Zanim będzie można sprawdzić, a tym samym korzystać z dobrodziejstw aplikacji, musimy ją wcześniej
zainstalować na smartfonie. Nam do tego posłużył Huawei Mate 40 pro, a modelem testowym został Jaguar E-Pace. Po ściągnięciu aplikacji konieczna jest rejestracja w niej. Aby tego dokonać musimy znać 8 ostatnich cyfr numeru VIN naszego modelu Jaguara. To jednak nie wystarczy, bo po ich weryfikacji przez system niezbędne jest udowodnienie, że znajdujemy się w posiadaniu modelu którego numeru VINu użyliśmy. Aby to uczynić konieczne jest udanie się do samochodu, uruchomienie jego silnika, a następnie przytrzymanie przez 10 sekund przycisku serwisowego znajdującego się w nim. Na tym nasza rola kończy się, a my musimy uzbroić się w chwilę cierpliwości zanim system przetworzy dostarczone informacje. Jeżeli wszystko zrobiliśmy tak jak należy, to na wskazany przez nas adres mailowy dostarczony zostanie mail z informacją, iż konfiguracja konta została zakończona. Od tego momentu możemy już bez przeszkód korzystać z dobrodziejstw aplikacji Jaguar Remote.
O ile wyświetlane komunikaty w trakcie rejestracji są w języku polskim, to już sama aplikacja naszego rodzimego języka jest pozbawiona, a jej obsługa realizowana jest w języku angielskim. Szkoda. Pomimo tego – nazwijmy to delikatnie – niedopatrzenia, nawet osoby
traktujące język angielski jako obcy powinny poradzić sobie z obsługa aplikacji, i to nie tylko te obeznane z obsługą smartfona. Aplikacja nie jest zbytnio rozbudowana, a nazwy funkcji i polecenia które wykonują z łatwością można zapamiętać. Z powodzeniem uczyni to osoba w niemal każdym wieku. Sama aplikacja dostarcza nam podstawowych informacji, takich jak: przebieg, gdzie znajduje się samochód, jaką liczbę kilometrów możemy przejechać na paliwie znajdującym się w baku, czy wszystkie okna i drzwi – włącznie z bagażnikiem i maską – są zamknięte oraz status alarmu (włączony / wyłączony). Pozwala ona również na otwarcie lub – w zależności od potrzeb – zaryglowanie Jaguara, jak również zlokalizowanie go poprzez uruchomienie w nim sygnału dźwiękowego oraz świetlnego. Wszyscy ci, którzy dbają o bezpieczeństwo i mają obawę iż mogą to zrobić bezwiednie, mogą być spokojni, bo twórcy aplikacji pomyśleli i o tym. Aby została zrealizowana funkcja otwarcia samochodu, musimy wpisać pin (czterocyfrowy numer ustalony przez nas wcześniej), następnie przenieść funkcyjną ikonę we właściwe miejsce. Nie inaczej jest z sygnałem dźwiękowym i świetlnym, jednak w jego przypadku nie przenosimy ikony, a musimy ją dostatecznie długo przytrzymać. Nie ma zatem możliwości, aby którąkolwiek z tych funkcji wykonać bezwiednie.
Aplikacja Jaguar Remote sparowana ze smartfonem Huawei Mate 40 pro, który znajdował się w zasięgu sieci LTE, działa płynnie i praktycznie bez opóźnień. Przykładowo, po otwarciu drzwi, kiedy przeniesiemy wzrok na smartfona, na nim już jest zmieniony ich status z zamkniętych na otwarte. Nie inaczej jest z pozostałymi informacjami. Korzystanie z niej jest intuicyjne i nie wymaga długotrwałego uczenia się jej i zapoznawania. To dobra i jednocześnie zła jej strona. Dobra bo zawiera podstawowe funkcje, zła bo można odnieść wrażenie, że została zrobiona tylko dlatego iż tego typu rozwiązanie oferują również konkurencyjne marki. Częściowo o tym może świadczyć brak polskiej wersji językowej. Oczywiście mogłaby posiadać więcej funkcji, jednak ich brak nie przeszkadza, a przez to jej skomplikowanie zbliżone jest do linijki, co staje się jej siłą. Prostota, płynne działanie, przemyślane rozwiązanie aktywacji funkcji, tak w skrócie można by ją scharakteryzować. Dodatkowo korzystanie z aplikacji jest darmowe, a jedynymi kosztami którymi możemy zostać obciążeni, to te wynikające z opłat za internet. Bo należy pamiętać, że na sprawność działania aplikacji wpływ ma nie tylko nasz smartfon, ale również jakość połączenia internetowego z którego korzystamy. A jest ono konieczne, gdyż bez niego aplikacja nie będzie działać.