Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Toyota RAV4 Hybrid - Możesz być dumny


Robert Lorenc


Toyota RAV4 Hybrid

Znasz to twierdzenie? Diesla kupujemy na trasę, a hybrydę do miasta, bo na trasie pali więcej niż w mieście. Mając do testu hybrydową odmianę Toyoty RAV4 gdzie postanowiłem ją przetestować? Oczywiście na trasie, ale takiej prawdziwie polskiej, z niezliczoną ilością miasteczek tranzytowych do przejechania, światłami, jak również z odcinkami autostrady. Miasto również było, ale w zasadzie tylko po to, żeby porównać wyniki.

Do testu otrzymałem RAV4 w wersji Selection (wyżej pozycjonowana jest tylko Executive), która wyróżnia się dachem i dyfuzorem w kolorze czarnym. Już przy pierwszym kontakcie widać, że projektanci starali się zadbać o szczegóły. Materiały w kabinie są miękkie, drzwi zakrywają próg, bagażnik otwierany i zamykany jest
elektrycznie, fotel kierowcy (wygodny i obszerny) regulowany jest we wszystkich płaszczyznach wraz z odcinkiem lędźwiowym. Pasażerowie siedzący z tyłu również nie powinni narzekać. Otrzymali oni nawiew (temperatura wydobywająca się z niego stanowi wypadkową temperatur ustawionych przez osoby siedzące z przodu), a tylna kanapa jest dzielona w stosunku 1/3 do 2/3 i posiada regulowane oparcie. Miło. Dostęp bezkluczykowy działa sprawnie, lecz sam nie zamknie samochodu. Jeżeli tego nie zrobisz, a zaczniesz oddalać się od auta, kluczyk zacznie piszczeć, tym intensywniej im dalej odejdziesz, aby ci o tym przypomnieć.

Ciekawym dodatkiem jest sterowany elektrycznie dach panoramiczny z funkcją otwierania i uchylania (opcja za 6900 PLN). Działa antydepresyjnie rozświetlając wnętrze. Niestety, jeżeli zdecydujesz się na niego, zostaniesz pobawiony schowka na okulary. Coś za coś, na oba te elementy projektantom zabrakło miejsca.

W RAV4 możemy sparować 5 telefonów. Niestety, musisz o tym wiedzieć. Próba sparowania szóstego zawsze skończy się niepowodzeniem i to bez żadnego komunikatu zwrotnego. Wychodząc z założenia, że jak uda się sparować telefon zaopatrzony w system Windows, to telefony z pozostałymi systemami również będą funkcjonować przystąpiłem do działania. Próby sparowania telefonu od strony samochodu zakończyły się niepowodzeniem, na szczęście udało się to zrobić od drugiej strony (wywołując parowanie w telefonie). Również pobranie skrzynki kontaktowej przebiegło sprawnie. Musisz jednak dokładnie pamiętać jak masz w niej zapisane osoby. Jeżeli będziesz szukać „Alina”, a w skrzynce

zapisałeś „babcia Alina”, nic nie znajdzie. O ile nie można powiedzieć złego słowa o jakości połączenia wewnątrz kabiny – rozmówcę słychać doskonale – o tyle twój rozmówca wystawiony jest na cierpienie. Po jego stronie jakość połączenia jest dramatyczna. Dźwięk zanika i dostarczany jest z pogłosem jakbyśmy byli w garczku lub studni, a nie dobrze wyciszonym samochodzie.

Opcjonalny pakiet audio JBL z 9 głośnikami (dopłata 5900 PLN) będący w testowanym egzemplarzu sprawuje się nadzwyczaj dobrze. Niestety, również i on nie jest doskonały. Tylko sobie znanym kodem przyporządkowuje kolejność utworów. Siódmy jest pierwszym, a pierwszy dwudziestym pierwszym. Na szczęście jako dwudziesty drugi był utwór drugi. Jeżeli lubisz słuchać w samochodzie koncertów lub miksów również nie będziesz do końca szczęśliwy – słychać przerwy między utworami.
Bardziej niż biednie jest z aplikacjami. W zasadzie nic by się nie stało jakby w ogóle nie było tego przycisku. Do dyspozycji mamy tylko Mirrorlink. Brakuje chociażby Apple CarPlay i Android Auto, które dostępne są nawet w Aygo. Wstyd.

Historia zatoczyła krąg. Kiedyś fabrycznie wbudowana nawigacja była dobrem, za które należało dopłacać, później stała się niemal standardowym wyposażeniem, a obecnie znów wymaga dopłaty. Nie inaczej jest w przypadku RAV4. Fabryczna nawigacja dostępna jest jako opcja i kosztuje 3200 PLN, a model testowy nie był w nią wyposażony.



Toyota RAV4 Hybrid Toyota RAV4 Hybrid Toyota RAV4 Hybrid Toyota RAV4 Hybrid Toyota RAV4 Hybrid Toyota RAV4 Hybrid Toyota RAV4 Hybrid Toyota RAV4 Hybrid















Marzec 2019

Robert Lorenc

Dziękuję firmie Toyota Romanowski Kraków – Autoryzowanemu Dealerowi Toyoty – za udostępnienie samochodu do testu.

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi