Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM MT Style - Ikea na czterech kółkach


Robert Lorenc


Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM MT Style

Skoda po raz kolejny rozszerzyła gamę swoich modeli. Tym razem o model Scala, który pozycjonowany jest poniżej Octavii. Czy okaże się zaskoczeniem, a zastosowane w nim rozwiązania spowodują, że będziemy o nim rozmawiać z „otwartymi ustami” i klienci masowo zaczną go wybierać? Postanowiłem to sprawdzić.

Do testu otrzymałem model z jednolitrowym silnikiem (podstawowym w ofercie), manualną skrzynią biegów, ale w najbogatszej wersji wyposażenia – Style. Skoda przyzwyczaiła już, że w swoich modelach kładzie nacisk na rozwiązania ułatwiające codzienne użytkowanie i nierzadko niedostępne u innych producentów. Nie inaczej jest tym razem, trochę jak u znanego szwedzkiego producenta mebli. Praktycznie gdzie nie naciśniemy lub sięgniemy mamy schowek, pojemniczek lub inne rozwiązanie ułatwiające
przewożenie mniejszych lub większych przedmiotów. W drzwiach kierowcy mamy parasolkę oraz pojemnik na odpadki – przypominający trochę ten znany z pociągów. Pod fotelem kierowcy oraz pasażera znalazło się miejsce na schowek. Nie jest on duży, ale parę drobiazgów się nich zmieści i nie będą latały po całej kabinie. W miejscu na kubki znalazł się organizer (zajmuje jedno z dwóch miejsc) w którym możemy umieścić np. komórkę i kluczyk. Mamy również oświetlony i klimatyzowany schowek przed pasażerem, przypinkę na przedniej szybie na bilety parkingowe, przesuwany podłokietnik oraz schowek na okulary. Pasażerowie tylnej kanapy również otrzymali swoje udogodnienia. Każdy z nich – siedzących skrajnie – ma do dyspozycji rozkładany stolik z wysuwanym uchwytem na kubek (od strony drzwi) oraz haczyk na słupku do powieszenia np. kurtki. Nie inaczej jest w bagażniku. Mamy ogranicznik jego przestrzeni, a na każdej ściance znajdują się haczyki – również w plecach foteli, gdzie są zdejmowane. Jego organizację ułatwia również komplet siatek: jedna na jego boku, druga pod półeczką i trzecia duża na podłodze bagażnika. Całość uzupełnia skrobaczka umiejscowiona w klapce wlewu paliwa.

Czy jest idealnie? Nie do końca. Zabrakło podświetlenia przy osłonach przeciwsłonecznych (na szczęście jest lusterko), a pasażerowie podróżujący z tyłu nie otrzymali podłokietnika - przypominam, to jest najbogatsza wersja wyposażenia. Jeżeli chciałbyś przewieźć coś większego, to po złożeniu tylnych foteli nie otrzymasz płaskiej powierzchni. Między bagażnikiem a złożonymi fotelami robi się stopień i to w formie uskoku, który spokojnie – jeżeli ktoś w Skodzie wykazałby się jako takim poczuciem humoru – można by oznakować naklejką „uwaga stopień”. Skoda zadbała za to, aby pasy nie przeszkadzały w składaniu i ponownym rozkładaniu foteli. Znalazło się dla nich miejsce, które skutecznie powoduje, że nie musimy się nimi przejmować przy tej operacji. Zamknięcie bagażnika wymaga od nas użycia odpowiedniej siły. Jeżeli tego nie uczynimy, po wejściu do kabiny będziemy musieli wysiąść z niej, aby ponownie to uczynić – kontrolka informująca o nie zamknięciu ich skutecznie cię do tego zmusi.

Multimedia działają sprawnie i posiadają wystarczającą regulację – wraz z fizycznym potencjometrem głośności. Niestety, jeżeli chciałbyś

posłuchać muzyki skopiowanej na USB nie zrobisz tego. Skoda wyposażyła Scalę tylko w gniazda USB typu C – dwa z przodu i dwa z tyłu (służą tylko do ładowania). Pozostaje ci więc zakup przejściówki lub przekopiowanie plików. Dopóki tego nie zrobisz będziesz skazany na słuchanie radia. Na szczęście dźwięki docierające do uszu z kolumn mają dobre brzmienie. Jeżeli chciałbyś wybrać się w miejsce do którego nie znasz drogi na pamięć, Scala w dotarciu do niego ci nie pomoże. Brakuje w jej wyposażeniu (nawet opcjonalnym) nawigacji. Pewnie projektanci w Skodzie doszli do wniosku, że na takie fanaberie się nie zdobędziesz.

Żadna z podróżujących osób nie będzie narzekała na komfort podróżowania. Czterech, bo przy pięciu, trójka siedząca z tyłu może odczuwać delikatny dyskomfort. Przednie fotele posiadają szeroką regulację wraz z odcinkiem lędźwiowym (również pasażer). Zastosowane w kabinie materiały również są odpowiedniej jakości – nie będziesz bał się ich dotknąć narażając się na ich porysowanie lub zaciągnięcie swetra, a odpowiednią temperaturę zapewni dwustrefowa (sprawna) klimatyzacja automatyczna.


















Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM MT Style Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM MT Style Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM MT Style Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM MT Style Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM MT Style Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM MT Style Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM MT Style Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM MT Style Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM MT Style Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM MT Style Skoda Scala 1.0 TSI 115 KM MT Style

















Czerwiec 2019

Robert Lorenc

Dziękuję firmie Inter Auto – Autoryzowanemu Dealerowi Skody – z ul. Kocmyrzowskiej w Krakowie za udostępnienie samochodu do testu.

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi