Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ





świat rajdów

Szafy rajdowców. W co ubierają się na co dzień?



Kombinezony, t-shirty z niepalnego Nomexu, ewentualnie polary i koszule z logo zespołu – w takich strojach najczęściej widujemy polskich rajdowców. A w co ubierają się na co dzień? Postanowiliśmy to sprawdzić.

Leszek Kuzaj
Kto jak kto, ale czterokrotny mistrz Polski ma wiele do powiedzenia w kwestii mody. Nie każdy o tym wie, ale Leszek Kuzaj jest z wykształcenia Leszek Kuzaj projektantem ubrań. – Kiedyś miałem nawet własną firmę odzieżową – zdradza. Krakowianin nie lubi jednak ekstrawagancji. – Nie jestem amatorem wyzywających, błyszczących strojów – zaznacza. Zwykle ubiera się więc tradycyjnie, w dżinsy i koszulki. – Nie pracuję w wystawnym biurze. Cały dzień spędzam raczej w mojej hali, tak więc najważniejsza jest dla mnie wygoda – opowiada. Ulubioną marką Kuziego jest Puma. W sklepach tej firmy najczęściej kupuje t-shirty i buty. Przyznaje jednak, że podczas wyboru ubrań rzadko kieruje się metką. Ponadto sam lubi kupować dla siebie ciuchy. – Prawdą jest jednak, że duże i znane firmy na ogół robią ubrania lepszej jakości – wyjaśnia. Co ciekawe, najczęściej zakupy robi na lotniskach – Wtedy mam najwięcej czasu. Poza tym tam zawsze są fajne sklepy – przyznaje. Gdy wymaga tego sytuacja, t-shirty mogą ustąpić miejsca bardziej eleganckim ubraniom. Na targach motoryzacyjnych w Katowicach widzieliśmy go w koszuli z logo „Kuzaj Dream Cars”. To jednak była jedna z nielicznych okazji, kiedy ubrał się w ten sposób. – Tylko na niektóre uroczystości rodzinne, jak Wigilia (i to też nie zawsze), i na bardzo ważne spotkania wkładam garnitur. Zdecydowanie nie lubię w nim chodzić. A krawat? Co to, to nie... – Może dwa razy w ciągu roku jestem zmuszony go ubierać – kwituje.

Tomasz Czopik
Tomek to zawodnik na co dzień prowadzący własną firmę. Elegancki garnitur? Krawat? Nic z tych rzeczy! Popularny „Czoper” najlepiej czuje się w luźnym, sportowym Tomasz Czopik stylu. Dżinsy, t-shirt lub koszula z krótkim rękawem i trampki – w takim stroju najczęściej spotkacie go na ulicy. – Ubieram się prawie wyłącznie w sklepach Quiksilvera i Rossignola – przyznaje były mistrz Polski. Po części jest to związane z obowiązującą jeszcze do niedawna umową sponsorską między przedstawicielem tych firm a krakowskim kierowcą. – Jeszcze do nie tak dawno mogłem wejść do sklepu i wziąć, co mi się tylko spodobało, bez płacenia! – śmieje się. Choć kontrakt wygasł, Tomek pozostał wierny tym markom. – Lubię ten styl, a do tego mają fajne materiały i dobrą jakość – ocenia. Ulubione marki dostarczają zawodnikowi z Krakowa cały asortyment ubrań – począwszy od spodni, poprzez rozmaite t-shirty i koszule, kończąc na bluzach i polarach na zimę. Tomek często sięga też po ubrania „służbowe”. – W mojej szkole jazdy mamy umowę z Fordem i w związku z tym nasze ubrania są wzorowane na tych z fabrycznego teamu Forda. Mamy między innymi bardzo fajne polary i przyznam, że lubię w nich chodzić na co dzień – wyjaśnia. W garniturze Czopika można spotkać bardzo rzadko – Jeśli już, to jest to klasyczny garnitur w zestawie z odpowiednio dobranym krawatem – wyjaśnia.

Maciej Lubiak
Nie jest tajemnicą, że Maciek Lubiak Maciej Lubiak lubi się dobrze ubierać. 32-letni zawodnik przyznaje, że ma szafę wypełnioną t-shirtami. – Nie wiem, ile dokładnie ich mam. Całe mnóstwo! Uwielbiam t-shirty i kupuję je hurtowo – opowiada. Lubiak szuka koszulek z ciekawym nadrukiem. – Wolę mieć kilka tańszych, ale fajnych, niż jedną, ale drogą i dobrej jakości – wyjaśnia. Zimą najczęściej ubiera swetry lub bluzy. Rzadziej można go spotkać w koszuli. Koszule zespołowe są mu zupełnie obce. – Nie noszę ich wcale! Drugą częścią codziennego stroju gdańskiego kierowcy są dżinsy – o modnym kroju, ale bez popularnych ostatnio przeszyć, przetarć czy wyszarpanych dziur. – Nie noszę bojówek, spodni z materiału, ani szortów – dżinsy są najlepsze! – twierdzi. No i oczywiście tenisówki. – Nie mam mokasynów ani butów na zimę – cały rok chodzę w tenisówkach – zdradza. Od zwykłych trampek Converse’a po sportowe buty do tenisa – kolekcja butów Lubiaka też może imponować. A co zakłada, gdy trzeba się ubrać elegancko? – Musiałem ostatnio kupić nowy garnitur, wybrałem taki o luźniejszym, bardziej sportowym kroju. Dzięki temu mogłem do niego ubrać ulubione tenisówki – śmieje się.

Michał Kościuszko
Najmłodszy z naszych rozmówców definiuje swój styl jako „sportową elegancję”. Michał, jak niemal Michał Kościuszko wszyscy, swój codzienny strój opiera na spodniach z dżinsu. – Szukam zawsze dżinsów o modnym kroju, ale bez zbędnych udziwnień – opowiada. Na górę – klasycznie t-shirt lub koszulka polo, najlepiej z jakimś wzorem albo nadrukiem. – Trochę przywiązuję się do marek, ale jak zobaczę coś ciekawego innej firmy, to też się nie zawaham – zapewnia. Junior nie lubi koszulek z dużym logo producenta – najlepiej jeśli go w ogóle nie ma na ubraniu. To samo dotyczy sponsorów – ubrania zespołu wkłada tylko podczas rajdu i oficjalnych akcji promocyjnych. Buty na co dzień to… tenisówki: jasne lub ciemne, marka nie ma większego znaczenia. – Lubię chodzić w garniturze – przyznaje. – Niestety, rzadko mam do tego okazję. Żeby było wygodniej, Michał kupił sobie garnitur o sportowym kroju. Ciężko go namówić, żeby założył krawat. – Krawat ubieram tylko wtedy, gdy spotkanie lub uroczystość naprawdę wymaga elegancji ­­– wyjaśnia. O muszce nie ma nawet mowy. – Zasadą jest, że mężczyzna powinien mieć inny zegarek do luźnego stroju i inny do garnituru. Staram się tego trzymać i dlatego mam dwa zegarki.

Maciej Oleksowicz
Warszawski kierowca podchodzi do tematu bardzo praktycznie. – Nie lubię robić Maciej Oleksowicz zakupów dla przyjemności – do sklepu idę tylko wtedy, kiedy czegoś potrzebuję. Z reguły kupuję wtedy rzeczy na zapas – wyjaśnia. Trudno więc spodziewać się po nim jakiegoś szaleństwa w strojach. Na co dzień Maciek ubiera się niemal jak wszyscy, tj. w dżinsy i podkoszulki. – Nie patrzę na firmy, wybieram zawsze to, co mi się po prostu podoba ­– twierdzi popularny „Murzyn”. – Zwykle noszę sportowe buty, byle nie jasne – dorzuca. Gdy trzeba wyglądać poważniej, Maciek ubiera półbuty. – Trzymam się jednak z daleka od lakierków! – zastrzega. Na specjalne i wyjątkowe okazje zakłada klasyczny garnitur, nie sportowy, ale za to bez krawata.

Krzysztof Hołowczyc
Najbardziej medialny z polskich rajdowców jest częstym gościem w telewizji. To również stały uczestnik wszelkiego rodzaju spotkań, imprez i bankietów. Obowiązki wymagają od niego nienagannej prezencji. – Garnitury szyję na miarę, zawsze w jednej firmie. To jest strój, który zawsze musi porządnie wyglądać i być dobrze dopasowany – twierdzi Hołowczyc. Podczas rajdów, konferencji prasowych i wszystkich innych działań marketingowych swojego sponsora olsztyński kierowca zawsze występuje w ubraniach z logo Orlenu. Jednak, jak sam przyznaje, jego ukochanym strojem są najzwyklejsze dżinsy i t-shirt. W tym czuje się najlepiej. Dla Hołowczyca ubranie jest wyrazem stosunku człowieka do danej sytuacji oraz innych osób. – Nie przeszkadza mi, że ktoś przychodzi na ważne spotkanie w luźnym sportowym stroju. Ja się jednak tak nie ubieram. To nie w moim stylu – przyznaje mistrz Europy z 1997r.

Andrzej Mancin
Sympatyczny Polak włoskiego pochodzenia jako jedyny na co dzień chodzi w garniturach.
– W pracy muszę wyglądać poważnie i elegancko – wyjaśnia. Nie jest to jednak klasyczny, wyjściowy garnitur, ale marynarka i spodnie o sportowym kroju. Tak by nie trzeba było zakładać krawata. – Zostawiam sobie trochę swobody – mówi. Po pracy bielski kierowca natychmiast zdejmuje garnitur, by zastąpić go standardowym strojem rajdowców: t-shirtem i dżinsami lub bojówkami. – Lubię taki surferski styl: duże, luźne t-shirty albo polówki. Czasem koszule, ale z krótkim rękawem. Przez lata jeździłem na snowboardzie oraz motocyklach crossowych i przyzwyczaiłem się do tej mody – opowiada. Latem Andiego można spotkać w szortach, japonkach na nogach i stylowej czapce na głowie. Zimą sięga po bluzy i polary. – Bardzo mi się podobają materiały firmy Lacoste, dlatego najczęściej sięgam po ubrania tej firmy – przyznaje. Bielszczanin uważa, że zegarek jest również częścią męskiej garderoby. Ma ich aż pięć. – Noszę jeden przez jakieś dwa tygodnie, potem zmieniam na następny. Po części wynika to z tego, że często je psuję – śmieje się. Jak większość jego kolegów, Mancin nie przepada za ciuchami swojego zespołu – ubiera je tylko na rajdzie i to też niechętnie.

Sebastian Frycz
Maciek Oleksowicz, który nie poświęca ubraniom zbyt wiele uwagi, przy Sebastianie wygląda jak modniś z żurnala. Kierowca ze Szczyrku prosto definiuje swój styl: „brak stylu!”. Obowiązkowe dżinsy i t-shirty Sebastian dobiera zupełnie przypadkowo. – Nie przywiązuję do tego żadnej wagi. Ubieram się w to, co mam akurat na wierzchu w szafie – mówi. Na rajdzie wybór jest prostszy – umowy zobowiązują dwukrotnego mistrza grupy N do noszenia koszulek z logiem sponsorów. Garnitur? – Tylko raz w życiu go ubrałem. Na swoim ślubie – śmieje się Sebastian.














Wrzesień 2008

Tekst: Kuba Kozal
Fot. Wojciech Garbarz, Marcin Kaliszka, Dominik Kalamus






Warte uwagi