Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Jeep Compass 2.0 156KM - siekiera, motyka, Jeep Compass, przez teren nie przewiezie nas


Wojciech Dorosz


Jeep Compass 2.0 156KM

Do tej pory głównie obrywało się wszelkiego rodzaju vanom. Nie ma bowiem lepszych samochodów by powiedzieć światu, że żona i dzieci weszły ci na głowę.

Jest jednak prężnie rozwijający się segment, który jest równie bezsensowny jak rączka przy suficie nad drzwiami. Są to wszystkie suvy, których jeśli by policzyć, na co jestem
jednak zbyt leniwy, jest więcej niż z innymi typami nadwozia. Mercedes produkuje cztery różnej wielkości, podobnie BMW. Jeśli chcesz siedzieć wyżej kup sobie poduszkę, droga do twojego domu prowadzi przez wulkaniczny krater wybierz terenówkę. Zmagasz się z kompleksami? Życie z niedużą kiełbaską też może być udane.

Nie dość, że samochody pokroju Mitsubishi ASX i Lexusa RX nie posiadają reduktorów ani blokad mostów to często występują z napędem tylko na jedną oś. Równie przydatne w terenie jak garnitur w kolorze kości słoniowej. Wszystkie robią wiele rzeczy naraz przez co niemal w każdej są gorsze od samochodów z innymi nadwoziami. Spece od marketingu tak bardzo wzbudzili w was chęć posiadania suva, że nawet marki o tradycyjnym podejściu również zaczęły tworzyć coś co pobudzi ich sprzedaż. Nawet znany z robienia pełnoprawnych wszędołazów Jeep.

W Compassie na pierwszy rzut oka wszystko jest na miejscu. Grill z sześcioma żebrami, muskularna sylwetka oraz napis na tylnej klapie. Nie uniknięto jednak kilku wpadek. Stylistycznie samochód wygląda jak połączenie wszystkich dostępnych części w magazynie. Przód jest charakterystyczny, linię boczna psują różne zawijasy i doklejona klamka tylnych drzwi wraz z trójkątnym oknem. Tył jest niepodobny do niczego. Prawdę mówiąc mógłby z powodzeniem zostać doczepiony do jakiegoś Koreańczyka i nikt nawet by się nie zorientował.

Wnętrze rozczarowuje. Miejsca nie jest specjalnie zbyt dużo. Wszelkie instrumenty są zrobione pod rękę drwala żeby nie powiedzieć

topornie. Klamki, przełączniki, wszystko jest duże. Kierownicę można regulować tylko w jednej płaszczyźnie, co jeszcze można wybaczyć. Gorzej, że kolumna jest mocno obudowana przez co zostaje mało miejsca na nogi, zwłaszcza prawą. Bagażnik również nie należy do największych, trochę ponad 300 litrów przykrytych tandetną roletą.

Nie uniknięto również kilku bardziej sromotnych wpadek. Podłokietnik lata jak chce. Kierownica jest całkiem przyjemna w dotyku, ale reszta materiałów przypomina produkt utylizacji plastikowych butelek. Wszystko jest twarde i ponownie toporne. Skąd oni to biorą?

Montaż podobnie nie stoi na wysokim poziomie i do tego przez masywną sylwetkę słupki zasłaniają naprawdę zbyt dużo, przez co cierpi widoczność.

Dwa plusy w postaci dobrej jakości systemu audio i poczucia, że wszystko można umyć wodą i naprawić przy użyciu młotka.

Jeep Compass 2.0 156KM Jeep Compass 2.0 156KM














Lipiec 2014

Wojciech Dorosz (99octanow.pl)
Foto: Jeep Press

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi