Wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies) w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem ze strony. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają: utrzymanie sesji Klienta (także po zalogowaniu), dzięki której Klient nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie się logować oraz dostosowanie serwisu do potrzeb odwiedzających oraz innych osób korzystających z serwisu; tworzenie statystyk oglądalności podstron serwisu, personalizacji przekazów marketingowych, zapewnienie bezpieczeństwa i niezawodności działania serwisu. Możesz wyłączyć ten mechanizm w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki. Więcej tutaj. Zamknij

logo kdk.pl
Testy Tech Historia Prawo Felietony Gazeta ikona szukaj
Testy Tech Historia Prawo Felietony Ekomoto Inspiracje KATALOG FIRM Cennik logo KATALOG dla kierowców SZUKAJ






Test

Presja społeczeństwa - Alfa Romeo Giulia 2.2 TD


Wojciech Dorosz


Alfa Romeo Giulia

Zacznijmy dzisiaj od wyjaśnienia tytułu. O tym, że duża grupa ludzi za sprawą swojego zachowania może wpływać na działania mniejszej grupy lub jednostki wie najlepiej Jarosław Kaczyński. Mógł się o tym ostatnio przekonać. Części obywateli nie spodobały się zmiany, jakimi chciał nas uraczyć. Chociaż manewr z odrzuceniem ustawy o podwyżkach cen paliw przypadł mi do gustu. Nadal mogę marzyć o Chargerze.

Ale jako że to jednak kątek motoryzacyjny, a nie polityczny kierujmy się do meritum. W świecie motoryzacyjnym jest podobnie. Dużą rolę odgrywają tutaj
specjaliści od marketingu, ale ich sobie odpuścimy, bowiem są zbyt zajęci tłumaczeniem sensu istnienia nowej Dacii albo jakiejś nikomu niepotrzebnej motoryzacyjnej niszy.

Pewna prawda mówi, że samochód dla faceta jest przedłużeniem pewnej części ciała, a dla kobiety dodatkiem do torebki. Nie ma powodu, żeby temu przeczyć. Jeśli tak jest, to znaczy, że kierowaliście się czymś więcej w wyborze czterech kółek niż rachunkiem ekonomicznym. Niestety, finanse są na pierwszym miejscu. Na drugim jest właśnie presja społeczeństwa. W pewnych kręgach nie wypada jeździć byle czym. Stateczni mafiosi wybierają Mercedesy, a ci na dorobku BMW X6. A jeśli lubisz przepłacać i jeździć jak męski narząd rozrodczy wybierasz Audi. Nie mieścisz się na dwóch miejscach parkingowych? Ford ma coś dla Ciebie. I tak dalej. Kto jednak kupuje Alfy Romeo? Patrząc po wynikach sprzedaży chyba tylko członkowie zarządu grupy FCA. Albo dostają je w zamian za dywidendę. Giulia ma to zmienić.

Zacznijmy od wyglądu. Do tej pory był to jeden z nielicznych argumentów, który rekompensował kiepskie

wykonanie oraz liczne niedoróbki i usterki. To rzecz gustu, i Giulia jest bardzo ładnym samochodem, ale obec-nie znam ładniejsze. Mazda 6. Lexus IS. Infiniti Q60. VW Arteon. Kia Stinger. Każdy z nich w bordo, czyli flagowym kolorze Alfy Romeo, wygląda lepiej. Zresztą Insignia również. Co prawda nie powodują szybszego bicia serca połączonego z chęcią wyciągnięcia portfela, ale niestety są temu równie bliskie, co Giulia. Nawet Renault Talisman wydaje się nieco bardziej interesujący.

Problem w tym, że Alfa powinna porywać wyglądem, ekscytować i odrobinę podniecać. Starsi pewnie pamiętają 156 i Passata B5 z przełomu wieków. Te dwa samochody dzieliła estetyczna różnica niewiele mniejsza od tej pomiędzy PO a PiS. Dzisiaj Alfa ma swój charakter ale nie jest niedoścignionym kanonem piękna, inni wiele nauczyli się przez ten czas. Można się czepiać, że tył przypomina Kię Optimę, a profil został ściągnięty z obecnej Serii 3. Można, ale w dzisiejszych czasach wypełnionych globalizacją to zjawisko powszechne. Niestety ale Alfa sama się do tego przyznaje używając w folderze zwrotu użytkowe piękno. Nie piękno dla samej urody i jestestwa. Raczej nikt z was nie usiądzie w garażu by kontemplować zgrabne kształty Giulii.



Alfa Romeo Giulia Alfa Romeo Giulia Alfa Romeo Giulia Alfa Romeo Giulia


Sierpień 2017

Wojciech Dorosz (99octanow.pl)
Zdjęcia: FCA N.V.

Gwarancja niezależności testu.
Oznacza ona, iż test nie był inspirowany, sponsorowany, sprawdzany oraz korygowany w jakikolwiek sposób przez firmy czy też osoby powiązane z testowanym produktem. Nie miały one również wpływu na jego kształt oraz formę.

Tekst pochodzi z poniższego numeru miesięcznika motoryzacyjnego:


POBIERZ NUMER




Warte uwagi