Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Toyota Prius III – 2 l benzyny na 100 km? - Najoszczędniejszy seryjny samochód do jazdy w mieście.



Toyota Prius III – 2 l benzyny na 100 km?

Do tej pory nie miałem okazji zweryfikować marketingowych haseł Toyoty o niższym zużyciu paliwa Priusa III generacji w porównaniu z poprzednikiem, a dane katalogowe aut o stosunkowo czystych spalinach zawsze traktować należy z rezerwą.

Nawet jeśli znajomy specjalista od ekonomicznej jazdy, zapewniał mnie, że nie będę miał problemu z osiągnięciem wyniku poniżej 3 l/100 km. Próba musiała odbyć się z marszu, ale
czułem się dobrze przygotowany, ponieważ w ramach ekonomicznych zawodów Toyoty w ciągu ostatnich dwóch lat za kierownicą Priusa II przejechałem kilkaset kilometrów ze spalaniem średnim rzędu 4 l Pb 95/100 km. To ważne, ponieważ aby osiągać autem z napędem hybrydowym (szczególnie tzw. pełną hybrydą) wynik katalogowy trzeba jeździć specyficznym stylem, dopasowanym m. in. do masy pojazdu i pojemności akumulatora. W porównaniu z wiodącymi technikami jazdy ekonomicznej zmieniają się niektóre priorytety. Na szczęście Prius ma automatyczną skrzynię biegów, co uwalnia nas przynajmniej od manualnej żonglerki i obsługi pedału sprzęgła. W mieście to wielki plus, a poza tym dużo większe bezpieczeństwo – dwie ręce na kierownicy.

Od startu starałem się jechać ekstremalnie oszczędnie aby poznać maksymalny potencjał Priusa, ale po dwukrotnym zatrzymywaniu się na parkingu na samym początku próby i kilku postojach przed skrzyżowaniami z sygnalizacją świetlną, względnie uprzywilejowanymi ulicami, byłem ogromnie zaskoczony wynikiem jaki pokazał komputer po pierwszych 5 minutach jazdy – średnio 2 l /100 km. Na twarzy towarzyszącego mi przedstawiciela Toyoty malował się szeroki uśmiech. Tak dobry rezultat w pewnym stopniu był zasługą naładowanego wcześniej do pełna akumulatora, który w międzyczasie stracił ponad połowę ładunku. Z zaciekawieniem czekaliśmy na kolejny słupek średniego zużycia. Drugi wynik był aż o 50% gorszy – 3 l/100 km. Łącznie przez 10 minut jazdy po mieście z wielokrotnym zatrzymywaniem się średnie zużycie benzyny wyniosło 2,5 l/100 km. Rzeczywiste zużycie w rzeczywistości było oczywiście większe, ponieważ akumulator miał już tylko ¼ ładunku. O tym tak istotnym szczególe zapominają praktycznie wszyscy dziennikarze oraz sędziowie zawodów ekonomicznej jazdy, a przecież akumulator elektrycznego silnika trzeba jakoś doładować, co także kosztuje – zwiększa zużycie paliwa albo w niektórych wersjach wymaga podłączenia do sieci elektrycznej i czekania (wydłuża czas jazdy).

Drugą część jazd poprzedziła przerwa na parkingu, z oględzinami elementów napędu. Rezultat 2,5 l wydawał rewelacyjny, chociaż Priusem II po Warszawie, w popołudniowych godzinach słonecznego jesiennego dnia roboczego 2008 roku, zmniejszyłem średnie zużycie z trasy z Pułtuska z 4,0 do 3,9 l, mimo wielokrotnego zatrzymywania się „na światłach” i stania w małych korkach. Po szacunkowym przeliczeniu składowych dystansu okazało się, że po ulicach stolicy uzyskałem wówczas 3-3,5 l/100 km, czyli mniej niż poprzedniego dnia na trasie ze średnią prędkością 70 km/h.

Postanowiłem chociaż na chwilę wyjechać poza miasto i rozpędzić się do prędkości większej niż 50 km/h. Po kilkakrotnym

zatrzymywaniu się, nawracaniu i krótkiej jeździe z prędkością powyżej 70 km/h na wyświetlaniu pokazało się 3,5 l/100 km. Kolejne pięć minut jazdy zakończyło się identycznym rezultatem. Dopiero jazda w terenie o dużej gęstości sygnalizacji świetlnej (kilka na kilometr) doprowadziła do przekroczenia 5 l/100 km. W tym czasie udało się trochę podładować akumulator, dzięki czemu kolejne pięć minut przyniosło wynik o 0,5 l mniejszy. Jazda zakończyła się w miejscu startu i w dużej części odbywała się po tych samych ulicach i przeciwnych kierunkach co eliminuje ewentualne przekłamanie ze względu na różnicę wysokości i wpływ wiatru. Niestety, nie było możliwości zweryfikowania wskazań komputera ilością paliwa nalanego z dystrybutora.

Jeśli wierzyć komputerowi, w ciągu pół godziny jazdy zużyłem średnio 3,67 l benzyny + ok. 2/3 ładunku akumulatora. To niesamowity wynik, zwłaszcza że prawie cała trasa prowadziła po mieście (Lipsk, Niemcy), z kilkunastokrotnym zatrzymywaniem się przed skrzyżowaniami z sygnalizacją świetlną, jazdą po osiedlach i włączaniem się do ruchu z podporządkowanych ulic. Dla mnie bomba, nawet jeśli zostało to okupione ekstremalnie specyficznym stylem jazdy – inaczej zużycie paliwa byłoby ok. 1,5-2,2 razy większe. Teraz pora na weryfikację rezultatów w różnych warunkach drogowych w Polsce.

Plusy:
realne wyjątkowo małe zużycie paliwa w mieście, możliwość cichej jazdy na samym silniku elektrycznym, np. do/z garażu, pod dom, manewrowanie na parkingu (nie budzimy sąsiadów itp.), uwaga na zaskoczonych pieszych, bardzo dobry automat do miasta, komfort podróżowania na krótkich trasach, przynajmniej po niemieckich ulicach dwóm osobom o wzroście 170-180 cm umożliwia drzemkę w pozycji leżącej (po złożeniu oprać tylnych foteli)

Minusy:
wymaga specyficznego stylu jazdy aby uzyskać małe zużycie paliwa, nieznane konsekwencje wypadku z dużą prędkością oraz silnym uszkodzeniem przestrzeni z urządzeniami elektrycznymi (nie było takich testów zderzeniowych, a w razie pożaru takie auto należałoby gasić jak rozdzielnię napięcia, zagrożenie także dla służb ratowniczych) – dotyczy wszystkich aut elektrycznych i hybryd, spodziewany spadek pojemności akumulatora po 2-3 latach lub szacunkowo 20 tys. km przebiegu – dotyczy wszystkich aut elektrycznych i hybryd

Cena od 100 tys. zł

Toyota Prius III – 2 l benzyny na 100 km? Toyota Prius III – 2 l benzyny na 100 km? Toyota Prius III – 2 l benzyny na 100 km? Toyota Prius III – 2 l benzyny na 100 km? Toyota Prius III – 2 l benzyny na 100 km? Toyota Prius III – 2 l benzyny na 100 km?














Czerwiec 2010

Robert I. Bielecki




POBIERZ NUMER




Warte uwagi