Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Fiat 500L 1.6 MultiJet 120 KM Sport - Powrót do przeszłości



Fiat 500L 1.6 MultiJet 120 KM Sport

Zróbmy szybki eksperyment. O jakim samochodzie pomyślisz czytając zdanie „włoski samochód z plakietką SPORT i malowanymi na czerwono zaciskami hamulców”? Tak myślałem, nikt nie wymienił… Fiata 500L. A jednak – dokładnie takie auto otrzymałem do testu i – wstrzymajcie szydercze okrzyki – dobrze się przy tym bawiłem!

Bądźmy uczciwi – w ogóle o Fiacie 500L po prostu mało kto myśli. Model jest na rynku od 2012 roku – to było tak dawno temu, że wtedy jeszcze obowiązywała norma czystości spalin Euro 5. Minivan miał zdyskontować sukces miejskiej „pięćsetki”, która zdobyła tytuł European Car of the Year w… 2008 roku. Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że proces projektowania 500L sprowadził się do podłączenia pompki
rowerowej do zwykłego Fiata 500 i pompowania aż już bardziej się nie dało. Fani włoskiej motoryzacji zobaczą tu raczej udane nawiązanie do stylistyki popularnego malucha. Niemniej, mamy już 2021 rok i na palcach jednej ręki można policzyć modele o równie długim stażu rynkowym – jak zatem z dzisiejszej perspektywy prezentuje się 500L?

Słaby start…


Pierwsze wrażenie jest po prostu mało zachęcające. Napis „sport” i ogólnie stylistyka sportowa w przypadku modelu wydają się pomyłką. Bryła nadwozia jest tak nadmuchana, że koła wydają się kuriozalnie małe – aż do momentu, gdy odczyta się rozmiar z boku opony: to jest naprawdę 17 cali. Zaskoczeni? Ja byłem! Wewnątrz próżno szukać sportowego sznytu, za to nie da się usiąść tak, żeby nie mieć w polu widzenia choćby jednego napisu „500” – tak na wypadek, gdybyście mieli skłonność do zapominania czym jeździcie.

Jakość plastików przenosi nas w poprzednią dekadę, w dodatku niektóre elementy jak np. przyciski szyb elektrycznych na boczkach, kojarzę chyba z dostawczego Ducato. Sam kokpit ma raczej amerykański klimat (PT Cruiser?), a ekran systemu inforozrywki jest mniejszy od smartfona. I ma fizyczne pokrętło do regulacji głośności – no komu takie rozwiązania przeszkadzały?! Dźwignia zmiany biegów zwieńczona jest kulką wykonaną z taniego w dotyku plastiku.

…ale mocne odejście


Z każdą minutą i z każdym pokonanym kilometrem 500L domagał się jednak poważnego potraktowania. Ot, choćby ta kulka – zgoda, pierwsze wrażenie fatalne, ale przynajmniej zachowuje temperaturę pokojową o każdej porze roku. Gdyby była faktycznie wykonana z aluminium, które naśladuje, trzeba byłoby zmieniać biegi w rękawiczkach.

500L naprawdę dobrze się prowadzi. Zawieszenie jest sprężyste, samochód tylko nieznacznie

wychyla się na boki w ciasnych zakrętach. Oczywiście, nie jest to auto stworzone do szybkiego pokonywania zakrętów, ale nawet w czasie agresywnej jazdy radzi sobie bardzo dobrze. 500L dobrze tłumi nierówności i zaskakuje przewidywalnością. Jedyny zgrzyt to pokonywanie progów zwalniających – tu tylna oś potrafi podskoczyć w sposób przypominający pustego dostawczaka.

Pod maską mruczy 120-konny diesel o pojemności 1.6, którego doskonale znamy z Fiata Tipo. Dzięki wysokiemu momentowi obrotowemu bez żadnego problemu radzi sobie ze stosunkowo ciężkim (ponad 1400 kg „na pusto”) minivanem. Z takim silnikiem 500L może nie jest świetnym sprinterem spod świateł, ale doskonale sprawdza się na autostradzie – choć odbywa się to kosztem sporego zużycia paliwa. W cyklu mieszanym nie udało nam się zejść poniżej 7 l / 100 km. Czyste i obłe linie nadwozia generują niewiele szumów opływowych, dzięki czemu długą trasę można pokonać naprawdę komfortowo.

Kluczem jest aranżacja kabiny


Dzielona tylna kanapa ma także indywidualnie przesuwane siedziska. Dzięki temu można wybrać między większą ilością miejsca na nogi lub większym bagażnikiem. Sam bagażnik jest spory (455 litrów standardowo, 1480 po złożeniu kanapy), a dodatkowo ma podwójną podłogę, co ułatwia jego zagospodarowanie.

Widoczność zza kierownicy jest całkiem dobra, choć słupki A nieco przeszkadzają. Dodatkowe szyby umieszczone w rozwidleniu tych słupków w deszczu są nieprzejrzyste, a tylne ramiona słupków są zaskakująco szerokie – ten po lewej stronie zasłania szybę. Przednie fotele są naprawdę wygodne, choć pozycja za kierownicą – jak to w minivanie – przypomina siedzenie na krześle w jadalni.






Szklany dach daje prawdziwy „efekt wow”. Dzięki niemu wnętrze jest jasne i optycznie jeszcze bardziej przestronne. Dachu nie można otworzyć – wymagałoby to podzielenia go na mniejsze segmenty i wtedy nie byłoby jednolitej tafli szkła. Za to szyba jest atermiczna i nawet ostre słońce nie przeszkadza… a gdyby jednak, to w gotowości czeka elektrycznie sterowana roleta.

Tak czy nie?


Wbrew pierwszemu wrażeniu, Fiat 500L to bardzo solidny minivan i tylko motoryzacyjny ignorant mógłby go zlekceważyć. Z drugiej strony, ten model bardzo już się zestarzał – wystarczy spojrzeć na aktualną generację Renault Scenic, która jest jego bezpośrednim konkurentem. Co gorsza, z oferty zniknęła już wersja z dieslem – zapewne z przyczyn ekologicznych. Został już tylko wolnossący silnik benzynowy 1.4 o mocy 95 KM, kolejny włoski weteran szos sprzed kilkunastu lat. Tak „zmotoryzowany” 500L traci połowę zalet opisywanej tu wersji testowej, bo będzie mu dramatycznie brakowało dynamiki (katalogowo 13,9 s do „setki”).

Zatem – niestety, ale nie. Fiat nieraz pokazywał, że potrafi zaprojektować naprawdę wspaniałe samochody i z przyjemnością zobaczylibyśmy następcę modelu 500L.

Fiat 500L 1.6 MultiJet 120 KM Sport Fiat 500L 1.6 MultiJet 120 KM Sport Fiat 500L 1.6 MultiJet 120 KM Sport Fiat 500L 1.6 MultiJet 120 KM Sport

















Podziel się:




Lipiec 2021

Leszek Kadelski

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi