowego LS zdecydowało się 15 osób.
Wróćmy do udostępnionego egzemplarza. „Prezentowany na pokazach przedpremierowych model jest egzemplarzem przedprodukcyjnym składanym w pełni ręcznie. – mówi Tomasz Bogacki - Nie posiada on homologacji jak również nie jest zarejestrowany i tym samym nie ma możliwości odbycia nim jazdy. Wyceniamy go na ponad 5 milionów złotych.”
Seryjna produkcja LS ruszy we wrześniu, a pierwsze egzemplarze zostaną dostarczone już w grudniu. Wtedy też będzie miała premiera modelu, a na zamówione egzemplarze przyjdzie nowym nabywcom czekać około trzech miesięcy.
Sierpień 2017
Zobacz ostatnie numery miesięcznika motoryzacyjnego:
