Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Ostatni Mohikanin w Karkonoszach - Subaru Levorg MY18 1.6 GT-S Sport


Robert Lorenc


Subaru Levorg MY18 1.6 GT-S Sport

Kiedy zastanawiasz się nad zmianą samochodu, a nie jesteś fanatykiem konkretnego producenta, myślisz o różnych markach. A pomyślałeś o Subaru? No właśnie. Pomimo, że marka budzi pozytywne skojarzenia, nie cieszy się dużą popularnością u odbiorców. Postanowiłem, zatem zabrać na „poligon doświadczalny” Subaru Levorg i sprawdzić jak spisze się w malowniczych rejonach Karpacza.

Nieprzypadkowo na testowanie Subaru Levorga MY18 (w stosunku do MY17 model posiada dodaną m.in.: kamerę w lusterku wewnętrznym oraz kamerę przednią) wybór padł na Karpacz, a szerzej Karkonosze. I nie chodziło o zwiedzanie atrakcji turystycznych, które warte są swojej uwagi, takich jak: góra Śnieżka, Świątynia Wang, dziki wodospad, Krucze Skały czy też zapora na Łomnicy. Na „poligon doświadczalny” wybrałem te malownicze okolice Polski, bo gdzież może lepiej czuć się Subaru jak nie na krętych, opadających lub wznoszących się drogach, które przecinają doliny i góry. Drogach, gdzie liczy się precyzja prowadzenia, bo – nawet jak jest płasko i jedziemy po prostej - ich szerokość niejednokrotnie wymaga dużej dokładności przy mijaniu się z innym samochodem. Sprawdziłem również czy samochód spod znaku Plejad poddaje się, tak jak auta innych marek, anomalii grawitacyjnej (pojazd z wyłączonym silnikiem sam jedzie pod górę) występującej na jednej z dróg w Karpaczu.
Wybór „bazy wypadowej” – hotel Artus w Karpaczu – również nie był przypadkowy. Tak jak w przypadku marki Subaru, podwaliny pod obecny hotel
sięgają 100 lat – tyle ma najstarszy budynek. Ale łączy je zdecydowanie więcej. Tak samo oferują coś, co nieczęsto (o ile w ogóle) występuje u ich konkurencji. W Subaru jest to, AWD (stały napęd na wszystkie koła) oraz silnik bokser, a w hotelu Artus kort do squasha, kręgielnia czy chociażby boisko do piłki halowej.

Wsiadamy...
... tylko ostrożnie, bo boczne progi są słusznych rozmiarów i nawet lekkie ich zabrudzenie błyskawicznie zostanie przeniesione na nogawkę spodni. A wystarczyło, aby próg był przykryty drzwiami i byłoby idealnie. Pomimo, iż fotel posiada elektryczną regulację praktycznie we wszystkich kierunkach, zajęcie komfortowej pozycji wymaga od nas kompromisu. Kompromisu, który odczujemy, ale o tym później.

Kokpit jest mocną stroną Subaru. Estetyczny i uporządkowany. Naprawdę nie potrzeba przestudiowania instrukcji obsługi, żeby sprawnie poruszać się po nim. System multimedialny (pomimo, iż raz zawiesił się i pomogło dopiero zgaszenie i ponowne odpalenie Levorga) działa sprawnie i jest przyjazny oraz prosty w obsłudze. Parowanie telefonu (bez względu na posiadany w nim system operacyjny) jest szybkie i łatwe.

System audio (z odtwarzaczem CD) posiadający 6 głośników i umożliwiający odtwarzanie zawartości również z zasobów telefonu najprościej można scharakteryzować, że ... jest i gra. Tyle. Na pewno nie będziecie przesiadywać w samochodzie, żeby rozkoszować się jego brzmieniem, ani tym bardziej chwalić się nim przed znajomymi.

Sterowanie szyberdachem wygląda jakby wygrało konkurs pt.: „jak najbardziej skomplikować najprostsze funkcje”. Mamy jeden

przycisk do uchylania i jeden do otwierania. Jeżeli jednak mamy uchylony szyberdach, to musimy go najpierw zamknąć, a potem drugim przyciskiem otworzyć. Oczywiście przyciskiem do zamykania szyberdachu nie zamkniemy go jak był uchylony.

Gniazda USB dla pasażerów tylnej kanapy umieszczone na tunelu środkowym oraz przyciski ISR (system ratunkowy działający na bazie sygnału GPS) w podsufitce robią wrażenie jakby konstruktorzy wpuścili do kabiny swoich odpowiedników z konkurencyjnej marki ze słowami „umieście je jak chcecie”, a oni umieścili w najbardziej niepasujący do całości sposób. A wystarczyło tylko 3 minuty dłużej pomyśleć (lub w ogóle) i byłoby, i ergonomicznie i ładnie.

Jedziemy, ale...
... najpierw musimy uruchomić 170-konny silnik typu bokser - w Levorgu pozbawiony swojego charakterystycznego bulgotu. Zaraz po odpaleniu (kiedy nie jest nagrzany) cała konstrukcja trzęsie się jakby miała dreszcze. Pewnie jakby Levorg był człowiekiem, na karoserii pojawiłaby się „gęsia skórka”.



Subaru Levorg MY18 1.6 GT-S Sport Subaru Levorg MY18 1.6 GT-S Sport Subaru Levorg MY18 1.6 GT-S Sport Subaru Levorg MY18 1.6 GT-S Sport Subaru Levorg MY18 1.6 GT-S Sport Subaru Levorg MY18 1.6 GT-S Sport Subaru Levorg MY18 1.6 GT-S Sport Subaru Levorg MY18 1.6 GT-S Sport Subaru Levorg MY18 1.6 GT-S Sport Subaru Levorg MY18 1.6 GT-S Sport















Listopad 2017

Robert Lorenc

Dziękuję hotelowi Artus w Karpaczu za pomoc przy realizacji testu.

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi