Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Hulajnoga elektryczna Audi - Pisząc list do Mikołaja


Robert Lorenc


Hulajnoga elektryczna Audi

Jedni mogą stwierdzić, że Audi poszło na łatwiznę ponieważ oferowana przez nich hulajnoga elektryczna sygnowana jest wspólnie z uznanym producentem tego typu pojazdów, czyli marką Segway. Inni, że zachowali zdrowy rozsądek, a nie unieśli się honorem i skorzystali z doświadczenia tej popularnej firmy. Jednak najważniejszy jest stworzony produkt, i nie mam tutaj na myśli efektu wizualnego.

Muszę przyznać, że dałem się zaskoczyć elektrycznej hulajnodze Audi. Przy pierwszym kontakcie myślałem iż producent wyposażył ją w jedną z rzeczy której zawsze brakowało mi w hulajnogach, a mianowicie o migacze. Wynika to może z mojej ułomności, a może z faktu, że jeszcze nie trafiłem na taką, której stabilność pozwalałaby mi bez konieczności mentalnego przygotowania się na sygnalizację – wyciągniętą ręką, tak samo jak przy jeździe rowerem – zamiaru skrętu. Niestety elementy, które pierwotnie wziąłem za migacze okazały się odblaskami. Szkoda.

Hulajnogę włącza się przyciskiem umiejscowionym na kierownicy poniżej wyświetlacza, który pokazuje naszą aktualną
prędkość jazdy, tryb którym się poruszasz oraz stopień naładowania baterii. O tym że jest gotowa do jazdy informuje również zapalona czerwona tylna lampka. Aby rozpocząć jazdę musisz się odepchnąć, czasami nie tylko raz, co może być stosunkowo trudne, jeżeli chcesz zrobić to pod górę. Po prawej stronie kierownicy znajduje się regulator (manetka) przyspieszenia, a po lewej dwa hamulce: elektryczny i klasyczny mechaniczny. Oba działają skutecznie jednak ja, sam nie wiem dlaczego, większym zaufaniem obdarzyłem mechaniczny i z niego korzystałem. Może to wina jego poskoku, który pozwalał mi na poczucie większej kontroli siły hamowania, sam nie wiem.

Hulajnogą elektryczną Audi możesz poruszać się w jednym z trzech trybów: ECO, D lub S. Zmienia się je poprzez podwójne naciśnięcie przycisku pod wyświetlaczem, tym samym który służy do jej włączenia i wyłączenia. Zmiany trybu możesz dokonać w trakcie jazdy, co znacznie ułatwia poruszanie się nią. Brawo. A zatem, klikamy dwa razy, puszczamy manetkę przyspieszenia i... dodajemy gazu już poruszając się w nowym trybie. Tryb ECO jest klasycznym trybem do poruszania się po domu, o ile oczywiście masz taką fantazję. Można by go nawet nazwać spacerowym. Przyspieszenie jest mizerne, a i najmniejsza górka stanowi dla niego wyzwanie, któremu nie jest w stanie podołać. Tryb D, jest trybem standardowym. W nim na polecenia manetki przyspieszenia hulajnoga reaguje płynnie jak również pokonywanie górek nie jest dla niej nieosiągalne. Oczywiście czasami „sapie i dyszy”, ale robi co może żeby dalej jechać. Jeżeli jednak prędkość spadnie poniżej akceptowalnej, wystarczy włączyć tryb S i wtedy już nie powinieneś mieć żadnego problemu z pokonaniem góry. Ja przynajmniej nie znalazłem takiej, która wyłożona byłaby asfaltem lub kostką i nie udałoby mi się pod nią wyjechać, a naprawdę się starałem, czasami nawet wybierając drogę nie najkrótszą, a najbardziej górzystą. Brawo. Poruszanie się w trybie S wnosi ze sobą jeszcze jedną

zmianę: hulajnoga nie reaguje płynnie na ruchy manetką. Wygląda to trochę jak przygotowanie biegaczy w blokach startowych. Najpierw jest sygnał, a dopiero po chwili strzał rozpoczynający bieg.

Elektryczną hulajnogą Audi możesz poruszać się z maksymalną prędkością 20 km/h. Osiągnięcie jej oraz utrzymanie nie stanowi dla niej żadnego wyzwania. Kiedy to uczynisz staje się ona niewrażliwa na ruchy manetką przyspieszenia, chyba że spadnie ci prędkość, wtedy znowu będzie reagować. Muszę przyznać że oczekiwałem iż jazda nią będzie na takim samym poziomie, jak konkurencyjnych hulajnóg elektrycznych o zbliżonej konstrukcji, czyli będzie ona nadwrażliwa na wszelkiego rodzaju nierówności. Tymczasem radzi sobie z nimi nadzwyczaj dobrze. Oczywiście nie jest to hulajnoga terenowa, jednak uskoki kostki brukowej nie robią na niej wrażenia, tak samo niskie krawężniki. Przed tymi wyższymi lepiej zejść. Porozrzucane na alejkach patyczki, co jesienią jest praktycznie normą, również nie wytrącają jej ze stabilności. Naprawdę pod tym względem zaskoczyła mnie pozytywnie, nawet bardzo, a sama jazda nie jest z gatunku tych na krawędzi i walki o życie. Audi zakłada, że bez konieczności ładowania można pokonać 65 kilometrów. Sądząc po tempie spadku naładowania baterii, może to być prawdą. Tak sądzę, bo w trakcie testu nie udało mi się pokonać takiej liczby kilometrów.

Jeżeli poruszasz się w stadzie wraz z innymi użytkownikami jednośladów - rowerów, czy też innych hulajnóg, musisz pamiętać o jednym: Audi zapomniało o świetle stopu, co oznacza, że jak zaczniesz hamować tylko wytracana przez ciebie prędkość będzie informacją dla poruszającego się za tobą że to robisz.

Hulajnoga elektryczna Audi

Konstrukcyjnie Audi - a może Segway - nisko zawiesiło hulajnogę. Oznacza to, że o ile na samą jazdę nie ma to żadnego negatywnego wpływu, to już, jeżeli musisz pokonać schody – prowadząc ją – to bardzo często będziesz zawadzał jej podłogą o stopnie. Czasami aż serce się kraje i wtedy nie pozostaje nic innego jak użycie siły mięśni, aby ją przenieść. A jest co nieść, bo waży niecałe 20 kilogramów, co szczególnie dla wątłych osób jest odczuwalnym ciężarem. Tym bardziej że trzeba to wykonać jedną ręką. Projektanci postawili na podwójne zabezpieczenie składanego drążka kierownicy, które składa się nie tylko z tradycyjnej blokady (jeżeli zablokowanie, ze względu na konieczność użycia siły, będzie dla ciebie zbyt trudne, to jej nie odblokujesz, bo musisz użyć jej zdecydowanie więcej), ale również z trzpienia umieszczanego w niej. Oznacza to, że praktycznie bez względu na to jakim wstrząsom poddasz hulajnogę, prawdopodobieństwo że samoistnie złoży się drążek kierownicy jest praktycznie zerowe.

Ładowarkę Audi zredukowało do kabla, umieszczając wszelkie potrzebne podzespoły do sprawnego naładowania hulajnogi w jej konstrukcji, a konkretnie pod podestem gdzie znalazła się również bateria. Podnosi to jej wagę, ale ciągle jest to akceptowalny ciężar jak na pojazd mobilny, który od czasu do czasu trzeba przenieść. Ładowanie nie jest krótkotrwałym procesem, bo aby w pełni naładować prawie rozładowaną baterię musisz przeznaczyć kilka godzin. Dodatkowo w jego trakcie na wyświetlaczu cały czas wyświetlany jest aktualny, procentowy stan naładowania baterii, jak również jednostajnie przygasa i rozbłyska na czerwono jej tylne światło. Jeżeli przyzwyczaiłeś się, iż wszelkiego rodzaju elektroniczne urządzenia, czy to smartfona, czy też smartwatcha ładujesz nocą i w dodatku nie lubisz jak ciemność rozjaśniają refleksy świetlne, to taki stan rzeczy może być dla ciebie nieakceptowalny. Jednak nie jest to sytuacja bez wyjścia. Wystarczy nacisnąć i dłużej przytrzymać główny przycisk pod wyświetlaczem, aby wyłączyć wszelką sygnalizację. Co prawda nie będziesz wiedział kiedy skończyła się ładować, ale przynajmniej cały proces będzie odbywał się bez zbędnych efektów świetlnych. Gniazdo ładowania, pomimo że umieszczone nisko, a więc narażone na wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia i wilgoć pochodzącą chociażby z kałuż, zostało dobrze zabezpieczone przed ich wpływem, co niejako gwarantuje jego długą żywotność.






Audi wyceniło hulajnogę elektryczną na 3740 PLN, przy okazji nie zapominając o dodatkowych produktach mogących uzupełnić jej zakup i powodując go kompletnym. Możesz zatem wraz z nią nabyć kask (dostępny jest w dwóch rozmiarach, oba w tej samej cenie 529,99 PLN), torbę na ramię (za 189 PLN), która wydatnie podnosi nasze zdolności transportowe bez naruszania poziomu bezpieczeństwa w trakcie jazdy. Całość uzupełnia torba na hulajnogę (410 PLN), której zalety docenisz po zakończeniu podróży odbytej w niezbyt sterylnych warunkach, bo pozwoli ona na pozostawienie bagażnika samochodu w niezmienionej czystości.

Dawno już jakikolwiek testowany produkt nie zaskoczył mnie tak pozytywnie, zdecydowanie przewyższając pierwotnie pokładane w nim oczekiwania. I to na tyle, że pisząc list do Mikołaja znalazłaby się na liście. Jeżeli on by nie zdążył, to jest jeszcze Gwiazdka, byliby Trzej Królowie, ale akurat wtedy nie otrzymuje się prezentów, ewentualnie Walentynki. Każda z tych okazji jest właściwa, a nawet jej brak nie byłby dla mnie przeszkodą. I nieważne że z niepokojem rozglądałbym się za wiosną lub suchą zimą. Nawet jeżeli miałoby to trwać kilka miesięcy, wytrzymałbym, bo doskonale wiem z jaką nagrodą by się to wiązało.

Hulajnoga elektryczna Audi

Zestaw akcesorii kompletujących zakup hulajnogi elektrycznej Audi, czyli kask, plecak i torba




















Podziel się:




Grudzień 2021

Robert Lorenc

Dziękuję firmie Auto Special Grupa Cichy-Zasada z Modlniczki – Autoryzowanemu Dealerowi Audi – za udostępnienie hulajnogi elektrycznej do testu.

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi